VIP
|
bleeeeeeee ... aaa fuuuuj :X
__
|
Użytkownik
|
Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi cos słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
- "Miód" do kur*y nedzy i odpi**dol się!
-----------------------------
To teraz o Żydach, skoro już padł temat
Co robią Żydzi w obozach? - koncentrują sie
Czym sie różni Żyd od ciagłej linii? - Ciagłej linii nie wolno przejedźać.
Wzór na ucieczke Żyda? - Długość komina razy predkość wiatru przez obwód w pasie.
Ulubiony STRONG-MAN Zydów? - Jaroslaw Dymek
Dwóch żydów kłóci się w łazience, aż w końcu jeden zdenerwowany podnosi mydło i chce uderzyć drugiego, a drugi żyd na to:
- Ty! Ale Ojca do tego nie mieszaj !!!
Oświęcim. Podchodzi mały żydek do Hansa i pyta:
"Hans, nie wiesz gdzie są moi rodzice?"
Hans naślinił palec podniosl do góry i mówi:
"Przy dobrym wietrze gdzieś na południu"
Co robi zydowskie dziecko na hustawce?
- Wku**ia snajpera
HF
__
|
Użytkownik
|
no to jak o zydach to o zydach xDDD nie wiem moze juz było jezlei tak to sry,
Przyszły żydy do Hansa i mówią mu:
-Haaans wybuduj nam coś
Hans na to:
-ee dajcie wy mi spokój
Żydy:
-No ale Hans jest zima i wogóle wybuduj nam coś...
Hans:
-No dobra wybuduje wam cos, ale jak zobacze któregos chuja w oknie to go od razu zabijam...
Żydy na to:
-no dobra
Co wybudował im Hans?
-Szklarnie
__
|
VIP
|
1) Przychodzi hrabia do swojego zamku, wchodzi do komnaty, patrz na srodku pokoju lezy qpa.. wkurrzony wala swojego lokaja:
-Janieeeee!!!!
a z dala slychac glos lokaja
-Ja tez nie!!!!!
------------------------
2)Niedzwiedz i zajac lowia ryby.. i nagle na 2 wedki zlowili ta sama zlota rybke.. i zlota rybka mowi:
-puscice mnie a spelnie po wasze 3 zyczenia..
niedzwiedz i zajac patrza po sobie i mowia: no dobra spoko
Pierwszy do zyczenia podchodzi niedzwiedz, mysli i mysli az nagle mowi:
-wiesz co rybko.. chce zeby w calym lesie byly same niedzwiedzice a ja sam niedzwiedz..
rybka mowi ok.. juz sie tak stalo, teraz kolej na zajaca. Zajac mowi:
-a ja chce nowy rowerek - no i sie stalo, kolej teraz na niedzwiedzia
Ten mysli mysli i mysli az w koncu mowi. :
-wiesz co a co ja sie bede rozdrabnial, chce zeby w calej Polsce byly same niedzwiedzice a ja sam niedzwiedz - wybka mowi, ok jush spelninone, czas na 2 zyczenie zajaca
-a ja chce nowy motorek -ok jush zrobione , teraz ty niedzwiedz 3 zyczenie
-hmmmmmmmmm, wiesz co a co ja bede sie rozdrabnial, chce zeby na calym swiecie byly same niedzwiedzice a ja sam niezdziwedz -rybka mowi no ok, jush spelnione a ty zajac co chcesz?
zajac mysli mysli i mowi...
-a ja chce zeby niedzwiedz byl pedalemD
--------------------------------------
3)Jada 2 blondynki maluchem i nagle im sie "samochod " popsul...
Jedna wysiada otwiera przedni bagaznik i mowi w panice:
-ej zobacz zajebali nam silnik!!!!!
Druga wstaje patrzy, no faktycznie, podchodzi do tylu otwiera tylni bagaznik i mowi
-uuuuuuuuuufffffff, naszczescie mamy zapasowy
---------------------------------------------------------
4)Lezy sobie pijany zajaczek pod drzewem i spi... Idzie lis, patrzy zajaczek lezy pijany a ze byl napalony bardzo to mowi sam do siebie.. hmm, zgwalce zajaczak i tak nic nie czuje a ja bede mial przyjemnosc.. i tak tesh zrobil.... po skonczonej sprawie tak troche zalk mu sie zrobilo wiec zostawil zajaczkowi 100 zl i poszedl..po godzinie budzi sie zajaczek patrzy .. oooo stowka lezy ide do baru..podchodzi do lady a barman sie pyta:
-co podac?
a zajaczek..
-czys ty glupi jestes, pytasz sie co podac, no jak to co, zytnioweczke!!!
wypil ta zytnioweczke i poszedl dalej spac pod drzewo.Zasnal.. ty, razem idzie wilk.. patrz zajaczek lezy,. mysli.. a zgwalce zajaczaka bo jestem strasznie napalony.. i tak rtesh zrobil.. jednak jemu tesh sie szkoda zzajaczka zrobilo i polozyl mu stowke.. zajaczek sie budzi , patrzy... oooooooooo100 zl lezy, ide do baru. podchodzi do lafdy a barman sie pyta..
-co podac?
-costy, czy ty glupi jestes, pytasz sie, jak to co?, zytnioweczke!!
napil sie i znowu poszedl spac pod drzewko...
Idzie wiewiorka.. patrzy zajaczek spi.. a zgwalce zajaczka... i sytuacja sie p[owtarza.. zajaczek sie budzi patrzy stoowka lezy .. to ide do baru, wchodzi a barman jush od progu waola...
-tak tak wiem,,, zytnioweczke podac?? ,na to zajaczek
-nie nie, jush nie, bo od zytnioweczki dupa boli!
----------------------------------------------
5)reszte pozenij napisze bo musze isc na zajecia
__
|
VIP
|
dwajcie mi plusy:ddd
__
|
VIP
|
wszystko slyszane , ale niech Ci bedzie, plusza dostaniesz
__
|
VIP
|
z tym snajperem to spaliles :/
__
|
Użytkownik
|
Jak zawsze zapomniales o [+] :
__
|
Użytkownik
|
#1
================
Idzie starszy pan ulicą i na chodniku widzi małą, obsmarkaną dziewczynkę w podartej sukience. Zrobiło mu się jej żal, więc zaproponował:
- Chcesz, dziewczynko, na pączka?
- A jak to się robi "na pączka"?
#2
================
Amerykański szpieg dostał od swoich szefów zadanie w Rosji. Przebrany za Rosjanina miał wkraść sie do wioski przy bazie wojskowej. Przez kilka miesięcy szlifował mowę, kulturę i zwyczaje rosyjskie.
Po wylądowaniu na spadochronie, ruszył do wioski. Spotkał po drodze drwala.:
-Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
Zdziwiony agent dotarł do wioski, ale każdy mieszkaniec wołał do niego: "Zdrastwuj, amerykański szpiegu'".
- Skąd wiecie, że jestem amerykańskim szpiegiem? Przecież doskonale znam wasz język, kulturę i zwyczaje!
- Bo ciarnych u nas niet.
#3
================
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!
#4
================
http://piv.pivpiv.dk/
__
|
VIP
|
ha ! wlasnie ze NIE ! dalem mu odrazu (9%-> 13%)
__
|
VIP
|
Napalony gosc chail sobie jechac na polowanie.. jednak potrzebowwal noboji.. Pojechal do sklepu i mowi:
-prosze naboje na dziki!
-no niestyt nie moge panu sprzedac poniewaz skonczyl sie sezon na dziki
-no to prosze naboje na zajace
-no niesty nie mam, bo tesh sie skonczyl sezon na zajace
-no to prosze naboje na sarny
-ten sam problem, niestety sezxon na sarny sie skonczyl..
Gosciu zaczyna sie ostro wkurzac i wykrzykuje:
-no to na co jest do k.. sezon teraz?
zamyslony sprzedawaca odpowieda:
-no teraz jest sezon na murzyny
-oooo, no to prosze naboje na murzynow
Ok.. sprzedwaca podal mu te noboj, zadowolony klient wychodzi z zaladowana bronia , rozglada sie i widzi murzyna kupujacego hamburgera.. ucieszony mierzy w niego... i bach, pochwili murzyn pada! Wszycy sa w szoku, nagle podbiega policjant i krzyczy na sprawce calego zajscia!
-panie , co pan robi, czy pan jest wariatem!! co ty robiesz
przeraznowy gosc mowi..
-no ale rpzeciez jest teraz sezzon na murzyny
na to policjant:
-no ok, rozumiem... ale nie przy pasniku!!
__
|
Użytkownik
|
nie wiem czy było:
parafia. proboszcz miał isc wyspowiadac grzeszników, lecz wyskoczyła mu pewna wazna sprawa i powiedział nowemu wikaremu zeby to on wyspowiadał wszystkich, lecz wikary sie pyta:
-a jaką ja mam poszczególnym osobom pokute dac?
ksiadz pomyslał i napisał wikaremu liste pokut. No to wikary wzioł sie do roboty i poszedł spowiadac. przychodzi pierwsza pani i mówi:
-zdradziłąm męża
no to wikary popatrzał na liste i znalazł
-10 zdrowaśek - powiedział do kobiety
następna przychodzi trosze starsza pani i mówi:
-zdradziłam męża z dwoma męszczyznami
-20 zdrowaśek - mówi wikary
Kolejno przychodzi młoda pani i mówi:
-robiłam lody wszystkim kogo spotkałam
no to wikary patrzy na liste a tam nic nie ma o lodach, no to wyszedłz konfesjonału i poleciał do ministrantów sie zapytac:
-ej chłopcy co daje proboszcz za lody?
a ministranci na to:
-no nam za lody to daje po snicker'sie
__
|
VIP
|
plusy plusy!!
__
|
VIP
|
Wnuczek pyta sie dziadka gdzie najlepiej pojechac na wczasy?
-Do Rosji.
-Dlaczego tam.
-Jak ja tam bylem ostatnio, to weszlem do sklepu wziolem towar, nie zaplacilem i nic mi nie zrobili. Potem na ulicy spotkalem jakiegos goscia i tak z nudów mu przywalilem i zadna kara mnie nie spotkala. Na koniec zachcialo mi sie kobiety, to wypatrzylem jedna taka krasawice, w parku ja zlapalem i zrobilem co chcialem.
- Dobrze dziadku, zrobie tak, jak mówisz.
Po pewnym czasie wraca wnuczek z wycieczki caly poobijany i z wyrzutem mówi do dziadka:
-Dziadek, ale mnie wpusciles w maliny! Gdy zrobilem tak jak mówiles to w sklepie zlapali mnie ochroniarze i pól dnia spedzilem w komisariacie! Mowie sobie - musze to jakos sobie zrewanzowac i napadlem na goscia, ale on okazal sie silniejszy i mi dokopal. Na koniec mysle sobie, ze moze chociaz mi sie uda z dziewczyna. Poszlem do parku, wypatrzylem urocza dziewczyne i gdy ja zlapalem i zaczalem ciagnac w krzaki, ta narobila strasznego krzyku i przechodnie mi strasznie wlali, dzieki dziadek za takie rady!
-A z kim byles? - pyta dziadek.
-Z Orbisem.
-To zle wybrales. - mówi dziadek. - Ja bylem z Wermahtem.
__
|
Użytkownik
|
za #4 dostalem bana na shardzie UO...za to ze podalem ten link na IRCU....
Ale to ejst zajebdsadasdasd!!!Wchodzcie wszyscy rofl
__
|
Użytkownik
|
to #4 mi nic nie zrobilo mam blokade 54 zablokowane reklamy
__
|
Użytkownik
|
wehrmacht
__
|
VIP
|
Mlody hipis wsiada do autobusu i zauwaza mloda i bardzo ladna
zakonnice.
Siada wiec kolo niej i pyta czy nie chciala by z nim uprawiac seksu.
* Nie - odpowiada zakonnica. Jestem poslubiona Bogu.
Wstaje i zmieszana wysiada na nastepnym przystanku. Kierowca
autobusu
ktory slyszal cale zajecie odwraca sie i mowi:
* Jesli naprawde chcesz sie z nia przespac to moge ci powiedziec
jak?
* Nawijaj - odpowiada hipis.
* Ona codziennie chodzi o polnocy na cmentarz na nocne modlitwy.
Wystarczy ze ubierzesz sie w biala szate z kapturem, obsypiesz brode
swiecacym (fluorescencyjnym) proszkiem, wyskoczysz znienacka i
powiesz
ze jestes Bogiem.
Tak tez hipis zrobil. Przebral sie, wyskoczyl zza na nagrobka i
powiedzial ze jest Bogiem i chce sie przespac z zakonnice. Zakonnica
zgodzila sie bez gadania ale poprosila zeby byl to stosunek analny
bo
musi pozostac dziewica. Hipis zgodzil sie a gdy skonczyl zrzucil
kaptur
i krzyknal:
* Ha, ha, jestem hipisem!
* Ha ha, krzyknela zakonnica. Jestem kierowca autobusu!
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Siedzi facet w barze i chleje wóde. Po jakimś czasie usiłuje wstać.
-...UUUUuuuuuuUUUUAAAAAA BARMAAAAAN !!!! kawę, bo nie mogę wstać.
Barman przynosi, facet wypił , odczekał chwile i znów usiłuje wstać:
-...UUUUuuuuUUUUUUUAAAAA BAAAAARMAAAAAN!!! dwie kawy
Barman przynosi, facet wypija, czeka chwilkę, potrzšsa głowš i
usiłuje
wstać
-...UUUUuuuuAAAAAAAAAAAAAA BAAAAAAAAAAARMAAAN... cztery kawy !!!
Barman przynosi, facet wypija, czeka chwilkę i znów usiłuje wstać...
-..uuuUUUUAAAAAAAA... nie udało się BAAAAAARMAAAAN osiem kaw..
Barman przynosi, facet wypija i...
-...UUUuuuUUUUUAAAA UDALO SIEEEEEE ,... zapłacił i poszedł do domu.
W domu facet śpi ... dzwoni telefon:
- halo tu barman mówi, kiedy pan przyjdzie do baru ?
-nie wiem, a co ?
-nie wiem co zrobić z wózkiem inwalidzkim...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Trzech braci wybiera sie na zarobek do Francji.
> Ja bede sie nazywal Guy - mówi Gustaw.
> - Ja bede sie nazywal Lui - mówi Ludwik.
> Na to Hubert:
> - To ja pierdole i nie jade...!
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Do Manhattan Chase Bank przychodzi staruszka z workiem pieniędzy i prosi o
rozmowę z dyrektorem. Urzednik po długim wahaniu prosi dyrektora.
- W czym mogę pani pomóc ?
- Chcialabym wpłacic do waszego banku sumę 200 tys. $
- Dobrze, ale skąd pani ma tak dużą kwote pieniędzy?
- Po prostu zakładam sie z różnymi osobami o bardzo duże sumy i zawsze wygrywam,
jeżeli pan chce, moge się też z panem założyć. Załóżmy się o 50 tys. $ że jutro o 12:00 w
południe pana jaja staną się kwadratowe...
- Chyba pani żartuje - Ale dyrektor mysli sobie ...50 tys. $ to niezły pieniądz, a szansa
na kwadratowe jaja równa jest zeru. Dyrektor przyjął zakład i umowili się na 12:00
następnego dnia. Dyrektor po przyjściu do domu sprawdził swoje jaja, rano też, ale nie
zanosiło się na to, żeby stały się kwadratowe. W miarę zbliżania się godz. 12:00 dyrektor
coraz częściej upewniał się, a pewność wygranej rosła z każdą chwilą. Punktualnie o 12:00
do banku przyszła staruszka z pewnym facetem.
- To świadek zakładu, w razie wygranej chcę, aby wszystko było zgodnie z prawem.
- Dobrze, ale moje jaja sprawdzałem przed chwilą i są takie jak zawsze...
- Ale ja też muszę się przekonać o tym, prosze pokazac!
Dyrektor trochę zażenowany rozpina rozporek, zdejmuje spodnie...
- Proszę, są takie jak powinny! Przegrała pani 50 tys!
- Ale rozumie pan, że dopiero po wymacaniu można to stwierdzić, muszę to sama
sprawdzić.
Dyrektor zezwolił, staruszka obiema rękami dotyka, ściska i maca jego jaja. Wtedy gość
towarzyszacy staruszce blednie, zaczyna wrzeszczeć, walić głową w mur i pada na
posadzkę
- Co mu się stało? - pyta dyrektor
- Własnie stracił 150 tys. $, bo założyłam się z nim, że o dzisiaj 12:00 będę trzymała za
jaja dyrektora Manhattan Chase Bank.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Siedzi misio na kanapie i ogląda swój palec, a potem wącha z zaciekawieniem:
- Wosk? - niucha dalej...
- Raczej gówno... - ale wącha ponownie...
- Eeee.... wosk, na pewno wosk... - wącha znowu...
- Kurcze, chyba jednak gówno...
- Nie, wosk, na sto procent wosk...
- Tak, to wosk!
Po chwili sie głęboko zamyśla:
- Ale skąd w dupie wosk???
__
|
Użytkownik
|
nie wiem czy bylo
Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne!
__
|
Użytkownik
|
Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana. Kierowca - cwaniaczek - chciał przejechać pod mostem, ale się niestety zaklinował. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookoła, patrzy i mówi:
- No i co? Zaklinował się pan?
Na co kierowca:
- Nie! Wiozłem ku*wa most i mi się paliwo skończyło!
__
|
Użytkownik
|
z hipisem owned xDDDDDDD
__
|
Użytkownik
|
niezle
__
|
Użytkownik
|
O 3:00 w nocy w domu profesora dzwoni telefon.
- Halo - mówi sennie profesor.
- Śpisz? - pyta głos w słuchawce.
- Śpię.
- A my sie kur** uczymy!
__
|
VIP
|
W lesie nadszedł czas wezwań na wojskowa komisję lekarską. Trzech przyjaciół - Lisek, Zajączek i Misio również dostali. Spotykają się wieczorkiem przy piwku i zgodnie stwierdzają, że nie bardzo uśmiecha im się służba ojczyźnie.
Zajączek miał się stawić następnego dnia, Lisek pojutrze, a Misio dzień po Lisku. Zajączek zaczął panikować:
- Muszę mieć kategorię E! Ale jak to zrobić, jestem przecież zdrów jak ryba?
Lisek przygląda się Zajączkowi i mówi:
- Te, Zajączek, ale ty masz wieeelkie uszy! Może dadzą ci E, jeśli je obetniemy?
- Ale... Moje ukochane uszy Nigdy!
- Zajączek, ty się zdecyduj - albo odcinamy, albo rok w syfie.
Zajączek po kilku minutach zdecydował się. Walnął setkę na odwagę i mówi:
- Tnij!
Następnego dnia koledzy spotykają się w barze, a zając drze japę już z daleka:
- DOSTALEM "E" ZA BRAK USZU CHLOPAKI
Lisek:
- No tak, ale ja mam komisję jutro. Co robimy?
Zając przygląda się lisowi...
- Uszy to ty masz małe... Ale za to, jaka KITA! Obetniemy ci ogon i "E" murowane!
Tak też zrobili. Następnego dnia w tym samym barze Lisek pokazuje książeczkę z wpisem: 'Kategoria "E", powód: brak kity.'.
Misio mów i- A co ze mną?
- Hmmmm.... Misio... uszy to ty masz malutkie... ogon tez nieduży... ciężka sprawa... hmmm.... ale zaraz, zaraz... Misiu! Jakie ty masz WIELKIE JAJA
- Cooo Jaja mi chcecie obciąć Nie ma mowy!
- Albo tniemy, albo rok w syfie!
Miś całą godzinę się zastanawiał, w końcu się zdecydował. Lisek z Zajączkiem amputowali mu jądra, a Misio ze spuszczoną głową poszedł smutny do domu...
Następnego dnia lis i zając siedzą w barze i czekają na misia. Ten jednak coś się nie chce pojawić, choć już 3 godziny minęły od zakończenia komisji. Minęły kolejne 3 godziny - misia nie ma, bar zamykają. Zając i lis wyruszyli więc na poszukiwanie kolegi. Idą, wołają - Misio, Misio!... nikt nie odpowiada.... nagle patrzą, a tu na przydrożnym drzewie martwy miś wisi na pasku! Popełnił samobójstwo... Koledzy w szoku! - Pewnie tych jaj było mu tak bardzo szkoda - mówi Zajączek. Podchodzą bliżej, a tu obok drzewa leży książeczka wojskowa misia. Lisek ja podniósł i czyta: 'Kategoria "E". Powód: Płaskostopie.'...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Fąfara do kolegi:
- Moja rodzina przeżyła ostatnio katastrofę kolejową.
- Co się stało?
- Teściowa przyjechała do nas pociągiem.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Żona mówi do męża.
- Kochanie, co kupimy matce na urodziny?
- Wiem, że chciała co coś na prąd. Może krzesło?
__
|
Użytkownik
|
Dwaj policjanci wybrali się w podróż służbową. W hotelu jednego zakwaterowano w pokoju numer 23, drugiego - pod numerem 24. Zgodnie z normą po skończonej pracy wybrali się do kościoła. Kończy się msza, ksiądz mówi:
- Przekażcie sobie znak pokoju.
Obaj mundurowi patrzą na siebie i mówią:
- Dwadzieścia trzy.
- Dwadzieścia cztery.
=====================
to pewnie słyszeliście, ale jest fajny
Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Następnego dnia pani pyta dzieci:
- Aniu??
- Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna..
- Bardzo ładnie..
W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta:
"Wieczorem, gdy ojciec z matką do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła:
"Matka! Jest tylko jedna!"
====================
Na lekcji chemii pani zrobiła doświadczenie. Miała trzy probówki. Do jednej wlała wody i alkoholu i wrzuciła robaka, do drugiej wlała wody i tytoniu i wrzuciła robaka, a do trzeciej wlała wody i wrzuciła robaka. W pierwszej probówce robak pływa, pływa i zdechł. W drugiej robak także pływa, pływa i zdechł. W trzeciej robak pływa, pływa i nie zdechł. Na końcu doświadczenia pani pyta Jasia:
- Jaki wyciągniesz z tego wniosek?
Jasiu odpowiada:
- Kto pije i pali nie ma robali!
====================
Jasio z Małgosią uprawiają sex na ławce w parku. Nagle Jasiowi się omsknął i zaczął walić między deski i chwile to trwa... na to Małgosia:
- Jasiu rżniesz w deche!
- Sie wie, Mistrzunio...
====================
W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł
jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta,
odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką
pośladki, pisząc na tablicy:
- "Ala ma kota." Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałam?
Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony.
No...., no..., Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już
znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
"ALE MA DUPĘ!"
- Pała! Wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do
dyrektora:
- Jak nie umiesz czytac, to nie podpowiadaj ...
====================
- Cześć stary, słyszałem że się ożeniłeś. Gratuluję. Przyznaj się, ładna jest twoja żona?
-Wszyscy mówią że podobna do Matki Boskiej ...
- Niemożliwe, pokaż zdjęcie...
- O Matko Boska!
====================
Wychodzi baca rano przed chate i mowi:
-Jaki ladny dzisiaj dzien!
A echo z przyzwyczajenia:
-Mać...mać...mać...
====================
Bog zaoferowal swe przykazania roznym narodom swiata. Najpierw przybyl do Wlochow.
- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali
- "Nie zabijaj"
- Nie chcemy takiego przykazania.
Nastepnie przybyl do Rumunow.
- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali
- "Nie kradnij"
- Nie chcemy takiego przykazania.
Potem przybyl do Francuzow.
- Jakie przykazanie nam oferujesz ? - zapytali
- "Nie cudzoloz"
- Nie chcemy takiego przykazania.
Wreszcie przybyl do Zydow.
- Za ile ? - zapytali
- Za darmo - odpowiedzial
- To wezmiemy wszystkie dziesiec!
======================
Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi troje ludzi i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę, i jak pieprznęło w Czarnobyl to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec.
- A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? - pyta Polaka.
- Kur..a nie wiem - z wesela wracam
======================
Dwie koleżanki w sklepie rozglądają sią za ciuchami.
Podchodzi ekspedientka:
- W czym mogę pomóc?
- Szukam ciekawej sukienki na lato.
- Jakie ma pani wymiary?
- 170 cm, 50 kg, 90/60/90...
Na to koleżanka:
- No co ty Kaśka?! Nie jesteś na Gadu-Gadu!
======================
Blondynka wsiada do windy. Stojący w środku facet staje przy tabliczce z przyciskami, podnosi dłoń, zatrzymuje palec przy przycisku z dwójką i pyta:
- Na drugie?
- Agnieszka!
======================
Rozmawiają dwie blondynki. Jedna mówi:
- Słuchaj, jak się właściwie mówi: Iran czy Irak?
======================
ok starczy już HF
__
|
Użytkownik
|
Dzwoni blondynka na informację PKP:
- Ile jedzie pociąg do Gdańska?
- Chwileczkę!
- Dziękuję!
--------------------------------------------------------------------------------
Siedzi facet w barze a przy sąsiednim stoliku samotna kobieta. Taaaka laska!
- Ale piękna kobieta - myśli sobie. - Podejdę do niej i zagadam. Ale co jej powiem? Na pewno coś wymyślę. Tylko żebym się nie zbłaźnił. Nie no, nie pójdę. Jestem taki nieśmiały. Ale ona jest taka piękna, muszę ją poznać! Powiem jej, że zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Eee tam, na pewno mnie wyśmieje. To może postawię jej drinka i rozmowa sama się potoczy? Akurat! Taka laska nie zwróci uwagi na takiego szaraka jak ja. Ale to moja wielka szansa, muszę ją wykorzystać! Gdybym tylko wiedział jak zacząć...
W tym momencie kobieta wstała od stolika i zniknęła za drzwiami.
- Uff, no to problem z głowy - myśli facet. - Przynajmniej nie muszę się już męczyć. Ale po chwili babka wraca i znów siada przy stoliku obok.
- Tak, wróciła! To znak, że jesteśmy sobie pisani - facet odzyskuje wiarę w siebie. - Bóg mi ją zesłał! Zagadam do niej, nie ma się czego bać. Żebym tylko wymyślił coś mądrego. OK stary, bierz się w garść i ruszaj.
Gość wstaje, podchodzi do kobiety i pyta:
- Srałaś?
--------------------------------------------------------------------------------
Pewien zamożny człowiek zdecydował się na safari w Afryce. Zabrał ze sobą ulubionego psa dla towarzystwa. Jednego dnia pies pobiegł za motylami i nim się obejrzał, odkrył, że się zgubił. Wędrując po dżungli zauważył lamparta zmierzającego w jego kierunku z oczywistym zamiarem jedzenia obiadu. Pies pomyślał:
- O, w mordę, ale wpadłem!
Wtedy zobaczył, że wokół na ziemi leżą jakieś kości i natychmiast siadł przy tych kościach zwrócony plecami do napastnika. Lampart już miał skoczyć, gdy nagle pies krzyknął głośno:
- Kurde, to był naprawdę pyszny lampart. Zastanawiam się, czy jest ich tu więcej?
Słysząc to, lampart powstrzymał atak, po cichu cofnął się w zarośla i odbiegł na bezpieczną odległość.
- Fiu, fiu! - tak myślał. - W ostatniej chwili udało mi się zwiać... Ten pies prawie mnie miał.
Tymczasem małpa, która oglądała całą scenę z pobliskiego drzewa, postanowiła, że przehandluje swą wiedzę by zapewnić sobie wdzięczność lamparta. Pies jednak ją zauważył i zrozumiał, że coś jest na rzeczy. Małpa wkrótce złapała lamparta i opowiedziała mu, jak było naprawdę.
Lampart wściekły, że dał się nabić w butelkę, krzyknął:
- Dalej małpa, skacz mi na plecy i wracamy. Zobaczysz, co zrobię temu cwaniaczkowi.
Pies zauważył lamparta zbliżającego się z małpą na plecach. Zamiast uciekać, usiadł plecami do napastników i udawał, że ich jeszcze nie zobaczył. Kiedy podeszli wystarczająco blisko, usłyszeli, że pies mówi:
- Gdzież u licha jest ta małpa?! Nikomu już nie można wierzyć. Wysłałem ją pół godziny temu by przyprowadziła mi innego lamparta i nadal nici z obiadu!
__
|
VIP
|
Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru.
Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant
- To moze posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca
=====================================================
Sąsiad mówi do bacy:
- Baco, tam za stodołą na waszych deskach chłopaki gwałcą waszą córkę.
Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechniety i mówi:
- Aaaaa... wiedziołem, ze zartowołeś, to wcale nie moje deski.
=====================================================
Góral wraca z dwuletniej służby w wojsku. Żona Jagna ciągnie go zaraz do sypialni. On sprzeciwia się i wyprowadza ją na spacer.
- Widzisz Jagna to piękne błękitne niebo?
- No widzę! Hoć do sypialni.
- A widzisz te piękne wzgórza?
- Widzę, no choć już!
- A widzisz te piękne łąki?
- No widzę, widzę! No choć do...
- No to patrz i patrz, bo teraz będziesz przez miesiąc ino sufit oglądała.
=====================================================
Na drodze z Kościeliska do Zakopanego stoi góral i łapie okazję.
Zatrzymuje się jakieś auto, baca wyciąga ciupagę, i rzecze do kierowcy:
- Łonanizuj się pan!
Osłupiały kierowca posłusznie acz niechętnie posłuchał rozkazu bacy, gdy skonczył usłyszał znów tą samą komendę:
- Łonanizuj się pan!
Cóż... wyboru wielkiego nie miał. Nie miał też wyboru gdy usłyszał kolejną komendę:
- Łonanizuj się pan!
Gdy skonczył, baca znów to samo:
- Łonanizuj się pan!
Próbował tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodziło, głos bacy naglił jednak nieubłaganie: - Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
I kiedy baca już widział, że kierowca nie da już na prawdę rady spokojnym głosem rzekł do stojącej obok gaździny:
- Siadaj Maryna, pan Cię do Zakopanego zawiezie!
=====================================================
Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują, plotkuja po czym jedna mowi do drogiej:
- Oj Maryna cza mi Cie bedzie pożegnać, widze że idzie Franek z kwiatami trza mu bedzie dupy dać!
- A co to u was flakona ni ma?
=====================================================
Spotyka się dwóch znajomych:
- Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi!
- Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje!
- Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?
- Twój królik!
=====================================================
beton ROKU :
Przychodzi facet do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy.
Zdziwiony lekarz pyta:
- Boli pana?
- Nie boli.
- To może za duży?
- Nie, wcale nie.
- A co, za mały?
- Nie. Nie jest za mały.
- To co w końcu?!
- Fajny, nie?!
__
|
Użytkownik
|
Mecz o SUPER PUCHAR, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro walczącego z "klejnotem" gościa. Kilka minut póżniej cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie.
Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrza tam gdzie wszyscy. W końcu - UUUUHHHH!
Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szcześliwy... Schował interes, wyciagnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło w końcu mówi ze zrezygnowaniem:-
Niieeeee no, kurwaa - nie mówcie, że tu jarać nie wolno...
__
|
Użytkownik
|
Brunetka do blondynki:
- Byłam robić testy ciążowe.
A blondynka:
- I co, trudne były pytania?
-----------------------------------------------------
Egzamin na prawo jazdy. Instruktor i trzy blondynki:
- Jakiego koloru jest biały polonez?
- Może czarny?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- Może czerwony?
- Niestety nie, może pani numer trzy.
- Może... biały?
- Bardzo dobrze, pytanie numer dwa: ile drzwi ma czterodrzwiowy polonez?
- Może trzy?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- Może dwa?
- Niestety nie, może pani numer trzy, pani tak ostatnio ładnie odpowiedziała.
- Może... biały?
------------------------------------------------------
Idzie pijaczek i spotyka policjanta z psem.
- Co to za świnię prowadzisz na smyczy? - pyta pijaczek.
- To nie świnia, to pies. - odpowiada policjant.
- Nie do ciebie mówię.
-------------------------------------------------------
Ojciec do syna:
- Całowałeś się już z jakąś dziewczyną?
- Tak.
- I co mówiła?
- Nie słyszałem, miałem zatkane uszy jej udami.
------------------------------------------------------
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić, ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył gówno w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka...
- Pokaż go tu - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świnia, jak się zesrał!!!
-----------------------------------------------------
Niedźwiedź miał w lesie sklep i wszystkie zwierzęta robiły u niego zakupy. Pewnego dnia przyszedł do niedźwiedzia zajączek i mówi:
- Wiesz niedźwiedziu, chcę otworzyć sobie sklep i przychodzę do ciebie spytać czy nie masz nic przeciwko.
Niedźwiedź chwilę pomyślał i mówi:
- Dobra zając, ale jak przyjdę do ciebie na zakupy i czegoś nie będziesz miał to powybijam ci zęby, uszy przybiję do podłogi i zamknę ci ten interes.
Zając zgodził się na te warunki i niedługo po tym sklep był otwarty. Pewnego dnia niedźwiedź wybrał się do zajączka na zakupy:
- Zając! Kilogram ziemniaków.
A zając na to:
- Dużych, małych, jaki gatunek....
Niedźwiedź zdębiał, wziął ziemniaki i wrócił do swojego sklepu.
Zajączkowi coraz lepiej się wiodło i coraz więcej zwierząt przychodziło do niego zamiast do niedźwiedzia więc przyszedł czas na następną wizytację u zajączka. Tym razem niedźwiedź chciał 20 gwoździ i znów miał do wyboru duże, małe, cienkie, grube, z małym łebkiem, z dużym łebkiem itd. W końcu się zdenerwował, przychodzi do sklepu zająca i mówi:
- Zając, daj mi kanapkę z prądem.
Zajączek posmutniał, ale że był sprytny przyrządził mu kanapkę z masłem i włożył w nią baterię. Niedźwiedź wyszedł totalnie wkurzony. Wkrótce już prawie wszystkie zwierzęta robiły zakupy u zajączka więc niedźwiedź musiał wymyślić jakiś podstęp. Poszedł do zajączka i mówi:
- Zająć, dwa kilo ni ch**a!
Zając zbladł i myśli: "Powybijane zęby, uszy przybite do podłogi, zamknięty interes. Muszę coś wymyślić!"
Po chwili namysłu zajączek zabiera niedźwiedzia do piwnicy i jak niedźwiedź wchodzi, zając gasi światło i pyta:
- Niedźwiedź, widzisz coś?
Niedźwiedź:
- Ni ch**a!
Zajączek na to:
- To bierz dwa kilo i spier**.
__
|
Użytkownik
|
Idzie sobie wilk przez las i widzi nietypową scenę -krzaki, przy krzakach na pieńku siedzi zając i coś pisze. Wilk do niego podchodzi, łapa go po łbie i pyta:
- Te, zając, co skrobiesz?
- Piszę pracę magisterską o wyższości zajęcy nad wilkami.
- Cooooo takiego? Ty chyba dawno solidnie nie oberwałeś...
Wilk się rzuca na zająca, to zając hyc w krzaki. Wilk wskakuje zanim, kotłowanina, po chwili z krzaków wychyla się niedźwiedź i trzymając wilka za kark:
- Nieważne kto pisze pracę magisterską... liczy się, kto jest promotorem!
__
|
VIP
|
#1
Wies.
Zapuszczone, biedne gospodarstwo.
Biedni gospodarze.
Z inwentarza domowego zostal tylko glodny kogut, pies i kot.
Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izba i naradzaja sie.
Kogut: Nie ma co kurwa zwlekac. Wynosze sie jutro rano do
innej wioski.
Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic kurwa nie ma. Nie ma po
kim
deptac.
Kot: Ja tez stad ide! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma
krowy, nie
ma
mleka.
Pies: A ja jeszcze zaczekam pare dni.
Kogut i Kot chorem: A tobie co? Oszalales?
Pies: Wczoraj wieczorem slyszalem, jak gospodarz mowil do
gospodyni:
"Jeszcze pare dni takiego glodu i bedziemy chyba chuja ssac
Szarikowi..
#2
Po badaniu okulista mówi do faceta:
- Uważam, że powinien pan ograniczyć onanizowanie.
- A co, wzrok sie od tego psuje?
- Nie, wkurwia pan ludzi w poczekalni.
__
|
VIP
|
z tego "Sralas?" padlem :p
__
|
Użytkownik
|
szarik owned
__
|
Użytkownik
|
Co mają ze sobą wspólnego dziwka i bunge ? Płacisz 100 zł, masz 15 min relaksu, a jak pęknie gumka to masz przejebane =]
Czemu torcik nie może ruchać ? Bo ma roztrzepane jaja
__
|
Użytkownik
|
spox
__
|
Użytkownik
|
jest tylko 14 stacji :o
__
|
Użytkownik
|
na tej stronie jest jakis wirus :/
JavaScript/Spawn ...
a tresc juz widzialem na 31337.pl kiedys
__
|
Użytkownik
|
Oboz koncentracyjny . Mlodemu zydowi udalo sie uciec , ale niemcy juz prawie go zlapali . Wkoncu uslyszal jak niemcy sie zblizaja i nie majac innego wyboru schowal sie za lopata - niestety zauwazyl to jeden z Niemcow i mowi :
-Wlaz zydzie !
-nie wyjde !
-wylaz mowie !
-nie wyjde!
No wiec Niemiec nie majac innego wyboru zaczal powoli obchodzic w kolo ta lopate . Gdy w koncu zblizyl sie na odpowiednia odleglosc powiedzial :
-Eno ,cwaniaki ,cwaniaki - ja to widze , ze wy sie tu we trzech chowacie !
=========================================================
W obozie koncentracyjnym Hans wazyl Zydow :
-30 kg ! Nastepni !
-25 kg ! Nastepni !
-35 kg ! Nastepni !
-50 kg !!! Grubasy , grubasy - nastepna dziesiatka na wage !
__
|
Użytkownik
|
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym
przebudzeniu?
- Mój tata rano jak wstanie to idzie do łazienki i sika do wiadra,
że
słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej
łazienki - mówi pierwsze dziecko.
- Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz.
- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy
bardzo
ładna łazienkę z muszlą klozetową, z kafelkami i z wanną! - mówi
inne dziecko.
- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy
katolik
po przebudzeniu! - błaga ksiądz.
Na to wstaje Jasio i mówi:
- Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....
- Świetnie o to chodzi - przerywa ksiądz - dalej proszę, a
pozostałe
dzieci niech słuchają!
- ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się
... i
wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik chujowy mamy.
Pod knajpę zajeżdża zamówiona przez kelnera taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech kompletnie pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej pan zawiezie na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną...
- Ok, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, a taksówkarz woła kelnera:
- Powiedz pan jeszcze raz, gdzie którego zawieźć, bo na zakręcie mi się przemieszali.
__
|
VIP
|
#1
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, lysy drechol,grube karczycho, zloty kajdan na szyi - z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi do drugiego: -Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy sie odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy: - Żaden Zbyszek, kurwa, dotknij jeszcze raz to Ci jebnę! - i sie odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, zaje.iście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
-No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy wkurwiony się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no kurwa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy: - Kurwa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypier.ole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił,chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000
że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Idą do drugiego rzędu,siadają za łysym i koleś wali łysego w glace. Łysy sie odwraca wkurwiony, a koleś:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napierdalam na górze, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
#2
Malgosia sie kapie i nagle dostala okresu
, krzyczy wrzeszczy :
-JASIUUU!!!!!JASIU!!!!! AAAAA!EEEE!!!!!
Jasiu szybko wpada do lazienki i pyta .
-Co sie kurwa tak drzesz !!??
-Zobacz jasiu co mi sie stalo:(!!??
Jasiu sie pochylil patrzy , zaglada i nale dpowiada
niepwnym glosem :
_Malgosia ja to sie nie znam ... ale moim zdaniem to
Ci jaja ujebalo !!!
-------------------------------------------------------------------
pozdro dla e2 od wygrywacza quizow
__
|