wchodzi najebany synek do domu, rzyga ojcu na buty i mowi "Puff Daddy" :>

__

swiete slowa :-D zeby pic to trzeba miec wiedze :-)

__
Play more promode.

Moze to i jest zalosne, ale jest tez - przynajmniej wg moich standardow - zajebiscie smieszne Kwik mialem niesamowity jak czytalem o niektorych operacjach (co nie znaczy, ze jakos podziwiam ich bohaterow).

__

ja po sylwestrze miałęm na klatce piersiowej przez 3 dni muszle klozetową odbitą... =/

__

takie bylo moje zalozenie przy zakladaniu tego topicu i opowiedzeniu mojej "wspanialej" historii , ktora mogla sie przeciez kazdemu zdazyc

__

heheheheh dobra impreza DDDD (do posta mentala gwoli scislosci)

__

3 misiace we krwi
2 tygodnie w moczu
potrzeba ponad rok aby calkowicie pozbyc sie jej z organizmu o innych uzxywkach juz nie wspomne ;P

__

pwnz

__

zalosnie ci wyszla opowiesc @@

__

no raczej, eLiKoPtAh br0! :]

__

jungle flieve'a 4 the true believeah DDDDD

__

a jebie mnie opowiesc, przygoda byla niesamowita ;X

__

ano, kazdego w tym wieku jebie z twojej opowisci faktycznie emanuje niesamowita aura =d

__

a ja tam raczej nie pije zeby sie zaliczyc zgona ;], "ZGON" zaliczylem tylko raz w zyciu, mianowicie cztery lata temu w sylwestra mialem wtedy 11 lat i najebalem sie dwoma browarami

__

n/c

__
Miejsce na Twoją reklamę!

mordy zamknac trzeba zeskanowac te foty jak kimacie na klatce a mandzia stoi i wrzucic tutaj DDDDD o kurwa rzeznia d

__

nic tu qrde nee bedzie wrzucane noo! hehehe chociaz w sumie ja tam nie spalem na klatce DD tylko sobie siedzialem :Q D

__

bziOOm bziOOm ty siedziales w Irlandi... :>
Mam do ciebie pare pytanek w zwiazu z samym krajem i zyciem codziennym, dorwe cie gdzie sna IRCu ?

__

jak chcesz cos to pisz na gg bo irca juz nie uzywam od hohoho dllugiego czasu

__

ja tam nie spalem... ja kulturalnie beltnalem w salonie i bawilem sie dalej....

__

ja mialem dwa przypaly po alkoholu !
dwa lata temu na sylwka u kumpla na imprezie naprulem sie jak messerschmitt i jakas godzina zycia mi uciekla i ocknalem sie po tym jak mi znajomi ( niektorzy jeszcze byli wstanie ) rzucali mi petardy pod nogi ( siedzialem na schodach na klatke przy -5 stopniach ) ! Nabijali sie ze mnie pozniej ze sie ocknalem dopiero po 6 petardzie
drugi przypal byl w momencie gdy mnie starzy w chacie przylapali nawalonego
a mianowicie bylem se u kumpli na malej popijawie na ktora wzialem litra ruskiej wodki ( swietna doslownie - bols wymieka ) ! impreza jakims cudem skonczyla sie dosc szybko i zostalo mi jeszcze 0,5 i postanowilem isc do chaty ( 2,5 kilometra do chaty :[ ) po drodze sobie wymyslilem ze po co mam spowrotem do chaty wodke odnosic i to 0,5 se lyklem po drodze ( teraz tego zaluje ) ! no i po jakims czasie dotarlem do chaty ! starzy skapneli sie ze jestem nawalony jak sie bujalem w kuchni i walnalem w lodowke ktora pare razy sie bujnela i po tym jak przesunalem ciezki debowy stol ( zeby go przestawic trza 3 chlopa ) . po dotarciu do pokoju starzy wpadli za mna i standartowo ( walenie z dupy ) . ja bedac juz w innym swiecie mialem starych gleboko i nie obchodzilo mnie to ze mnie stara napieprza laczkiem i to ze mnie z wyra wywalili i wyciagneli z niego moj plecak z pusta litrowa butelka ( OMG jak ja tam to wsadzilem ?? ) i to ze otworzyli moja szafke i wysypaly sie butelki i puszki po piwie
nastepnego dnia na ciezkim kacu stary mi godzine marudzil ! a najsmieszniejsze w tym jest to ze stary mi nie marudzil ze sie najebalem ! nie to ze wodka ! tylko to ze sie najebalem RUSKA wodka ! ze sie moglem otruc itd itp moglem mu przeciez powiedziec ze juz ta wodke parokrotnie pilem wczesniej ale wtedy bym wsypal brachola ktory mi ja zalatwial

__

hehe

__

:]]] ql

__

w sumie moglem to dawno napisac ale zapomnialem jakos, mianowicie w sylwestra 2003/2004 pomyslelismy sobie z qmplem ze tak na sucho spedzac sylwester to nie za bardzo tak jakos wypada, takze poszlismy sobie na polko, aby sie czegos napic. najpierw jakos browarka kolo 19 a pozniej po toascie w chacie wyszlismy okolo 00:05 na cos mocniejszego. niestety nie bylo za duzo sklepow pootwieranych takze pozostala 1 czy 2 mozliwosci. wybralismy jakis tam sklep uni market czy cos, ktory znajduje sie niedaleko bo jakies moze 400m od takiego jakby jeziorka czy tam zalewu nie wiem jak to nazwac, gdzie mozna sie w lato kapac itp . no i z powodu braku pomyslow i nie wbicia sie na zadna impre postanowilismy pic po prostu na polu. kupilismy soplice 0.7 i sok jakis pomaranczowy +2 kubeczki plastikowe i tak sie zaczelo picie. jeszcze starsza dzwonila jak tam na imprezie czy cos a ja napisalem esemesa ze spoko jest zabawa itp bo nie bylem w stanie raczej gadac a pilismy jak pojebani. tak przez pierwsze 30min do godziny po 2 kubkach nic nie bylo czuc ale pozniej jak pierdolnelo to masakra ja wypilem dodadtkowe 2 kubki kumpel 1, odbywaly sie jakies tanczenia i chuj wie co pozniej sie na chwile jakos polozylismy i ja kurwa zasnalem a qmpel chyba nie bo mu sie rzygac chcialo itp i lezelismy tak na sniegu i kurwa szkoda jeszcze ze nie zamarznelismy , w miedzyczasie on ponoc kilka razy rzygal, ja mozliwe ze tez ale nie pamietam bo urwal mi sie film z deka. z opowiesci qmpla dowiedzialem sie ze chcieli nam jacys kolesie wdupcyc czy cos jakas babka sie pytala o autobus itp chuj wie co . pozniej rzygalismy jeszcze w klatce w bloku znajdujacym sie jakies 100m od naszego bloku, po prostu przejeb.. no i o 6 rano powrot do chaty i kurwa spotkanie z szuwarkiem i stara ktora jakies wyklady dojebala pozniej o piciu , qmpel mial jeszcze lepiej bo kurwa 3h snu jakies i jechal do czestochowy na chrzest siostrzenca ale to kurwa jeszcze inna historia DD. the end

__

Looknij tuta:

http://q3arena.gry.imro.pl/board/?akcja=t&forum=8&temat=12809

Kilka stron topicu z takimi jazdami, że renta...

__