Jak w temacie (a nie o pudzianach i najmanach ;p). Jak myslicie co wyjdzie z tej produkcji? Sukces czy klapa? Zwróci sie 500 mln zielonych? Czy J.Cameron wciaz potrafi zachwycic widza? ;d

Dla tych co nie widzieli http://www.youtube.com/watch?v=cRdxXPV9GNQ

Ja czekam z niecierpliwoscia na film (gra na podstawie ponoc wyglada ogolem srednio fajnie).

__

Dlugo czekalem na ten film, duzo o nim slyszalem.
W zapowiedzi mowino o bohaterze, ktory znalazlm sie w samym centrum starcia pozaziemskich cywilizacji.

Wyobrazalem sobie, ze to bedzie cos jak Starship Troopers (czesc 1wsza ofc) + moze jakies bitwy kosmiczne rodem z BattleStar Galactica.

Ogladam trailer a tu WTF ?!
World of Warcraft??

Ogolnie nie czekam na zaden film, bo takich gniotow jakie ostatnio robia nie chce sie po prostu juz ogladac, glownie jesli chodzi o gatunek sci-fi

__

E tam mi sie spodoba

__

@Qwe

Jesli lubisz gatunek sci-fi to polecam Moon. Jak narazie jest to debiut tego rezysera i mam nadzieje ze rozwinie skrzydla.Podobnie District 9. A Avatar podobnie jak 2012 na ktorym bylem w kinie bedzie filmem z plytka fabula i ogromem special effects.

__

Mi się nie podoba.

__

wwweeedel weeedel, zadzwonilbys do mnie jak masz troche czasu. jakos bysmy sie ustawili w koncu.

__

Lolz to avatar kosztowal 500mln $ niezle :o pamietam, ze rekord wczesniejszy nalezal do titanica (chyba 220mln $) wczesniej byly jeszcze dwa filmy camerona (true lies i terminator 2) po 200baniek $. Mam szacunek do Camerona za terminatory (terminatora 2 potrafilem obejrzec 3 razy w ciagu dnia, kozak #1 od camerona jak dla mnie obok aliensow), otchlan i oczywiscie aliensy (mega film jak dla mnie ) ktorymi jaralem sie jak bylem malym smarkiem in 90’s :]i do tej pory moge obejrzec i sie bede dalej jarac

__

adam@UK

a ja mam właśnie inne przeczucie. wydaje mi się, że porównywanie 2012 do Avatara jest dość nietrafione. 2012 naprawdę był tragiczny i nie uratowały go nawet zajebiaszcze efekty. fabuła Avatara jest ponoć jego najmocniejszą stroną mimo ogromu kasy włożonego w efekty specjalne..

zobaczymy. ja lubię filmy fantasy/sci-fi stąd i pewnie Avatara polubie.

__

cameron jak na razie nie zawodził więc mam nadzieję ze i tym razem nie zawiedzie. Tylko że avatara trzeba będzie w Imax obejrzeć, zeby docenić film w pełni

__

@roller
heheh, pamietam, jakies 10 lat temu gdy bylem chory ogladalem caly czas terminatora 2, niemal na pamiec go znalem

Aliensy tez oczywiscie genialne byly. Eh brakuje mi tego typu filmow- predator, aliens, terminator.

Filmami ktore zrobily na mnie ogromne wrazenie byly rowniez filmy
-Wechikul Czasu, wersja z 1960 roku, mimo, ze pierwszy raz obejrzalem ten film w okolicach roku 2001

- Zakazana Planeta, rowniez stary film , obejrzalem go w okolicach 2003 roku


Oba te filmy, mimo uplywu lat zrobily na mnie ogromne wrazenie, zwlaszcza efekty specjalne, fabula oraz udzwiekowienie.

__

Mi sie raczej nie podoba styl tego filmu, ale warto dodac, ze bedzie wyswietlany w IMAXach, pewnie bedzie miazga pod tym wzgledem.

__

w tym roku chyba tylko star trek dal rade ze sci-fi

__

@up

A District 9 ?

__

A widzial ktos Pandorum? Naprawde dobry film;-)

__

Widzialem Pandorum, nawet mozna obejrzec, jakos ciekawie mi sie to ogladalo tzn, czekalem na zakonczenie:] Z tego roku z filmow sci-fi warto obejrzec: moon, disctrict 9 (jak juz ktos wyzej wspomnial, oba filmy moze nie maja tylu efektow co star treki czy 2012 ale miazdza fabula no i aktorzy grac potrafia :]), pandorum, star trek i 2012 dla samych efektow bo reszta jest tak patetyczna jak to u emmericha mozliwe i wystepuje w kazdym jego filmie :] No ale cuz taki rezyser :> zawsze musi dac paru bohaterow rownorzednych, na koniec jakas wzniosla gadka, ktos sie poswieci, reszta jest uratowana XD i jestesmy wszyscy happy :]

@qwe pamietam za mlodu jak z dzieciakami latalismy po podworkach z pistoletami i sie bawilismy w aliena czy predatora :> to byly czasy, a terminator 2 mnie rozwalil jak go pierwszy raz obejrzalem (chyba rok po premierze) na jakiejs pirackiej VHS, ale efekt mnie rozwalil po prostu :] podobnie zreszta jak aliens ogladane pierwszy raz

__

Z Avatarem problem jest taki, że zapowiadają na niewiadomo co, wyjdzie pewnie po prostu dobre kino scifi. Niczego więcej bym się nie spodziewał.

Rendery prezentują się miernie jak na film, w którego wywalono około 400mln$ (nie licząc kampanii reklamowej itp., wtedy wychodzi te magiczne 500mln). Wystarczy popatrzeć na jakikolwiek portal kroju cgsociety, aby utwierdzić się w przekonaniu że lepsze rendery są możliwe i wcale nie trzeba zatrudniać film kroju WETA. Ale tak to już jest z przemysłem filmowym, że efekty zawsze są przepłacane.

O fabule nic powiedzieć nie można, z zapowiedzi wynika jedynie, że to jest coś kroju Pocahontas w kosmosie, ale nie lubię upraszczać fabuły do takich stwierdzeń, więc żadnych uprzedzeń nie mam.

Szkoda tylko, że to ma pg13... Widać ta moda się udziela we wszystkim filmom. Ostatnio chcieli zrobić ekranizację Lobo z pg13, tak samo Diunę i Hyperiona (z czego Hyperion to dwa tomy w jednym filmie...) : O

Co do tegorocznych scifi: polecam brytyjski Moon. Żadne startreki od Abramsa się do tego nie umywają. District 9 też daje radę, szkoda że ma naleciałości kina hamerykańskiego.

__

ej ale on kosztowal 235 mln dolcow a nie 500...

__

Pandorum - GÓWNO
District 9 - GÓWNO ( +ładne efekty i pomysł )
Moon - GÓWNO ( +fabuła, reszta IMO syf )
Star Trek - DOKURW ( +fabuła, +efekty, +aktorzy )
2012 - GÓWNO ( +efekty )
Avatar - się okaże.


Czy ja jestem jakiś ślepym bezguściem, że według mnie jedyny warty obejrzenia film Sci-Fi w tym roku to Star Trek?

Czy to Wam wystarczy pokazać gwiazdy ( nie aktorów, gwiazdy te w kosmosie ;o ) i kosmitów, żeby jarać się jakiś filmem Sci-Fi?

Dla mnie i tak nic nie przebije Starship Troopers (jedynki oczywiście). Wiadomo, Aliens czy Terminator to klasa sama w sobie, ale ST rozpierdolił mnie oryginalnością/stylem nakręcenia i oczywiście efektami. Za dzieciaka jarałem się tym filmem bardziej niż teraz Millą Jovovich..

__

Aha, więc tania akcja jest dla Ciebie więcej warta niż głębsza fabuła? Prawda, Moon nie jest filmem z treścią na miarę “Fausta” ale pozostawia kilka wątpliwości w głowie. A co masz w Star Treku? Wypranie klasyka ze wszystkiego z czego był znany- filizoficznej otoczki, specyficznego klimatu, fabuły, świata. To co dostajemy to papka dla mas z nawet fajnymi efektami specjalnymi. Gra aktorska oscyluje między kinem niemym a “poważnymi” filmami dla dzieci, czyli emocje są nader widoczne aby widz wiedział co konkretnie myśli postać. Super elo dialogi oraz masa niezgodności (jak np. oni rozwalili przeciętnym karabinem poszycie wiertła planetarnego, które bez problemu może znajdować się godzinami w najgorętszych częściach atmosfery? albo czemu Kirk na tym idiotycznym statku nie został zabity od razu, tylko nikczemny Remulus musiał go dusić nad przepaścią...). Po prostu naciąganie na maksa, żal i nędza. Więcej nie wymieniam- zapraszam na forum filmweba. District 9 natomiast miał bardzo dobre efekty, ciekawą fabułę i portret psychologiczny obcych oraz ludzi. Jedyne co męczyło to typowe amerykańskie sceny walki w końcówce (np. chronienie się tego kosmity w kamizelce jakąś kijową blaszką a potem iście patetyczny bieg bez osłony).

__

zgodze sie z przedmowca w tych kwestiach, bo dla mnie np. star treka ogladalo sie jako kino komediowe-sci-fi i jeszcze w dodatku familijne. Choc film mi sie podobal nawet za efekty i dosyc zroznicowana akcje, miejsca ale glebi nie mial, to oczywiste bylo. Zrobili film dla pokolenia hamburgerow i mtv, lekko strawne danie, ktore bylo w miare szybkie a nie wleklo sie jak flaki z olejem jak to w niektorych filmach bywa. Co do gatunku sci-fi to po prostu jaraja mnie takie klimaty (bardziej niz jakies fantasy, i jakies orki, gobliny z dupy razem ze smokami i liliputami) wiec do kazdego filmu z tego gatunku podchodze pelen nadziei :] oraz nastawiony w miare pozytywnie. Ale wiem takze, ze tak naprawde ciezko jest zrobic dobre sci-fi i niewiele bylo filmow doskonalych.

__