Humor - Best Dowcip Ever :D #3

Dostosuj

Autor Wiadomość
VIP
3Months?ping500

2004-09-12 12:07:20

Odslona trzecia, jedziemy dalej :

Chlopczyk jedzie rowerem po chodniku.
- Jedz plosto, lowelku.
Dojezdza do przejscia dla pieszych.
- Lowelku, stój.
- Taki duzy chlopiec, a nie umie wymawiac "r" - mówi idaca chodnikiem pani.
- Spierd*laj, stara kur*o! A ty lowelku jedz.

--
archiwum [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=5731]#1[/url] [url=http://www.esports.pl/?id=post&post_id=1879110667]#2[/url]

__

VIP
scR

2004-09-12 12:20:11

Nie nie wiem czy bylo:

- Tato co to jest?
- To sa czarne jagody.
- To dlaczego sa czerwone?
- Bo sa jeszcze zielone.

__

Użytkownik
Xsi

2004-09-12 14:11:27

Jadacy przez miasto kierowca zatrzymuje sie na przejsciu dla pieszych, na ktore wchodzi starsza kobieta i zaczyna powolnym krokiem podazac na druga strone, na srodku przejscia zatrzymuje sie aby zawiazac sznorowke, zniecierpliwiony kierowca krzyczy:
- spie*dalaj !!
- moze troche grzeczniej synku
- spadaj !!
- a moze magiczne slowo ?
- hukus pokus stara ku*wo

__

Użytkownik
PiWo5z

2004-09-12 18:35:54

O kur** :ASD

__

Użytkownik
PiWo5z

2004-09-12 18:40:01

W samolocie pasażerskim lecącym do Nowego Jorku nagle przestają pracować silniki. Samolot traci na wysokości. Pilot rozkazuje, aby wyrzucić z pokładu wszystkie bagaże. Samolot nadal traci na wysokości, na szczęście lotnisko już niedaleko.
- Szanowni państwo - zwraca się do pasażerów pilot. - Wyrzuciliśmy bagaże, lecz to za mało. Samolot doleci do lotniska i uratujemy się, jednak ktoś z nas musi wyskoczyć z samolotu.
Ze strachem, ale i z nadzieją w oczach wszyscy rozglądają się po sobie. Nagle z fotela wstaje Polak. Pewnym krokiem podchodzi do drzwi, otwiera je, krzyczy:
- Za Afryyyyykę!
...I wypycha Murzyna.

__

Użytkownik
devorin

2004-09-13 01:24:15

Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, od kilku dni mam zatwardzenie, nic mi nie pomaga
- Bedziemy musieli panu zaaplikowac czopki. Prosze sie odwrocic, sciagnac spodnie i pochylic sie. Ja panu pokaze jak to sie robi.
Facet sciagnal gacie, pochylil sie i poczul jak doktor wsuwa mu cos do tylka.
- OK, gotowe. Prosze to samo powtarzac samemu w domu co 12 godzin przez
najblizsze trzy dni.
Wieczorem gosciu probowal samemu sobie poradzic ale jakos mu sie nie udawalo. Poprosil wiec zone o pomoc. Odwrocil sie, sciagnal spodnie i wypial dupsko. Zona jedna reka polozyla na jego ramieniu, druga natomiast zaczela wkladac mu czopek.
- O ku**a! - wrzasnal w pewnej chwili facet.
- Co sie stalo kochanie, zabolalo cie?
- Nie ale wlasnie sobie uswiadomilem, ze ten lekarz trzymal obie rece na
moich ramionach!

__

PRO
igor

2004-09-13 01:31:26

Znam to ale w 10 krotnie dluzszej wersji :D

__

PRO
igor

2004-09-13 01:33:23

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze wszystko mi sie z sexem kojarzy
- Hmm... a czy brom dziś już Pani brała?
- Nie, dzisiaj jeszcze nie brombrałam

__

VIP
3Months?ping500

2004-09-13 10:23:43

- Co to jest,tańczy, śpiewa, recytuje, daje d*** i gotuje?
- Kolo Gospodyń Wiejskich.

Przychodzi mała dziewczynka do apteki i prosi o prezerwatywy. Aptekarz:
- Ależ dziecko, przecież ty masz jeszcze mleko pod nosem!
- To nie mleko...

__

Użytkownik
crused

2004-09-13 13:29:12

Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek.
Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen.
Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo jest wypełnione
Wasze życie, zawsze jest jeszcze miejsce na piwko...

__

Użytkownik
crused

2004-09-13 13:31:17

W szkole dzieci sie chwala swoimi zwierzatkami. Henio mówi:
- Mam rybki, które umieja skakac jak delfiny.
Dzieci na to "ale jazda, niemozliwe". Małgosia mówi:
- A ja mam chomiki, które potrafia zonglowac!
Wszyscy od razu zazdroszcza Malgosi, ale wyrywa sie Jasio:
- A ja mam sowe na kólkach!
Tego bylo za wiele. Nikt nie chcial uwierzyc Jasiowi, wiec ten zaprosil wszystkich po lekcjach do domu. Stloczyli sie przy drzwiach, Jasio zadzwonil. Z drugiej strony do drzwi podjechal na wózku inwalidzkim dziadek Jasia otworzyl mu i juz-juz chce odjechac, ale Jas wola za nim:
- Dziadek, dziadek, kiedy ostatni raz miałeś kobietę ?
- Hu hu

Szedł Adam przez raj i wypadło mu żebro.
- O kurwa! - rzekł. A słowo ciałem się stało.


Wchodzi Rydzyk do salonu Maybacha, wsiada do najdroższego i mówi do dealera:
- Bóg zapłać
A dealer mu na to:
- Mam trzy słowa do ojca prowadzącego...

__

VIP
sEctOr

2004-09-14 11:49:37

Celnik na przejściu granicznym prowadzi rutynową kontrolę dokumentów kierowców aut osobowych i w pewnym momencie rzuca podejrzliwie w stronę jednego z nich:
- Haszysz, marihuana, kokaina?
A kierowca na to:
-Ooooj nie - ale jeśli już mogę prosić - to małą kawkę

Dwoch kumpli ze szkoly sredniej spotkalo sie po latach. Jeden zaprosil do siebie drugiego, wsiedli w nowego merca, podjechali pod palac (dom zapraszajacego). Wysiedli z auta i wlasciciel domu chwali sie:
- w moim domu sa 32 sypialnie, 25 salonow, 3 baseny, 4 sauny, 2 korty tenisowe, za domem na moim terenie jest duze jezioro, pole golfowe itd.
- sluchaj wszystko mi sie podoba ale chcialbym skorzystac z lazienki.
- idz do domu, sluzba ci pokaze.
Poszedl, wszedl do lazienki i wszystko OK ale jakies dziwne, male, srebrne kafelki. Nie spodobalo mu sie to, wychodzi z lazienki i pyta wlasciciela:
- sluchaj wszystko u ciebie jest super, gust OK ale co ci odbilo zeby takie dzine kafelki klasc w lazience?
- sluchaj to nie kafelki to Intel Pentium IV 2.53Mhz.


Małgosia przybiega do Jasia - kolegi z podwórka jeszcze z czasów piaskownicy i mówi do niego:
- Jasiu, zobacz co mi się stało, bo od paru chwil z kuciapki leci mi krew. Jasiu odciągnął Małgośkę na stronę, zadarł kieckę po czym wnikliwie ogląda "zranione" miejsce. Po chwili mówi:
- Małgosia, ja tam specjalistą nie jestem, ale po mojemu to ci jaja urwało.


Piec bialych rzeczy u Murzyna?
- Dlonie
- Stopy
- Oczy
- Zeby
- Wlasciciel...


- Kiedy pojawiają się pierwsze objawy ciąży?
- Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się zaraz po pęknieciu kondoma.


Scena w sypialni. Dwóch pedałów uprawia sex. Jeden mówi
- Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS
- Co? Co ty dopiero teraz mi to mówisz?
- Tylko żartowałem, lubię jak Ci się (_o_) kurczy!


Do pubu wchodzi anemiczny, niesmiały i na dodatek niziutki facecik. Rozglada sie niepewnym wzrokiem po obecnych, przelyka kilkakrotnie nerwowo sline, wreszcie podnosi nieco glos i grzecznie pyta:
- Przepraszam panow, czyj to doberman jest uwiazany przed pubem?
W odpowiedzi odwraca sie znad baru zarosniety osilek, z wytatuowanymi ramionami, w skorzanej katanie nabijanej cwiekami.
- To moj pies, o co chodzi?
Widząc osilka, facecik zmalal w oczach i dlugo nie mogl wykrztusic slowa, nogi ugieły sie pod nim, wreszcie wyrzucil z siebie:
- Zdaje sie, że moj ratlerek własnie zabil pana pieska....
Kafar znad baru wybaluszyl oczy z niedowierzaniem:
- Facet, co ty mi chcesz powiedziec, że twoj ratlerek załatwil mojego dobermana? A co on mogl mu takiego zrobic?
- Stanal mu w gardle...


Siedzi Kopciuszek nad miska soi i placze. Pojawia się wrozka.
- Czemu plczesz?
- Aaaaaaaa! A boo bo siostry ida na baaal a jaaa nieee!
- Nie placz! Mam tu dla ciebie prezent - mowi wrozka - wspaniała suknie!
Huuurrra! Ale nie mam powozu...
Wrozka machnela rozdzka...
- Oto i powoz..
- Ale.. ale mam okres!
Wrozka znowu machnela rozdzka i wyczarowala tampaxa! Kopciuszek uchachana pedzi na bal, a wrozka krzyczy za nia:
- Tylko wroc przed polnoca bo czar prysnie!!!
Kopciuszek bawi sie na balu, krolewicz jest nia oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz bije polnoc... ruszyla w kierunku ogromnych schodow... pedzi, pedzi... zegar bije po raz szosty, a Kopciuszek jest w polowie schodow... siedem... osiem... już zblizala si do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybil godzine... i wtedy...

Tampax zamienil sie w dynie...


Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawde wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby mi na to dać?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry. Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej

Mała Kasia pyta mamę co to jest impotencja.
Mama długo się zastanawia jak wybrnąć z trudnej sytuacji i wytłumaczyć córeczce co to oznacza. Wreszcie z powagą odpowiada córeczce:
- Widzisz, córeczko. To tak jak byś chciała ugotowanym makaronem grać w bierki...

Dorastajaca wnuczka wybiera sie na prywatke.
- I jak wygladam, babciu?
- Slicznie, ale chyba zapomnialas wlozyc majteczki?
- A czy babcia jak idzie na koncert to wklada wate do uszu


W parku, na ławce leży książka. Widzi ją student prawa. Zaczyna czytać:
- Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw... To nie dla mnie.
Widzi ją student matematyki:
- Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych... To nie dla mnie.
Podnosi ją student medycyny:
- O! "Pan Tadeusz"! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć.

Jak robi biała krowa?
- Mooooooo...
- A jak robi czarna krowa?
- Moooooo, man...


Do czego mozna porównac narzeczona?
- Do butelki dobrego wina.
- A zone?
- Do butelki po winie...

-------------------MIAZGA--------------------

On i ona siedza (blisko siebie) na kanapce. Dzwoni telefon. Ona odbiera.
- Kto dzwonll?
- Mój maz.
- O! Co mówil?
- Ze spózni sie do domu, bo gra z Toba w brydza...

Maz w sklepie kupuje kasety do magnetowidu.
Zdziwiona zona pyta po co mu kasety, przeciez nie maja magnetowidu.
On odpowiada szybko:
- Ja nigdy nie pytam po co kupujesz biustonosze.

__

VIP
Nor

2004-09-15 15:39:12

W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który
> > > oprócz obowiązków duszpasterskich lubił hodowlę drobiu.Któregoś
> > > jednak dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał,że
> > > kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma.
> > > Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, ze mu ukradziono koguta.
> > > Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia,
> > > ksiądz ich powstrzymał:
> > > - Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
> > > (W tym miejscu należy wyjaśnić, ze po angielsku słowo cock znaczy
> > > kogut, ale może tez oznaczać męskiego członka).
> > > - Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?(Wszyscy mężczyźni
> > > wstali)
> > > - Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio
> > > widział koguta?(wszystkie kobiety wstały)
> > > - Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej,
> > > kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?(połowa
> > > kobiet wstała)
> > > - Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost: - kto widział
> > > ostatnio mojego koguta?(Wstał chórek chłopięcy, ministranci,
> > > organista i znajdująca się przypadkiem w kościele koza)...

__

VIP
acci

2004-09-20 16:46:32

Głuchoniemy chciał kupić prezerwatywy. Udał się w tym celu do apteki,
ale w żaden sposób nie umiał się porozumieć z aptekarzem, bo ten nie
znał języka migowego. Na wystawie też nie było żadnych opakowań z
kondomami. Staje więc przy okienku, wyjmuje interes, kładzie na ladzie,
a obok niego kładzie 10 zł. Aptekarz przygląda sie chwile, po czym
wyciąga swojego penisa na lade i również kładzie 10 zł. Po chwili chowa
swoje przyrodzenie i zabiera całą kase. Głuchoniemy wpada w szał,
zaczyna wymachiwać rękami, poruszać ustami, itp, na co aptekarz:
- Jak nie umiesz przegrywać, to po co sie zakładasz?

__

Użytkownik
orlikoVsky

2004-09-20 16:52:09

Dali niewidomemu tarke. Ślepiec wziął tą tarke w ręce dotyka, maca i mówi:
- o kurwa! takich bredni to ja jeszcze nie czytałem.

__

VIP
b0b3k_

2004-09-20 18:04:58

Szla babcia z chrustem, zmeczyla sie i pobiegla.


hahhahha jakie to głupie D:



Lecą dwa samoloty jeden biały drugi szybciej ? :DDDD omg


W antykwariacie klient pyta: - Czy jest kronika Galla... no tego... jak mu tam... Sprzedawca pomaga: - Anonima ? - Ano jak ni ma, to poszukam gdzie indziej...


Szczyt bezczelnosci: zapytac sie powodziana: - Jak sie Panu powodzi? Czy sie Panu nie przelewa?

Facet w nieoswietlonej uliczce przejechał przechodnia. Zatrzymuje sie, ostroznie otwiera drzwi i pyta niepewnie: - Zyje pan? - A co? Bedzie pan cofał?



Przychodzi baba do lekarza z padaczka, a lekarz mowi: - Dyskoteka pietro wyzej
ahahahhaha



Pyta sie szef Kowalskiego: lubicie ciepla wodke ? - Kowalski odpowiada: No nie. Nie lubie. - Szef pyta: A lubicie spocone kobiety. - Kowalski znowu odpowiada: Nie. - Na to szef: No to Kowalski, urlop w grudniu.




__

Użytkownik
BoaS

2004-09-21 10:01:56

Na odludziu, w gęstym lesie żyła sobie rodzina: ojciec, matka i dwóch synów. Byli bardzo biedni, bo mieli tylko jedna krowę, która była dla nich całym ich życiem. Pewnego dnia wychodzi ojciec przed dom. Patrzy, a krówka leży rozpieprzona po całym podwórku. Mięso porozwalane na lewo i prawo, wszędzie masa krwi. Myśli sobie ojciec: Ta krówka była dla mnie wszystkim. Skoro jej już nie mam, to nie ma sensu dalej żyć. Ide sie powiesic. Jak pomyślał tak tez zrobił. Po paru minutach przed dom wychodzi matka. Patrzy a tu krówka rozpieprzona po całym podwórku, mąż się powiesił. Myśli sobie: Krówki już nie mam, maż się powiesił - nie mam po co żyć. Idę się pociąć. Jak pomyślała tak tez zrobiła - no i się zasztyletowała. Wychodzi starszy syn przed dom. Patrzy: Krówka rozpieprzona po całym podwórku, ojciec się powiesił, matka zasztyletowana - nie mam po co żyć. Idę nad strumień się utopić. Jak pomyślał tak tez zrobił. Poszedł nad strumień, ale w momencie gdy miał się już topić wyskoczyła złota rybka i mówi: Przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje życzenie. Na to syn: Ale co ty opowiadasz, ja nie mam po co żyć, nie mam ojca, matki no i krówka cala rozpieprzona. Ide sie utopic. Na to rybka: Przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje 3 życzenia i będziesz mógł wszystkich przywrócić do życia. To się spodobało starszemu synowi wiec się zgodził. Jednak rybka wcześniej zastrzegła, ze jak nie da rady jej przelecieć 3 razy, to będzie musiała go zabić. No wiec probuje młodzieniec. Przeleciał rybkę raz i drugi, ale trzeci raz już nie dal rady, wiec rybka zabiła chłopaka. Minęło kilka minut a na progu pojawił się ostatni syn. Patrzy, a tu krówka rozpieprzona wala się po całym podwórku, ojciec się powiesił, matka zasztyletowana. Myśli sobie: pójdę nad strumyk i się utopie bo nie ma już sensu żyć. Jak pomyślał tak tez zrobił. Gdy dotarł nad strumyk zobaczył zwłoki brata. Mówi sobie: teraz to już na pewno się utopie. Ale w tym samym momencie wyskoczyła złota rybka i mówi: przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje życzenie. Na co syn: ale co mi po tym jak wszyscy moi bliscy nie żyją. Wtedy rybka powiedziała: przeleć mnie 3 razy a spełnię twoje wszystkie życzenia, ale pamiętaj, ze jak nie dasz rady to zabije ciebie tak jak twojego brata.
Hmm... A mogę przelecieć cię 10 razy?? - pyta młodszy syn.
Rybka zdziwiona mówi: oczywiście tylko pamiętaj co cię czeka jak nie dasz rady.
A mogę cię przelecieć 30 razy? - ponawia pytanie syn.
Owszem ale pamiętaj co ci grozi.
A mogę cię przelecieć 60 razy? - znów pyta syn.
No możesz - odpowiada sfrustrowana rybka.
A nie pękniesz jak krówka???

__

Użytkownik
mic

2004-09-21 21:46:03

było sobie małzentwo, zyli sobie długo i szczesliwie az maz zmarł. zona bardzo ubolewała nad smiercia meza, no to maz postanowi ł ja odwiedzic. zona kładzie sie juz do łózka spac a tu patrzy a tu maz w drzwiach stoi, a zona:
-to ty męzu?
-tak to ja
-a co ty tu robisz?
-bardzo nade mna ubolewałas to przyszedłem cie odwiedzic...
-a to opowiedz mi jak to jest tam w tym niebie...
-no mój dzien wygląda tak:
-wstaje rano, sniadanie bzykanko, odpoczywam
-drugie sniadanie, bzykanko, odpoczywam
-obiadek, bzykanko, odpoczywam
-cos lekkiego na ząb, bzykanko, odpoczywam
-kolacja, bzykanko i ide spac no i od nowa dzien
zona sie na niego patrzy i sie pyta przerażona wypowiedzią:
-ale jak to? ty w niebie i tyle bzykasz?
mąz na to:
-a kto Ci kurwa powiedział że jestem w niebie? jestem królikiem w afryce...
----------------------------------------------------------------------------------------------
diabeł schwycił niemca rusa i polaka. powiedział im że kto pierwszy spełni 3 zadania tego wypusci, no a zadania były takie:
-przejsc przez most pod ostrzałem karabinów
-podac niedziedziowi łape
-zgwałcic stara sprytna indianke
no to pierwszy rusza niemiec do boju, idzie po moscie a tu go zabłakana kula trafia i zabija. nastepny dizie waleczny rus, przeczołgał sie po moscie i wchodzi do jaskini z niedzwiedziem, a tu go rozwscieczony niedzwiedz zabija.
no i przyszła kolej na naszego rodaka. dzielnie czołga sie po moscie, wchodzi do jaskini gdzie znajduje sie niedzwiedz i wychodzi po 5. minutach i sie pyta:
-Gdzie jest ta indianka której miałem łape podac?

__

VIP
Q

2004-09-22 19:32:26

student do student:
-byles na liscie Shindlera?
- a to shindler puszczał liste?

__

Użytkownik
tysik

2004-09-22 21:17:37

Szla dzieweczka do laseczka i zaszla
:- o

__

VIP
3Months?ping500

2004-09-25 12:12:59

Ilu jest potrzebnych meskich szowienistow, zeby przykrecic zarowke ?
- Zadnego, niech sobie k**wa gotuje po ciemku !

__

Użytkownik
Razi3l

2004-09-25 13:07:30

typ posuwa kolesiowe , rucha ja sobie , ona taka dosyc szczuplutka , żwawa , zna wszystkie motywy , motywiki , taka bardzo daje rady :) no i tak sobie rucha zadowolony bardzo no i w koncu przemawia do niej: owszem fajnie sie ruchasz , wszystko w porzadku ale cycki masz troche male. A ona do niego : tato , ale ja mam dopiero 6 lat

chamskie ale fajne :D

__

Użytkownik
devorin

2004-10-01 11:06:05

Siedzi dwóch kolesi w kinie a przed nimi taki wielki, lysy drechol, grube karczycho, zloty kajdan na szyi - z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi do drugiego:
- Stary, zaloze sie z toba o 50 zeta, ze nie klepniesz lysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - mysli ten drugi i klepie lysego w glace. Lysy sie odwraca, a koles:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Lysy: - Zaden Zbyszek, dotknij jeszcze raz to Ci churgolne! - i się odwraca.
Na to ten pierwszy kolezka do drugiego:
- Stary, super to rozegrales, ale ide z toba o 200 zeta, ze go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - mysli sobie ten drugi i znów lysego w glace. Lysy wkurzony sie odwraca, a koles:
- Zbyszek, no kurna, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej lawce przesiedzielismy, Zbyszek no nie pamietasz mnie??
Lysy: - Nie bylem w zadnej podstawówce, zaraz ci tak przy****e, ze sie nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosic, żeby przylozyc kolesiowi ale jego dziewczyna lapie go za rekaw i mowi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty bedziesz jakiegos cieniasa bil, chodz do pierwszego rzedu i ogladajmy...
Lysy niezadowolony idzie z dziewczyna do pierwszego rzedu i siadaja. Pierwszy koles znowu do drugiego:
- Stary, naprawde jestem pod wrazeniem, niezle to wymyśliłeś ale ide o 1000, ze go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - mysli ten drugi.
Ida do drugiego rzedu, siadaja za lysym i koles wali łysego w glace. Lysy się odwraca wkurzony na maxa a koles do niego:
- Zbyniu, to ja tam jakiegos lysego w glace klepalem na gorze, a Ty tu w pierwszym rzedzie siedzisz!

__

Użytkownik
Bs0d

2004-10-01 11:41:53

Moze to nie zaden kawal, ale na pewno przyda sie wiedziec ze:

Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych, z czego używamy na co dzień około 10% z nich. Zatem około 2,7 miliarda komórek są nie potrzebne. Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Człowiek może bez obawy o swoje zdrowie wypić 2 700000 szklanek wódki. Przeliczamy: 1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem 2 700 000/3 = 900 000 butelek. Zakładając że maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat, a zaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat stażu. Przeliczamy lata na dni: 40 * 365 = 14600 dni picia. Jeżeli możemy wypić 1 080 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to: 900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie. Wniosek: Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek wódki na śniadanie, 20 na obiad i 30 na kolację....

:)

__

Użytkownik
ziel1na

2004-10-01 14:07:25

hehe wiec nie ma obawy :>

__

Użytkownik
akillez

2004-10-01 14:58:24

wiedziałem to od dawna :> :P

__

Użytkownik
devorin

2004-10-01 15:48:22

to chyba zaczne wiecej pic bo mam zaleglosci :D

__

Użytkownik
Oyabun

2004-10-01 17:15:51

Przychodzi grabarz do lekarza i mowi:
-baba nie przyjdzie...

__

VIP
bizzare

2004-10-01 17:25:46

Zblizaja sie urodziny kolegi celnika - dwaj jego kumple zastanawiaja się nad prezentem:
> - Moze 50-calowego plaskiego Soniaka + kino domowe?
> - Eeee, juz ma takich kilka, nawet w kuchni i garazu...
> - To moze Merolka S-ke albo Beemke 7?
> - Bez sensu! Jego zona i dzieciaki jezdza takimi juz od dawna!
> - No to w takim razie... Wiem! Zostawmy go samego na zmianie w dniu urodzin!
> - No kurwa, bez przesady!

__

Użytkownik
Oyabun

2004-10-01 18:58:17

Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy:
- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i mówią:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:
- Zenek kryj się!
I puścił serie po pasażerach.


Jedzie rycerz na koniu i widzi księżniczkę. Myśli sobie: Podjadę do niej powoli to ona zapyta: dokąd tak powoli jedziesz rycerzu ja wtedy odpowiem: powoli, bo powoli ale może byśmy się popiep...?
Więc przejechał obok księżniczki powoli, ale księżniczka nie zwróciła na niego uwagi. Rycerz myśli: To ja teraz przejadę obok niej szybko, a ona zapyta: dokąd tak szybko jedziesz rycerzu? Ja wtedy odpowiem szybko, bo szybko ale może byśmy się popiep...?
Jak pomyślał tak zrobił. Niestety księżniczka znów nie zwróciła na niego uwagi. Zdesperowany rycerz pomyślał: wobec tego przemaluję swojego konia na zielono i przejadę obok księżniczki, wtedy ona zapyta: skąd rycerzu masz zielonego konia? Ja wtedy odpowiem: zielony, bo zielony ale może byśmy się popiep...?
I znów jak pomyślał tak też uczynił. Przejeżdża rycerz na zielonym koniu obok księżniczki, a księżniczka się pyta:
- Rycerzu a może byśmy się popiep...?
- Popiep... bo popiep... ale skąd ja mam zielonego konia?


Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miał bardzo złą sławę. Co zabierał jakąś grupę turystów na wyprawę, zawsze ktoś ginął. Ww końcu zainteresowała się tym policja. W śledztwie wyszło na jaw, że zły przewodnik jest patologicznym mordercą. Sąd orzekł karę śmierci. W dniu wykonania wyroku posadzono go na krześle elektrycznym. Włączono prąd, ale po dziesięciu minutach okazało się, że delikwent wciąż żyje i z tajemniczym uśmiechem stwierdza:
- Przecież wszyscy wiedzą, że jestem złym przewodnikiem.


Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia? (metoda praktyczna)
Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie spierdalamy i teraz:
- jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to miś pluszowy
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to> niedźwiedź brunatny.
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście to jest to miś koala
- jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny...
A jak spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to mis Kolargol - największa pizda wśród niedźwiedzi!

__

VIP
bizzare

2004-10-01 19:30:24

zly przewodnik :DD

__

Użytkownik
Bs0d

2004-10-01 19:35:52

Zawsze fajnie sie posmiac z Kolargola :DDD

A znacie wierszyk?

Mis Kolargol wielki cham,
Kupil wodke, wypil sam.
Teraz sobie smacznie spi,
Gola laska mu sie sni. ;)

__

VIP
rostek

2004-10-01 20:59:02

omg, a ktoz tego nie zna? =]

__

Użytkownik
YZK

2004-10-01 22:38:56

jesli spierdalamy i ladujemy na podlodze, to znaczy, ze niedzwiedz nam sie przysnil

__

Użytkownik
Oyabun

2004-10-01 22:53:58

Jak sie nazwya najszybszy samochod w Chinach?
- Mija fury


Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi:
- Chciałbym zmienić swoje nazwisko...
- A jak się pan nazywa???
- Waleczny Orzeł Spadający z Nieba na Wrogów i Uderzający Ich Znienacka.
- A jak chce się pan nazywać??
- Jebudu !!!


Lekcja religii. Jasio pyta księdza: - "Ojcze, czy Bóg jest wszędzie?" Ksiądz odpowiada "Oczywiście". "W szkole też?" --"ależ tak", "a w piwnicy u Kazia?"-- "no też"-odpowiada kapłan. "A ch**a!! Kazio nie ma piwnicy!!"

__

Użytkownik
edix

2004-10-01 23:02:47

Przychodzi mała dziewczynka do apteki i prosi o prezerwatywy. Aptekarz:
- Ależ dziecko, przecież ty masz jeszcze mleko pod nosem !
- To nie mleko...

__

Użytkownik
devorin

2004-10-02 01:21:00

Przychodzi facet do sklepu mysliwskiego i prosi o lunetke do karabinu. Sprzedawca siega po najdrozszy model i mowi:
- Ten celownik jest tak dobry, ze stad zobaczy pan moj dom na wzgorzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna sie smiac.
- Z czego pan sie smieje? - pyta sprzedawca.
- Widze golego mezczyzne i gola kobiete, ktorzy biegaja dokola domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, siega po dwa naboje i sklada propozycje:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelba za darmo, jezeli strzeli pan mojej zonie w glowe, a jej kochankowi w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mowi:
- Wie pan co? Mysle, ze teraz zalatwie sprawe jednym nabojem!

__

Użytkownik
Oyabun

2004-10-02 11:31:01

Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście,
w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie,
razem z koleżanką Justyną. Kiedy matka Janka
odwiedziła go, zauważyła, że współlokatorka syna
jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to
matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich
wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy.
Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona
i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.

Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym
mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Janka:
- Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją
matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki.
Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?

Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
**Droga Mamo, nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową
cukiernicę Justyny... nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś.
Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas
nie możemy jej znaleźć.**

Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
**Drogi Synku, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną...
nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak
jest to, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno
by ją znalazła.
Buziaczki, Mama**



Hipis zlapal panka i go naparza
-Zapuscisz wlosy
-nie
Bije go tak przez 5 min.Z panka krew tryska a hipis
-Zapuscisz wlosy
-Tak
-Jakie dlugie?
-Do sufitu

__

VIP
Nor

2004-10-02 12:02:26

Nadchodzi koniec swiata no i krol lew postanowil ze zorganizuje wielka orgie dla wszystkich zwierzat z jungli. Wszystkie zweirzeta juz sie stukaja, wiewiorka lwa, rosomaki z papugami itp... W penym momencie slon podchodzi o zyrafy i mowi :
- Moze sie ten tegs...
Na co zyrafa powiedziala odpowiedziala twierdzaco.
Juz jest po calej sprawie i zyrafa pytra Slonia :
- Ty Slon czemu mnie ruchales z guma jak zbliza sie koniec siwata ?
Slon odpowiada na to ze spokojem :
- To nie guma, to waz robi mi laske

__

Użytkownik
h1

2004-10-02 15:51:02

o kurwa rzeznia :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

__

Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

5293 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2024

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie