Zdrada!

Dostosuj

Autor Wiadomość
VIP
mavv

2006-03-29 07:48:01

Powiem szczerze, że jest to dziwne pytanie... nie bede wyjasniac tez dlaczego zostało Wam zadane. Czy zdradziliscie kiedys swoja kobiete? (zalezy mi na szczerosci:) - takze piszcie prawde lub nie piszcie nic:P)

__

Użytkownik
e2

2006-03-29 07:49:42

ekhm tak, raz. I bardzo tego żałuję i się tego wstydzę. Więcej napewno tego nie zrobić ;(

__

PRO
Lucas

2006-03-29 08:20:03

http://kominek.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?757254

Tylko dla 18+

__

VIP
blacktyger

2006-03-29 08:29:20

Blog kominka jest poprostu najlepszy ....

__

VIP
Van Helsing

2006-03-29 09:35:00

Tak raz. Do kurwy nędzy!

__
Miejsce na Twoją reklamę!

VIP
mavv

2006-03-29 09:43:00

:(

__

VIP
Van Helsing

2006-03-29 09:48:13

No właśnie. Ale to było dawno temu ze 3 lata a z moją jestem 4... Teraz jestem jak Aniołek.

Ps. Uzytkownicy nie muszą widzieć (nuke)

__
Miejsce na Twoją reklamę!

Użytkownik
Oyabun

2006-03-29 10:04:30

NIE

__

Użytkownik
Sajrus

2006-03-29 10:44:49

nie miałbym sumienia...

__

Użytkownik
e2

2006-03-29 12:19:20

Gdybyś miał okazję to byś się nie zastanawiał i to zrobił, ja też tak mówiłem... ;(

__

VIP
Sh1eldeR

2006-03-29 13:41:55

Skad wiesz? Nie kazdy taki jest - na szczescie - i niektorzy to po wielokroc udowadniaja.

__

Użytkownik
e2

2006-03-29 13:54:48

zależy od sytuacji, wiem że nie każdy jest taki, że by to zrobił. Ja miałem inną sytuację, ale nie będę jej tu opowiadał. Można też dodać czynnik alkoholu. Od razu zaznaczam, że nie zaczynam żadnej dyskusji na ten temat po prostu uważam, że prędzej czy później każdy z nas może to zrobić. Szanuję jednak tych, którzy tego nie robią.

Na potwierdzenie [hide=dowcip]Facet budzi się około 13.00 na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
On na to pyta syna, co się stało, czy wrócił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta. Syn na to:
- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie powiedziałeś: "Won dzi*ko, ja jestem żonaty".[/hide]

__

VIP
vader

2006-03-29 14:16:14

To juz sie nazywa OFFTOPIC- waga ciezka :- D

__

VIP
Sh1eldeR

2006-03-29 14:20:27

Dobre ;-D

Czynnik alkoholu zmienia postac rzeczy - nie panujesz wtedy nad soba i kazdy znajdujacy sie w mozgu system samokontroli wyzszego rzedu jest MOCNO uposledzony. W skrocie: czlowiek sie zachowuje jak zwierze, dzialajac glownie w oparciu o instynkty. Ale do tego trzeba troche wiecej niz dwoch piw...

Zreszta zdrada (taka, uhm, prawdziwa) po alkoholu jest raczej srednio mozliwa, chyba ze ta druga osoba tez jest albo pijana albo nieodpowiedzialna. W koncu jak to jest - do tej pory stosunki czysto kolezenskie, az tu jednego wieczoru, po paru glebszych, ma dojsc od razu do...?!

Tak czy inaczej, w przypadku zdradzenia kogos bedac pod wplywem na pewno musimy wiele rzeczy przemyslec, w szczegolnosci nasze spozycie alkoholu :-). Jesli sie nie zna umiaru, to najprawdopodobniej warto z tej uzywki w ogole zrezygnowac. Sa w zyciu jakies priorytety i glupio by bylo, jakby najwyzej stal alkohol.

Pomimo tych "usprawiedliwien", ktore tu napisalem, nawet taki rodzaj zdrady nie jest czyms, co trzeba po prostu wybaczyc i niejako przejsc obok tego. To _tez_ jest bardzo bolesne, tez swiadczy o ogromnej nieodpowiedzialnosci i tego sie nigdy nie zapomina. Jesli ktos sie takiej zdrady kiedys dopuscil, bardzo zaluje i przedsiewzial jakies kroki, zeby sie to juz nie powtorzylo - na miejscu tej osoby nie chwalilbym sie o tym partnerce, jesli by mi na niej zalezalo. Bo trudno wytlumaczyc, ze to nic nie znaczylo, tamta osoba nie ma tak naprawde nic do zaoferowania i na trzezwo nigdy by sie takie cos nie zdarzylo. Trzeba byc za siebie odpowiedzialnym przez caly czas, na libacjach rowniez.

Niestety zdrada prawdopodobnie lezy w naturze czlowieka, w szczegolnosci mezczyzn - oczywiscie ma sluzyc splodzeniu jak najwiekszej liczby potomstwa. Ale ludzie nie sa zwierzetami i sa ponad wieloma pierwotnymi instynktami. To, ze mamy zabijanie (rowniez sie nawzajem) we krwi nie znaczy, ze musimy to robic. Podobnie ze zdrada - zyjemy w cywilizacji, w ktorej kontrolowanie prymitywnych odruchow jest na porzadku dziennym i jest podstawa spoleczenstwa. Jak cie gdzies na miescie przycisnie na kibelek, to najpierw szukasz kibelka, a nie robisz w spodnie po 2 sekundach, co nie? ;)

Zwiazek musi byc rowny i musi miec rowne wymagania co do obojga partnerow, wiec nie ma nawet sensu tlumaczenie sie przed dziewczyna, ze "jestem mezczyzna, mam to we krwi" (lol) - co nie znaczy, ze nie moge o tym tutaj wspomniec.

PS. Wiem, ze sie boisz dyskusji ze mna ;-D, to nie jest polemika z toba, czy proba przekonania cie do czegos - autor topicu poprosil o opinie, totez jedna zamieszczam. Poruszony przez ciebie problem alkoholowy to dosc istotna i troche odrebna sprawa, stad uznalem, ze jakas mala analiza moze sie przydac autorowi ;). Odnosnie tego, ze WIELE osob zdradza, gdy ma okazje, to niestety masz racje. A alkohol jest ulatwiaczem. Jednak zadne z dwoch nie jest wystarczajacym usprawiedliwieniem!

__

VIP
Sh1eldeR

2006-03-29 14:20:55

Dobre ;-D

Czynnik alkoholu zmienia postac rzeczy - nie panujesz wtedy nad soba i kazdy znajdujacy sie w mozgu system samokontroli wyzszego rzedu jest MOCNO uposledzony. W skrocie: czlowiek sie zachowuje jak zwierze, dzialajac glownie w oparciu o instynkty. Ale do tego trzeba troche wiecej niz dwoch piw...

Zreszta zdrada (taka, uhm, prawdziwa) po alkoholu jest raczej srednio mozliwa, chyba ze ta druga osoba tez jest albo pijana albo nieodpowiedzialna. W koncu jak to jest - do tej pory stosunki czysto kolezenskie, az tu jednego wieczoru, po paru glebszych, ma dojsc od razu do...?!

Tak czy inaczej, w przypadku zdradzenia kogos bedac pod wplywem na pewno musimy wiele rzeczy przemyslec, w szczegolnosci nasze spozycie alkoholu :-). Jesli sie nie zna umiaru, to najprawdopodobniej warto z tej uzywki w ogole zrezygnowac. Sa w zyciu jakies priorytety i glupio by bylo, jakby najwyzej stal alkohol.

Pomimo tych "usprawiedliwien", ktore tu napisalem, nawet taki rodzaj zdrady nie jest czyms, co trzeba po prostu wybaczyc i niejako przejsc obok tego. To _tez_ jest bardzo bolesne, tez swiadczy o ogromnej nieodpowiedzialnosci i tego sie nigdy nie zapomina. Jesli ktos sie takiej zdrady kiedys dopuscil, bardzo zaluje i przedsiewzial jakies kroki, zeby sie to juz nie powtorzylo - na miejscu tej osoby nie chwalilbym sie o tym partnerce, jesli by mi na niej zalezalo. Bo trudno wytlumaczyc, ze to nic nie znaczylo, tamta osoba nie ma tak naprawde nic do zaoferowania i na trzezwo nigdy by sie takie cos nie zdarzylo. Trzeba byc za siebie odpowiedzialnym przez caly czas, na libacjach rowniez.

Niestety zdrada prawdopodobnie lezy w naturze czlowieka, w szczegolnosci mezczyzn - oczywiscie ma sluzyc splodzeniu jak najwiekszej liczby potomstwa. Ale ludzie nie sa zwierzetami i sa ponad wieloma pierwotnymi instynktami. To, ze mamy zabijanie (rowniez sie nawzajem) we krwi nie znaczy, ze musimy to robic. Podobnie ze zdrada - zyjemy w cywilizacji, w ktorej kontrolowanie prymitywnych odruchow jest na porzadku dziennym i jest podstawa spoleczenstwa. Jak cie gdzies na miescie przycisnie na kibelek, to najpierw szukasz kibelka, a nie robisz w spodnie po 2 sekundach, co nie? ;)

Zwiazek musi byc rowny i musi miec rowne wymagania co do obojga partnerow, wiec nie ma nawet sensu tlumaczenie sie przed dziewczyna, ze "jestem mezczyzna, mam to we krwi" (lol) - co nie znaczy, ze nie moge o tym tutaj wspomniec.

PS. Wiem, ze sie boisz dyskusji ze mna ;-D, to nie jest polemika z toba, czy proba przekonania cie do czegos - autor topicu poprosil o opinie, totez jedna zamieszczam. Poruszony przez ciebie problem alkoholowy to dosc istotna i troche odrebna sprawa, stad uznalem, ze jakas mala analiza moze sie przydac autorowi ;). Odnosnie tego, ze WIELE osob zdradza, gdy ma okazje, to niestety masz racje. A alkohol jest ulatwiaczem. Jednak zadne z dwoch nie jest wystarczajacym usprawiedliwieniem!

__

Użytkownik
*Jaras

2006-03-29 14:22:21

Idzie nie zdradzic. Poprostu, mozna byc totalnie zalanym, totalnie nacpanym - idzie nie zdradzic.

Nie zdradzilem.

__

Użytkownik
*Jaras

2006-03-29 14:29:51

Te "wiele" osob nie kocha, tak wiesz, chodzi mi o taka prawdziwa milosc :) Poprostu, nawet nie wiesz jakie czlowiek moze miec zakorzenione blokady, jesli naprawde kocha i jest odwzajemniane to uczucie. Mowisz, nie, a jeszcze lepiej - poprostu jak jestes zalany i czujesz, ze jest niedobrze, wymykasz sie z towarzystwa plci przeciwnej, idziesz spac do auta. Nie no, rozpisalbym sie, ale to temat rzeka i zalezy od naprawde pary... Od osob ja tworzacych ;)

__

Użytkownik
vh

2006-03-29 14:30:25

nie

__

VIP
Sh1eldeR

2006-03-29 14:35:58

Zdrada to jedna z najgorszych rzeczy, jakie czlowiek moze zrobic drugiemu czlowiekowi. Zdradzic mozna w takim sensie, jak ty napisales - partnera(parnerke), ale tez mozna zdradzic przyjaciela, rodzine, kolegow, czy nawet swoj kraj... We wszystkich przypadkach dzialanie jest ekstremalnie podle i wbrew wszelkim zasadom, a szkody moga byc bardzo duze. To na zasadzie konia trojanskiego. Dostac nozem w plecy od wroga to nic nadzwyczajnego. Ale dostac od przyjaciela....

Dla mnie zdrada (ktorejkolwiek ze stron) to prawie zawsze jednoznaczna informacja mowiaca, ze trzeba zakonczyc zwiazek. Nie dopuszczam faktu, zebym mogl zdradzic swoja dziewczyne - gdyby bylo inaczej, jak moglbym ufac, ze ona mi tego nie zrobi? A poczucie bezpieczenstwa na tym polu jest _cholernie_ wazne! Calkowicie nie rozumiem sytuacji, w ktorej jest sie we w miare szczesliwym zwiazku, a jednoczesnie szuka sie kogos na boku, potem sie do niego zbliza, by w koncu dokonac zdrady. Calkowity bezsens. Po co? Czy mozna kochac dwie osoby? Czy kochajac jedna, mozna zaczac rozgladac sie za druga? Czy nie rozgladajac sie, mozna zostac az tak strasznie zauroczonym, zeby nie moc nad tym zapanowac? Nie, nie i jeszcze raz nie. Wiec zdrada jest w 99.99% przypadkow znakiem, ze wiele rzeczy w zwiazku jest bardzo mocno nie tak.

Popelnienie zdrady przeze mnie czy moja dziewczyne byloby strasznym ciosem, czyms nie do zapomnienia. Nie wiem czy po takim czyms mozliwe byloby istnienie zaufania w tym zwiazku. Jesli ktos zdradzil raz, czemu by mial tego nie zrobic ponownie? (dotyczy tez nas samych) A ta druga osoba? Moze za 10 lat poczuje sie usprawiedliwiona i tez zdradzi?

Bardzo wazne sa tez powody zdrady. Przeciez na dobra sprawe jesli moja dziewczyna pojdzie na impreze z kolezankami, tam po paru solidniejszych kielichach uznaja, ze fajnie byloby zrobic wypad na miasto, a tam po paru jeszcze solidniejszych spotka jakiegos kolesia i... [nawet nie bedzie pamietala co sie potem dzialo] -- a juz na drugi dzien bedzie tego strasznie zalowala, zastanawiala sie, jak moglo do tego dojsc, obieca sobie nigdy tego nie zrobic, nigdy tyle nie pic, przyzna mi sie do calej sytuacji i bedzie prosic o wybaczenie, bo to ja dla niej znacze wszystko, a tamten przypadkowy gosciu - nic, to... Gdybym wiedzial, ze to prawda, powinienem jej chyba wybaczyc, co? Wydaje mi sie, ze tak. Problem jednak w tym, ze na dobra sprawe nie sposob sie na 100% dowiedziec, czy mowi prawde i co tak wlasciwie czuje i sama o tym mysli. A zeby wybaczyc, musialbym byc absolutnie przekonany, ze jest tak jak mowi.

To dziala oczywiscie w dwie strony. Jedyna osoba, ktora wie, jak jest naprawde, jest sama osoba zdradzajaca. Jesli wiec to ty nia byles i wiesz, ze to byla kompletna, nieswiadoma pomylka i nigdy sie nie powtorzy - jesli ci mocno zalezy na zwiazku i potrafilbys z tym wszystkim zyc, lepiej chyba ten fakt przed partnerka ukryc.

Choc tbh gdybym zdradzil, szacunek do samego siebie spadlby mi gdzies w okolice NULLa...

__

VIP
Sh1eldeR

2006-03-29 14:39:37

Dokladnie *wiem* o czym mowisz. Z tym, ze wiele osob tak naprawde nie kocha - masz racje. Za co kogos tak na serio kochasz? Za to, czego sie moglbys o tej osobie dowiedziec w ciagu pierwszych 5h znajomosci? albo 10h? Czy calego dnia? Nie sadze. Mocna, prawdziwa, dlugofalowa milosc (a nie tylko zauroczenie) oparta jest na dlugofalowych wydarzeniach i poczynaniach tej drugiej osoby. W ciagu jednego dnia, czy nawet tygodnia, to kazdy moze byc partnerem idealnym. Ale jesli jestes kims od dluzszego czasu i jest ci z tym kims dobrze, to wiesz, ze to znaczy o wiele wiecej niz fakt, ze przypadkowo poznana dziewczyna, z ktora od godziny rozmawiasz, jest bardzo ladna i zna fajne dowcipy. Plz.

__

VIP
3Months?ping500

2006-03-29 15:50:05

Trzeba tutaj zaznaczyc, iz mowimy o prawdziwej milosci ludzi doroslych a nie milosci szczeniackiej, zauroczeniu itp.

"Nigdy nie mow nigdy" jak w mawia przyslowie. Jednak uwazam ze jak sie kogos naprawde kocha to trzeba sie kontrolowac, myslec nad swoimi czynami, nad ich konsekwencjami. W jedna noc mozna zepsuc wszystko to na co pracowalo sie wiele lat. Czy warto bylo?

Czasem wytlumaczenie 'ja taki jestem (...) akceptujesz mnie lub sie zegnamy' jest imo zalosne. Wiadomo kazdy ma jakies wady lecz powinnien sie zmieniac dla tej drugiej osoby.

Nie zdradziem, nigdy nie wybacze zdrady mimo iz kocham bardzo bardzo mocno.

__

Użytkownik
e2

2006-03-29 15:51:58

Nie wdam się w dyskusję bo sie po porostu z Tobą zgadzam, uważam że masz dobre (i bardzo często podobne do moich) poglądy. Oczywiście wstydzę się tego, że zdradziłem, a osoba która została (teoretycznie) przeze mnie skrzywdzona tego nie wie i nie będzie wiedzieć. Z prostej przyczyny - za bardzo by ją to zabolało. Jednak obiecałem sobie, że więcej tego nie zrobię i postaram się za wszelką cenę dotrzymać danego sobie słowa.

Powinieneś zostać moim psychologiem :D Tylko, że nie musiałbym Ci płacić :D

__

Użytkownik
yareq

2006-03-29 16:29:52

Nie.

__

VIP
Sh1eldeR

2006-03-29 16:38:43

Ale pewnie ja bym musial placic za twoj pobyt w psychiatryku, gdzie najprawdopodobniej bys w koncu trafil, "leczac sie" u mnie ;-DDDD

__

VIP
FervenT

2006-03-29 16:39:25

Dobre :D

__
^_*

Użytkownik
e2

2006-03-29 16:44:01

eee nie xD

__

VIP
mavv

2006-03-29 17:51:39

/EOT - dzieki za wypowiedzi, naprawde! :P Szczegolnie szilderowi

__

Użytkownik
Bh3liom

2006-03-29 23:08:30

eee nie zdazylem sie wypowiedziec :P bo ja bym mogl na ten przyklad... nie tyle ze chcialbym co bylbym w stanie zapewne pod wplywem chwili co nie zmienia faktu ze bym potem zalowal :)

__

Użytkownik
pitertohuj

2006-03-30 10:23:26

Dla mnie sprawa jest prosta kochasz (prawdziwie) nie zdradzasz, nie kochasz albo wydaje ci sie że kochasz to zdradzsz, flirtujesz itd. niezależnie czy wypiłeś czy nie.

A co do kwestii mówienia o zdradzie to trzeba brać odpowiedzialność za to co się robi. Jak zdradziłeś to bądz mężczyzną i powiedz o tym zmież się z problemem nie uciekaj w bzdury typu "nie chcę skrzywdzić swojej dziewczyny mówiąc jej o tym" bo to jest tchórzostwo, uciekanie od problemu. Jeśli kochasz prawdziwie kogoś to nie możesz życ z tą osobą w kłamstwie. Poprostu się nie da.

W sprawie tekstu kominka to zarzut że mówienie o zdradzie jest egoizmem jest bez sensu. Tak naprawde dlaczego ludzie nie mówią o zdradzie? bo niechcą ponieść konsekwencji tej zdrady. Oczywiście wszystko zależy od zdradzającego/ej jeśli ktoś we wszystkim kieruje się własnym JA to co by nie zroblił jest egoizmem

Zdradzający/ce:) boją się nie tego że skrzywdzą swoją dziewczyne/chłopaka (bo już skrzywdzili) boją się tego że stracą swoją miłość że chłopak/dziewczyna przestaną ich kochać za zdrade.

frgt/10 zdradziłeś a niechcesz o tym powiedzieć swojej pannie dlatego że boisz się żeby ona cie niezostawiła nie dlatego że nichcesz jej skrzywdzić. Bo tak naprawde już ją skrzywdziłeś tylko ona o tym niewie. Żyje w przekonaniu jakiego ma zajebistego chłopaka (co może i ma miejsce ale chyba nie do koca) a wcale ten chłopak nie jest taki zajebisty bo kłamie oszukuje.

Kłamstwo zawsze bedzie kłamstwem i nie prowadzi do niczego dobrego


P.S frgt/10 nie mówie że jesteś hu..m skurw....m czy kims takim po prostu uwarzam że źle robisz (to nie jest najazd na ciebie) jeśli tak to brzmi to sory

__

Użytkownik
kosik

2006-03-30 11:02:31

Ja nigdy nie zdradzilem , i nie jest to jak ktos wczesniej stwierdzil milosc szczeniacka ani zauroczenie, jestem juz z moja Basia 1,5 roku i mimo iz mialem roznorakie okazje to wiem ze kocham swoja dziewczyne i nie moglbym tego zrobic. Po prostu za bardzo kocham swoja dziewczyne i jest mi z nia tak dobrze i tak ja kocham ze nie potrzebuje jej zdradzac .

__

Użytkownik
kosik

2006-03-30 11:03:47

Aha tak btw, mam tu usera juz dlugo ale denerwuje juz mnie te ciagle 3% ktore mam x) moglby mi ktos poplusowac, bylbym bardzo wdzieczny . Pozdrawiam.

__

Użytkownik
e2

2006-03-30 11:48:47

zacznę od końca - jestem hu*em i sku*wielem bo ją zdradziłem, jest jedno ale: ja z tą dziewczyną nie jestem. Byłem, ale nie jestem. Poza tym uważam, że jestem dobrym chłopakiem. Mimo to wolę zatrzymać ten fakt dla siebie i nie mówić jej o tym bo utrzymuję z nią kontakt. Postąpiłem źle i wiem o tym, bardzo tego żałując każdego dnia. Jednak jak zdradziłem tą dziewczynę to parę dni wcześniej przestaliśmy się już do siebie odzywać (ja przestałem) więc, to jest zdrada, ale ... jakaś inna. Za długo by tu tłumaczyć i nie będę opowiadał tu historii swojego życia.

Nie traktuję tego jako najazd bo wiem, że postąpiłem źle i każde słowo, które krytykuje to zdarzenie ma moje poparcie (ale bez przesady oczywiście ;) pozdrawiam :)

__

Użytkownik
[-SLP-]RiV

2006-03-30 20:34:04

BUAHHAHAAHAHAHAHAHAAHAHHAHAHHAAHHAHAAHAHAHAHAHAAH :D:D:D
O w pyte! :D Jaki topic na esp :D masakra :D zapraszam na www.insomnia.pl :D tam pelno takich tematow :D A co do zdrady wypowiem sie jutro bo teraz ide na balange :D

__

Dołącz do redakcji portalu eSports.pl!

Ostatnio publikowane

Napisz do redakcji

W tej chwili żaden z naszych redaktorów nie jest zalogowany.

Ostatnie komentarze

Ostatnio na forum

Statystyki Online

5204 gości

0 użytkowników

0 adminów

Ranking Użytkowników

WynikiAnkieta

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem podczas WCG Polska?

  1. 0%

    Słaba postawa Fear Factory

  2. 0%

    Dobra gra UF Gaming

  3. 14%

    Tłumy widzów na sali kinowej

  4. 14%

    Mało miejsca

  5. 71%

    Nie byłem i nie interesuje mnie to

Nasi partnerzy

  • Shooters.pl
  • Cybersport

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) eSports.pl 2003-2024

Publikowanie materiałów tylko za zgodą autorów.

Wybierz kategorie