moja rodzina jest z Waterford

Hehe to brzmi, jak bys mial irlandzkie korzenie albo conajmniej, jak by Twoja rodzinka zostawala tam na stale. A moze zostaja, ja nie wiem ale fajnie brzmi

__

xDDD dobre dobre

__

Irlandczyku : -DDD
Juz wiem dlaczego tak seplenisz

__

No dokladnie.
Wyjechac na studia moglem dawno, ale jednak tez postanowilem zostac.

__

Mam pytania odnośnie tych osób co pojechały z tych ogłoszeń, z tych stronek co podałes.

1.Czy to było tylko potwierdzenie mailowo, że tak dostajesz robote, przyjeżdzaj czy wysyłali normalnie kontrakt i trzeba bylo go podpisać czy cos w tym stylu?

2.Zarobki wszystko się zgadzało?

3.Czy nawet jak napisali dostali robote był potem jeszcze z nimi jakiś wywiad, pytanka, czy coś w tym stylu?

4.Dobrze umieli Ci Twoi znajomi englisha?

5.Jak się dostali na miejsce pracy? przyjchał po nich pracodawnca i załątwiał wszystkie sprawy odnośnie rejstracji, tego PPS i tak dalej?

Spoko mam czas jesli czegoś nie wiesz to byłbym wdzieczny jeśli bys sie spytał tych znajomych co wyjechali..)

__

odrazu zaznaczam ze nie czytalem powyzszych postow moj kuzyn (co moze wydac sie wam dziwne/smieszne ze sie tak zlozylo z tym postem) wyjezdza wlasnie dzis... i z tego co z nim rozmawialem to...

1. powszechnie wiadome jest to, ze (nie przesadzajac) jest tam prawie wiecej polakow lub/i ludzi innych narodowosci niz rodzimych mieszkancow

2. na przykladzie mojego kuzyna ktory mieszka w Toruniu - autobus ok. 900zl, samolot ok. 650 + dojazd do Warszawy przylot z tego co wiem jest do Dublina

3. tak jak ma kuzyn - jedzie na gotowe, bo ma tam swojego kuzyna, prace oraz zakwaterowanie ma, wiec w tej kwestii nie jestem w ogole zorientowany

4. w tym to juz kompetnie ci nie pomoge

5. tak jak i wszedzie, zalezy od pracodawcy

Po za tym aby legalnie pracowac trzeba przetlumaczyc sobie wszystkie potrzebne papiery co wynosi jakies 600zł

Mam nadzieje, ze wnioslem cos nowego do tego tematu

__

wow... z tym przetłumaczeniem papierów mnie zabiłeś...nie wiem jak to zrobie i nie wiem za co ale jakoś może mi zostanie kasy jak sprzedam do końca kompa. Czyli chodzi Ci że jak pojade i np napisze że ukończyłem tą i tą szkołe to mam im pokazać świadectwo albo z poprzedniej pracy? jeśli tak to leże bo nie zawsze mówiłem prawde w CV*..


*ściemniałem jak cholera

__

1.Czy to było tylko potwierdzenie mailowo, że tak dostajesz robote, przyjeżdzaj czy wysyłali normalnie kontrakt i trzeba bylo go podpisać czy cos w tym stylu?

To roznie jest. Czasem dzwonili czasem poprostu napisali maila ze masz przyjechac itp. Kontrakt zawsze podpisuje sie tam(przynajmniej tak bylo u nich)

2.Zarobki wszystko się zgadzało?

wszystko sie zgadzalo a nawet czasem i wiecej oferowali

3.Czy nawet jak napisali dostali robote był potem jeszcze z nimi jakiś wywiad, pytanka, czy coś w tym stylu?

oczywiscie ze byl tzn potwierdzenie mniej wiecej co pisales w CV itp.

4.Dobrze umieli Ci Twoi znajomi englisha?

jedni tak drudzy nie ale ogolnie jesli robisz to tam CV to piszesz jaki poziom jezyka itp. nie oplaca sie klamac w tym wzgledzie aczkolwiem mozna troszke przybajerzyc inne rzeczy

5.Jak się dostali na miejsce pracy? przyjchał po nich pracodawnca i załątwiał wszystkie sprawy odnośnie rejstracji, tego PPS i tak dalej?

tak jak wyzej. Wszystko zalezy od tego jaki pracodawca jak sie z nim umawiales itd.

__

hmm...mysle ze nie masz sie tym co przejmowac...na przykaldzie wielu moich znajomych powiem ze licza sie papiery typu "ukonczenie kursu na operatora wozka jezdniowego zasilanego gazem bla bla bla" jesli szukasz jakiejs konkretnej pracy ktora wymaga wlasnie takowych uprawnien jesli chodzi o szkole to hmm...zamiezasz studiowac to musisz jedziesz do pracy nie zwracaja na to uwagi masz poprostu byc robolem

__

po za tym jeszcze taka ciekawostka ten co zapierdala na budowie zarabia wiecej niz ten co siedzi na "wyzszym" stanowisku w biurze (irlandia) i jest to 5-15 ełro na godzine

__

Minimalna stawka dla osoby dorosłej to 7.65E niezależnie od pracy a niepełnoletniej 70% tego. Żeby dostac prace w o takiej stawce będziesz się trzeba naprawde mocno napracować, 15E to mogą zarabiac fachowcy na koparkach,ładowarkach itp ale nie robotnik z łopata, tak mi sie zdaje. A jechać tam i żerbać albo sprzedawać obrazki( są takie przypadki Polaków) to mi się nie widzi ;asd

__

Bylem w irlandii i niedlugo tam sie wybieram a dokladnie w lipcu....na dluzszy okres

twoja sprawy wyglada tak:
nie masz co jechac w ciemno w tym czasie przedwakacyjnym nic nie znajdziesz.
Polakow jest tam w huj, ja wole sie nie przyznawac ze jestem polakiem tam :(
Jak juz chcesz jechac to samolotem.
Tamten twoj kuzyn nie bedzie mial raczej szans pracowac jesli jest niepelnolotni.
A jesli chodzi o traktowanie polakow, to traktuje naprawde bardzo dobrze i maja niezaufanie do nich jesli nawet nie znaja go i w zyciu nas nie widzieli, to mnie wlasnie zaskoczylo, w polsce nikt nikomu nie ufa.

Ja jestem w tak dobrej sytuacji ze mam juz prace, obojetnie kiedy przyjade, nie place za zakwaterowanie i za jedzenie, samochod sluzbowy tez mam.

Ale jak masz jakies pytania to pytaj...
ogolnie to juz mi nie dobrze sie robi jak widze jak polacy jada do irlandii :(

__

wiesz... rozmawialem o tym z kuzynem na "pozegnaniu" wiec sie troche alkoholu polalo, a co za tym idzie moge troche naciagac niektore informacje tak to gadal pijany z pijanym

__

Wiem nie dziwie się, tylko najczęsciej jadą osoby bez języka i z aktu desperacjii, mając przy dupie max 100E...na 2 osoby i mysla że na lotnisku już będzie na nich czekać pracdawca z 3 ofertami. Oczywiście jestem przygotowany na ciężką prace itp. Z tego co słyszałem to okoliczne dworce są zajęte..jeśli chodzi o spanie...słychać tam tylko wyzwiska od głabów i że oni nie będą pracowac za 400E itp..wieć spokojnie jakoś sobie poradze z kuzynem..tak jak mówie naważniejsze jest gdzie mieszkać bo w ciemno nie jade.

Żebrac nie mam zamiaru jak to robią poor student from Warsaw ..pytania napewno będa więc będę pytał na bieżaco. Co do kuzyna to czytałem sporo i jest możliwość pracy, tylko najlepiiej być na miejscu..no cóż zobaczymy ;x

__

No w tym ostatnim zdaniu jest bardzo duzo racji. Niestety z Polski za granice wyjezdza bardzo wiele tzw. dresow, ktorzy potem mysla ze sa panami swiata i robia taka wioche ze szkoda gadac. Zreszta nawet ci wydawaloby sie inteligentni przedstawiciele naszej nacji jak sobie popija to czasem robia tez taki syf ze az sie wierzyc nie chce. A Anglicy to widza i na podstawie tego ksztaltuja opinie o reszcie.. Ktos moglby teraz zmienic haslo "Scena q3 jest pelna debili" na "Polska jest pelna debili". Szkoda :/

A co do niepelnoletnich to ogolnie sie nie zaglebialem w sprawe, ale wiem ze w Anglii np. w Tesco zatrudniali prawie tylko 17latkow, bo placili za nich mniejsze podatki i dlatego nim sie oplacalo. Nie wiem jak w Irlandii.

__

A wlasnie dobrze ze wspomniales zna ktos kogos kto pojechal do pracyw Angliiiii w tesco??

__

tych desperatow jest bardzo duzo, przewaznie z namiotami :(

ja poprostu nigdy bym nie pojechal w ciemno, a z tego co piszesz to bedziesz szukam pracy... chodza tacy desperaci od domu do domu i pytaja o prace to juz zalosne sie robi

__

Znaczy ja nie mam zamiaru chodzić od domu do domu i pytac o prace, nawet jakby to lepiej o prace niż o kase, a jak Ci powiedzą skoś trawnik za 10E to taki studencina im odpowie : spier...Pan"..Tak jest często.
Wysyłam sporo maili ale z tego co widze i mi piszą to najlepiej być tam na miejscu bo oni mają w czym wybierać tam na miejscu..więc i tak to się sprowadzi do jechania w "ciemno", tylko będe załatwiał nocleg u znajomego, bo syfu nie mam zamiar robic ;asd

__

to musisz wszystko sobie dokladnie przemyslec

__