Chcialbym wyjechac w tym roku do pracy za granice konkretnie interesuja mnie Niemcy.[flag=de]

Ma ktos moze jakies sprawdzone miejsca w ktorych nie bedzie wala ze jakis turek bedzie chcial zabrac mnie do pracy np jako meska dziw...


jak ma ktos cos pewnego to bede wczieczny za pomoc.

__

jedz na przystanek CPL Germany DD

__

hmm dworzec zoOOOOoo

__

Anglia leszpa Bylem tam pol roku niedawno Mam 19 lat. Jjak wyjezdzalem to mialem 18, a i tak sobie poradzilem samemu. Wypas kraj. Ponoc w niemczech jest gorzej pod wzgledem pracy/traktowania/itp

__

a co tam robiłes? gdzie pracowałes?

__

Ja w tamtym roku bylem w Kanadzie w tym jade do USA. Nie mysle nawet o Angli czy Niemczech.

__

Jedź do Wietnamu na plantacje ryżu.

__

Albo Holandia i inne plantacje... tulipanów oczywiście.

__

;DDDDD

__

jejQ.. to powiedz gdzie pracowałes, co robiłes :S

__

Ogolnie : Order Picker / Packer.
Czyli zalatwianie zamowien na magazynach lub pakowanie rzeczy na magazynach. Miasto w ktorym bylem [Coventry] ogolnie jest miastem uniwersyteckim. Na jego obrzezach i w poblizu jest pelno magazynow. Ale mozna tez dostac tam prace w biurze czy roznego rodzaju innych firmach. To zalezy ile potrafisz i ile chce ci sie szukac.

__

w Kanadzie stawialem kominki. W USA jeszcze nie wiem rozmawiam jeszcze z pracodawcami. Nizej podaje Ci foty z jednej roboty w Kanadzie :

www.dflame.net/ca.jpg
www.dflame.net/ca1.jpg
www.dflame.net/ca2.jpg

__

W Niemczech to tylko w budowlance albo zbierac truskawki(cos na czasie )

__

Ale Niemcy to tylko budownictwo.

__

Niemcy bym odradzal. Bylem tam dwa lata temu w winnicy i co z tego ze mozna bylo pic wina do oporu jak szef to byl taki pedal jakich malo. Szkoda slow wogole. Rok temu pojechalem do Angli i ogolnie podejscie Anglikow do Polakow jest zdecydowanie lepsze przez co nawet najciezsza praca jest tam znacznie przyjemniejsza niz w Niemczech. Po prostu w Angli pracowalo sie bezstresowo a w Niemczech... No ale moze to tylko ja mialem takiego pecha

__

W Niemczech jest b.duże bezrobocie(Oni tak uważają) i jest patologiczna sytuacja.Mój znajomy pojechał do Niemiec żeby pracować na budowie i spoko było,piw ile chciał robot 60E na dzień to czasu.. aż jeden niemiec nie pojechał na policje i nie zgłosił że Polak zabiera mu miejsce pracy(tak żeby nam dopier..)i wiesz co się stalo?? Policja dała im 2 godziny czasu na spakowanie rzeczy i "odprowadziła" ich aż na autobane do Polski i jak byli na granicy to już tam byli oczekiwani.Jak dla mnie Niemcy sux.


Jak już to Usa-tylko wiza..;( Ja jade w te wakcje do Australii,polecam ją (tylko bilet...7tys zł i 50 godzin podroży..26 godz. lotu..)mam nadzieję że już do Polski nie wróce ;x

__

Jak z wizą poszło? no problem?

edit: znaczy jak pojdzie z wiza do USA

__

hehe bylem dopiero co po maturze. Bylo pare osob w mojej sytuacji i im nie dali, a mi tak. To chyba urok osobisty wywarty na konsulu zadecydowal ;D

__

do Niemiec bym nie jechał, jak juz to gdzieś daleko

__

Ja w wakacje planuję Anglia/Szkocja.
Ma ktoś rodzinę/znajomych/pewniaka i chcę się wybrać..?

__
^_*

Duzo za duzo cos za ten bilet, jakas ekstra klasa?

__

Na poczatku chcialem jechac do angli ale mam tam znajomego ktory siedzi juz tam rok i gadalem z nim na ten temat i powiedzial mi ze Anglia jest ok ale nie na 2 - miechy bo sie nie oplaca poniewaz drogie jest tam mieszkanie i ciezkoi znalesc. A Niemcy interesuja mnie dlatego ze jest blisko i chyba latwiej bylo by wrocic gybym trafil na jakis walek. A interesuje mnie glownie praca na polu bo to jest chyba najlatwiejsze jak niezna sie dobrze jezyka.

__

Lecisz do Zyrychu..małe spanko.. Przesiadka na samolot do Singapuru..tam przesiadka i znow spanko na lotnisku i potem znow samalot do Sydney.. a ja jeszcze z Sydney lece 2 godziny )) wiec wychodzi lekko 7 koła specjalna klasa? taa z zwierzętami bede leciał bo na wiecej mnie nie stać ;D

__

Do Niemiec juz nie ma co jechac, naprawde.

__

Szukasz pracy w EU to polecam:http://europa.eu.int/eures/main.jsp?catId=482&level=2&acro=job&lang=pl&parentId=52
ponoć ponad million ofert jest ;- D (dokładnie to nie wiem bo nie liczyłem : )

__
ema

Aj tam na dwa miechy to sie nie oplaca jechac do Stanow a nie do Anglii. Mieszkania drogie sa i dlatego najlepiej z jakimis znajomymi sie dogadac i do nich wbic. A z powrotem raczej nie ma problemow. Pierwszy raz imho najlepiej jechac autobusem, kupujesz bilet od razu w dwie strony, powrot otwarty (czyli dzwonisz jak chcesz wracac i mowisz ze w tym dniu wracasz i ok). Wtedy nawet jak pracy nie znajdziesz to sie nie musisz przejmowac bo nie wydasz wiecej niz na bilet, czyli jak ci sie uda trafic na jakas promocje to nawet 300zl. Poza tym wydaje mi sie ze latwiej znalezc prace w Anglii, zwlaszcza ze jak grasz w gry to troche sie w anglieskim orientujesz

__

" zwlaszcza ze jak grasz w gry to troche sie w anglieskim orientujesz "
lol to, żeś powidział :- D :
"taking fire, need assistance", "need backup", "fire in the hole" i wszystko jasne ;- D

__
ema

Moze masz racje. Tylko problem z tym noclegiem bo co prawda mam tam kumpla ale nie da rady do niego wbic bo nie mieszka sam:/
byles juz w pracy w Angli?

__

No chodzilo mi szerzej o to granie w gry. Skoro pisze na tym serwisie to chyba interesuje sie esportem, czyli czasem gra rowniez przez siec, moze z ludzmi z innych krajow? A w jakim jezyku z takimi gadac? Pewnie ze anglieskim. Tak samo pewnie czasem czyta esreality czy tam jakies gotfragi, no a tam tez anglieski. Zreszta ja takich slow jak miecz, tarcza, pancerz, itd. itp. nauczylem sie tylko dzieki gra, wiec wydaje mi sie ze troche racji w tym co napisalem jest

__

Jak do anglii to po 1wsze jak najdalej od 2ch miejsc: Londyn i Luton, w ogole starajcie sie jechac do miejsc gdzie nie lataja do polski tanie linie jak easyjet, wizzair, czy ryanair. W takich miejscach od zaj***nia polakow siedzi sam mieszkam w luton i powiadam Ci chlopie bieda z praca, a do tego "polskiej choloty" na maxa pedaly w dresach woza sie po miescie...wstyd przynosza. Pozxa tym wyrabiamy sobie marke "tanich roboli", a to tak ze polak zapindala jak gluuupi bo mysli ze jak pokaze jaki kozak jest to mu funty do kieszeni beda sami wciskac. Konczy sie to tym ze powstaja polskie zaklady pracy:zajebiste normy, male pensje, likwidacja dodatkow do nadgodzin i w ogole rygor. Teraz robilem w angielskim magazynie, zero polakow kuuufa kazdy mily, na fajeczke w czasie pracy
? ale oczywiscie, magnetofonik? no a jaak, na 8 godzin pracy 1,5 przerwy? no ba zyc nie umierac! Jak masz w miare dobry anglik to bez problemu znajdziesz prace w magazynie jako piker/paker, dobre fuchy sa na wozki widlowe. Jak sie pokrecisz to nawet za biureczko gdzies dasz rade sie wcisnac, jako recepcjonista czy cus.

__

nie no wiem o co tobie chodzi : ), ale tylko chciałem zauważyć ze na samym esporcie skillowym anglikiem sie nie zostanie ;- D pozdr.

__
ema

a ile jako ten piker/paker można miesięcznie kasy wyciągnać ? I jak tam jest z pracą tymczasową na jakie okresy najchętniej zatrudniają (1,2 mies. ? )

__
ema

True True !
Picker/Packer ! Uhehehe ... tez mialem taki wpis w jednym dokumencie
do banku. Nie zapomne wtedy tego jak to smiesznie wygladalo. Ale puzniej
zmienilo sie na Order Picker ;D
No i byla szansa na Team Supervisor, ale jakos mi sie odechcialo biegac za
polakami co sie opier*alaja bo mysla, ze z samej reputacji dostanie najwieksza
kase :E.

@Topic:
Anglia:
Jak dla mnie u nich trzeba pracowac dobrze, systematycznie,ale zapiep***c
nie warto. Bo tego juz pod uwage nie wezma. Im bardziej jestes systematyczny
i mniej trzeba do ciebie mowic tym jestes lepszym pracownikiem [chodzi mi tu
przede wszystkim o szefostwo, a nie kumpli] ;D.

A jak zna sie sposoby to mozna nawet przez ostatnia godzinke z 8-u troche sie
rozleniwiac. Trzeba pamietac: Jak nie ma juz pracy [w sensie: to co mialo byc
zrobione tego dnia juz jest zrobione ]to nie masz prawa siedziec i nic nie robic,
ale mozesz pudawac, ze pracujesz. Przyklad: Pracowalem w Technicolor Direct.
Ogolnie rozsylaja oni towar zamowiony z amazon.com i WHSmith.com [raczekaj
lokalne sklepy]. Na koniec dnia krecilem sie od regalu do regalu ukladajac
baaardzo powoli ksiazki zeby rowno lezaly ;D no i zeby bylo jeszcze lepiej to
miedzy regalami gadalem sobie z kumplami itp. Ale to trzeba rozkminic w zaleznosci
od roboty ;D

__

jako picker/packer mozesz dostac gdzies od 170-250 pondow tygodniowo, of korz mozesz trafic lepiej ale generalnie ten przedzial to taka norma. Wazne jest czy dostaniesz prace prosto od firmy, czy tez pracujesz w niej jako pracownik agencjii z ktora ma ona podpisany kotrakt. Jest to wazne gdyz agencja sciagnie z ciebie niezla danine, np. za moja prace tesco placi mojej agencjii 16 pondow na godzine z czego ja dostaje 6tke reszte zasysa agencja. W uk firmy wola ten rodzaj zatrudniania gdyz maja Cie z glowy, nie jestes ich pracownikiem i nie martwia sie, ze beda musieli Ci placic jak sie bizi skonczy, ubezpieczenia itp. Poprostu powiedza Ci "sory jutro juz cie nie potrzebujemy" ale ogolny standard jest taki, ze gdy sie sprawdzisz, to po jakis 3 miesiacach proponuja ci permita, czyli przejscie na stalego pracownika firmy, wtedy dostajesz podwyzke, wszystkie bonusy(np za niespoznianie sie do pracy co 2tygodnie 60 pondow na reke)itp. najlepszy jest okres przedswiateczny wrzesien-grudzien, wiadomo szal zakupow. Na przyklad do Amazona to brali hurtowo, po czym zaraz po swietach zwolnili 90% zatrudnionych ludzi. Ale jezeli masz dobry anglik to na prawde zawsze znajdziesz prace, tylko trzeba chciec. Agencje generalniemaja dosc ludzi ktorych angielski konczy sie na goodmorning i ok, wiec kazdy kto przyjdzie do agecnjii pytac sie o prace i pokaze na starcie ze calkowicie komunikatywnie posluguje sie anglikiem ma duuze szanse.

__

Ta dokladnie, trzeba umiec tak pracowac zeby sie nie przepracowac Tez pamietam jak bylem w Niemczech i juz nic do roboty nie mialem to albo zamiatalem piaty raz podworko, albo ukladalem takie papiery, a jak juz skonczylem i nikogo nie bylo w poblizu to znowu je rozpieprzalem i od poczatku ukladalem

Do wyrek: Tak w Angli pracowalem w zeszlym roku 3 miesiace. Mieszkanie zalatwila mi siostra ktora pojechala dwa tygodnie wczesniej i poznala paru Polakow w pracy no i mieszkalismy z bracholem razem z takimi dwoma Polkami i parka z Czech (ona) i Slowacji (on) Poczatkowo mialo byc na jakis czas bo spalismy w duzym pokoju na podlodze ale jakos ciezko bylo mieszkanie znalezc a im tez pasowalo ze mniej placili wiec tak zostalismy na caly czas A pracy co prawda troche szukalismy. Najpierw sami chodzilismy po marketach i barach ale ciezko bylo bo pozno przyjechalismy - poczatek lipca. Lepiej w czerwcu. Potem poszlismy do takiego job center i tam w kompie wyszukiwales ogloszenia i trzeba bylo dzwonic do pracodawcow. To bylo dosc ciezkie, duzo bardziej stresujaca jest rozmowa z angolem przez telefon niz twarza w twarz, przynajmniej jak tak srednio wladasz tym jezykiem. No ale w koncu sie udalo i razem pracowalismy w firmie przeprowadzkowej, ladowalismy meble i ogolnie wszystko co ludzie mieli w mieszkaniach i tak sobie z tym jezdzilismy po Angli Troche zalowalem ze nie moglem tam zostac dluzej bo po trzech miesiacach po pierwsze byla podwyzka a po drugie zaczynalo sie jezdzic na przeprowadzki za granice - do Wloch, Hiszpani, Francji A co do przyjemnych rzeczy to niedawno dostalem zwrot podatku za ta prace - 270 funtow

__