Wina jest po naszej stronie

Pepi przed meczem o trzecie miejsce / fot. cwir3k`

Przed ostatnim spotkaniem grupowym, przeciwko Frag-Executors, rozmawiałem również z Piotrem „Pepim” Siarą, dowódcą drużyny Counter-Strike'a, grającą pod banderą EasyTeam. Na wszystkich większych imprezach gamingowych w naszym kraju zajmowali drugie miejsce, tuż za PGS Gaming. Tutaj również mieli szansę na srebro, chociaż wyniki ankiety przeprowadzonej na eSports.pl mówiły co innego. Gracze EasyTeamu stanęli ostatecznie na najniższym stopniu podium, nie ukrywali rozczarowania, ale nie załamywali rąk. Szykują się bowiem na następny turniej. O tym, gdzie w najbliższym czasie pojawią się zawodnicy dawnego The Netrunners, przeczytacie poniżej.

Cześć, co mi powiesz o WCG, jak Ci się podoba?

Sympatycznie, jak zwykle. Byłem tu dwa lata temu, było równie sympatycznie, aczkolwiek były lepiej rozłożone komputery, to dla graczy jest bardzo ważne.

Czyli w tym roku jest gorzej?

Pod względem komunikacji jest zdecydowanie gorzej, bo jest głośno i drużyny grają obok siebie.

Głośno, chodzi Ci o muzykę, graczy, wrzaski?

Wrzaski, przecież są tutaj inne drużyny, siedzą naprzeciwko nas albo za nami. Informacja jest jaka jest. Jakby było w kwadracie, tak jak dwa lata temu, to byłoby dużo lepiej.

Teraz gracie o trzecie miejsce, z FX-ami. Jak myślisz, dacie radę?

Myślę, że damy, mimo wszystko.

Ambicje mieliście wysokie, na kolejne drugie miejsce, na tzw. srebrną dominację.

Jesteśmy w TOP3, jeśli powtarza się TOP3 na turnieju, to jest bardzo dobrze. Inaczej będzie jak wrócimy z niczym, wtedy będzie płacz.

Piotrek sprawdza celność podczas rozgrywki / fot. PawelS

Co sądzisz o nagrodach?

Jest lipa, k.... Monitory, rok w rok. Każdy, nie wiem, wartości tysiąc złotych i to tyle. Co jeszcze? Smyczki dostaniemy?

Czyli uważasz, że PGS bez problemu wyjedzie do Seattle?

Już wyjechali w zasadzie. Nawet jakby przegrali jedną mapę przykładowo, w co nie wierzę, to rundami miażdżą, prawda? United też dwa razy wygrało, obie mapy w obu potyczkach. Tak więc jest remisowo, ale nie wyobrażam sobie, żeby PGS przegrało mecz z UNITED, nawet jedną mapę.

Nie sądzisz, że to jest złe, że PGS dominuje od tak długiego czasu? Nie zniechęca Was to do grania?

Wina jest chyba po naszej stronie, nie po ich. Grają ze sobą długo, od czterech lat, mówię o trzonie powiedzmy, no i mają zajeb**** support. Mogą jeździć, grają z drużynami na swoim poziomie i to jest dlatego. To co dzisiaj pokazuje PGS jest rezultatem tych czterech lat.

Czy myślisz, że aby osiągnąć cokolwiek trzeba mieć stabilny skład?

Tak, tak. Ja miałem nadzieję, że w tym roku inny polski zespół pokaże się w Europie i myślę, że dużo na to wskazuje. Mam nadzieję, że to będziemy my między innymi.

Zawodnicy EasyTeam stanęli na najniższym stopniu podium / fot. PawelS

W Europie, to znaczy?

Zbliża się WSVG, a Anglia jest szturmowana przez Polaków, więc mam nadzieję, że tam również się zabierzemy. Bilety nie są drogie, z noclegiem chyba też nie będzie problemu. Byleby dostać zaproszenie aby się tam wbić.

Jak wypada WCG jeśli chodzi o widownię?

Wiesz co, nie zwracałem uwagi. Mało osób chyba jest, tak mi się wydaje albo za mało może się wbić. Naprawdę, zwisa mi to. Jest głośno jak zwykle.

A sama imprezę oceniasz... pozytywnie?

No pewnie. Komputery są bardzo fajne, monitory też są zarąbiste, mimo tego, że są to LCD, nikt nie lubi grać na LCD jak mają w domu CRT; ale są to dobre monitory i da się grać. To tyle chyba z zalet tego turnieju.

Spis treści