Znany koreański serwis internetowy traktujący o tematyce profesjonalnych rozgrywek eSportowych - Fomos.kr, przepytał jedną z najjaśniejszych gwiazd Koreańskiej profesjonalnej sceny StarCraft: BroodWar. Mowa o Lee "JaeDong" Jae Dongu. Przez wielu znawców gracz ten uznawany jest za najlepszego Zerga na świecie. Osiemnastolatek zdążył wygrać już trzy profesjonalne ligi SC:BW (GOMTV MBCGame Starleague Sezon 4, EVER OnGameNet Starleague oraz Intel Classic Sezon 1). Zajmował także dwukrotnie drugą pozycję w rozgrywkach tego typu. Oprócz tego, wygrał koreańskie eliminacje do tegorocznej edycji World Cyber Games. Jego obecne statystyki z profesjonalnych rozgrywek to 146 zwycięstw oraz 76 porażek, co daje 65.77 proc. wygranych pojedynków w karierze. Tym razem mistrz odpowiada na 30 pytań redaktora oraz fanów z całego świata. Zapraszam wszystkich do przeczytania interpretacji tekstu na język polski.
Jaką osobą jesteś?
- Zacząłem grać w StarCrafta na poważnie kiedy miałem 17 lat, ogólnie gram już od 4 lat. Jako progamer jestem osobą chciwą, wręcz zachłanną. Nie znoszę przegrywać.
Jak to się stało, że zacząłeś grać w StarCrafta?
- Gra sprawiała mi po prostu radość. Pewna cząstka wewnątrz mnie podpowiedziała, iż mogę stać się dobry, o ile nie najlepszy w tym co tak naprawdę mnie pasjonuje i w ten sposób zaistniałem.
Jaki moment utkwił Ci najbardziej w pamięci z kariery ProGamera?
- Jako początkujący obserwowałem innych wielkich graczy, jak wygrywają kolejne profesjonalne turnieje. Wtedy poczułem pożądanie, abym i ja zdobył taki tytuł samemu. W końcu udało mi się dotrzeć po raz pierwszy do finału EVER StarLeague i jedyne co musiałem zrobić, to wygrać jeszcze parę meczów. Kiedy zrozumiałem, że doszedłem tak daleko i jestem na tym poziomie profesjonalnej ligi poczułem ogromny dreszcz emocji. Kiedy zobaczyłem, że przeciwnik napisał GG zaczęło się. Prosiłem, wręcz błagałem rodziców, aby pozwolili mi zostać ProGamerem. Szantażowałem ich nawet, że jeśli się nie zgodzą to ogolę głowę na łyso lub ucieknę z domu. Po pewnym czasie zgodzili się. Pamiętam ten hałas i wrzawę fanów, kiedy opuściłem swoje stanowisko po pierwszym wygranym turnieju. Zrozumiałem wtedy, "Aha, więc jestem teraz mistrzem". Nigdy nie zapomnę tamtego dnia.
Jaka gra utkwiła Ci najbardziej w pamięci?
- Sądzę, że mecz przeciwko Storkowi. Była to jedna z moich pierwszych potyczek w fazie finałowej. Wtedy byłem tak bardzo podekscytowany i pełen pasji, że mogłem grać całymi dniami, do kiedy tylko palce nie odmówią posłuszeństwa. Zrozumiałem jednak, iż gra wciąga mnie na tyle, iż mogę po prostu zwariować. Tak bardzo pożądałem wygranej.
Ultra szybkie dłonie /fot. FighterForum
Jakie najtrudniejsze chwile wspominasz w związku ze swoją grą?
- Myślę, że czas obecny. Ostatnio sam czysty trening nie wystarcza mi jakoś. Wygrywanie teraz przychodzi mi naprawdę ciężko.
Niedługo po swoim debiucie szybko stałeś się graczem bardzo rozpoznawanym i cenionym.
- Tak, udało mi się to, pomimo, że inni gracze udowadniali z każdą minutą iż są bardzo silni. Byłem zawsze zszokowany, kiedy oglądałem ich grę, ponieważ poziom był przerażająco wysoki. Od kiedy zostałem profesjonalnym gracze prawie wszystko w mojej drużynie szło gładko. Ja delektowałem się każdą chwilą. Wszyscy w zespole byli starsi ode mnie i traktowali mnie jak młodszego brata. Zawsze po posiłku oglądałem swoje replaye po czym trenowałem z kimś z drużyny. To stało się niejako rutyną i jest nadal. Byłem nieco zdenerwowany i zarazem podniecony tym, iż tak szybko wyrabiam sobie pozycję w świecie eSportu. Spałem mniej niż inni, grałem więcej, liczył się tylko gaming. Myślę, że właśnie to sprawiło, że jestem tutaj obecnie.
Spora część ludzi twierdzi, że jesteś obecnie najlepszym Zergiem
- Jeśli mam być szczery, to powtarzam to sobie stale. Może wydać się to nieco aroganckie, lecz uważam, że to silny bodziec motywujący, który pozwala mi wygrywać. Zawsze chcę zagrać jak najlepiej oraz powtarzam sobie wewnątrz, że nigdy nie przegram.
Pzewodzisz niejako swojej drużynie. Czy jest to dla Ciebie duży ciężar?
- Skłamał bym, jeśli powiem, że nie jest to spore obciążenie. W przeszłości to najstarsi gracze pełnili tę funkcję a reszta mogła podążać za ich wskazówkami. Miałem ten komfort psychiczny, który pozwalał mi myśleć "Dobra, mamy w zespole Anytime. Jeżeli przegram to nic wielkiego się nie stanie". Pozwalało mi to czerpać większą przyjemność z samej gry. Ale teraz niestety seniorzy odeszli, więc czuję lekką presję. Wiem, że muszę wygrać, gdyż porażka może sprawić, iż cały zespół poniesie klęskę. To jednak nieco mnie obciąża.
Jak do tej pory nie miałeś jakiejś szczególnej obniżki formy. Jaki jest Twój sekret?
- Myślę, iż systematyczność jest tutaj kluczem. Staram utrzymać się w doskonałej formie. Sekretem chyba jest jedynie trening. Aby trenować więcej, niż inni.
Zwycięzca ProLigi /fot. FighterForum
Masz szczególny kontakt ze swoim trenerem. Jakie znaczenie ma to dla Ciebie?
- Mogę powiedzieć, że mnie wychował, jako progamera. Poza rodzicami to on pomógł mi najwięcej. Poprowadził mnie w odpowiednim kierunku i zawsze udzielał trafnych wskazówek.
Drużyna Lecaf utrzymuje się od dawna w czołówce. Jak myślisz, czemu?
- Sądzę, iż dzięki doskonałej relacji pomiędzy trenerem a zawodnikami. Dzięki wspólnej pracy udaje nam się utrzymać wysoko .
Co robisz w wolnych chwilach?
- Jestem wielkim fanem filmu. Staram się także dużo czytać w tym czasie, gdyż nie mam wtedy żadnych prac na głowie.
Jakiego fana zapamiętałeś najbardziej w swojej karierze?
- Od dawna mam wielu fanów, którzy zawsze mnie motywują. Nie ważne, czy wygrywam, czy nie, oni są w stanie mnie zmotywować i powiedzieć coś na pokrzepienie.
Oversky wybrał Cię (do wywiadu), ponieważ chciał dowiedzieć się więcej na temat Twojego genialnego micro. Chciał poznać Twój sekret.
- Huhh, na prawdę nie wiem co powiedzieć. Sądzę, że aby być dobrym w wykonywaniu wielu czynności na raz trzeba mieć szybkie ręce, oraz dobre poczucie tego, co Twój przeciwnik aktualnie robi i w związku z tym podejmować w mgnieniu oka trafne decyzje. Co do kontroli micro to po prostu trzeba dużo ćwiczyć. Aby być lepszym od kogoś musisz więcej od niego trenować.
Nagrodzony przez KeSPA aż w 3 kategoriach /fot. Fomos.kr
Kogo wybierasz do następnego wywiadu z naszej serii?
- Mój wybór padnie na KTF Flasha. Jest to postać wyróżniająca się zdecydowanie w swoim zespole oraz mająca najwięcej wygranych spotkań w ramach profesjonalnych lig. Zastanawiam się, dlaczego jest aż taki dobry. Ciekawi mnie w jaki sposób Flash trenuje, oraz to, jak nastawia się psychicznie przez swoimi spotkaniami.
Jakie są Twoje wskazówki dla graczy, którzy chcą przejść na profesjonalizm?
- Najważniejszą rzeczą jest zadać sobie pytanie, czy na pewno tego chcę i czy jestem w stanie poświęcić swoje życie dla gry? Znam graczy, którzy zostali profesjonalistami jedynie dla przyjemności i udało im się przejść testy i dołączyć do zespołów. Jeśli nie ma w Tobie tego typu pasji, powinieneś to poważnie przemyśleć i raczej zastanowić się nad czymś innym. Zmarnowanie paru ładnych lat na coś, czego nie jesteś do końca pewny może Ci w jakimś stopniu zrujnować całe życie.
Chciałbyś coś przekazać swoim fanom?
- Obecnie otrzymuję sporo listów od fanów. Odczuwam duże wsparcie i sympatię z ich strony, co daje mi siłę do działania. Chciałbym bardzo, aby fani wspierali mnie nadal, gdyż nie jestem złą osobą, pomimo tego, że czasem ich zawodzę przegrywając. Sprawia to, że czuję się nie najlepiej. Mam nadzieję, że to dostrzegacie.
Kto jest Twoim największym rywalem?
- Kiedy byłem w dużo lepszej formie, uważałem Flasha za mojego największego rywala, ale obecnie sądzę, iż moja forma odstaje znacznie od jego. Teraz najbardziej pobudzają mnie wyczyny Zergów i działa to na mnie stymulująco, gdy widzę doskonałe akcje tej rasy.
Sześciu protosów, jak Stork, Bisu, Free, Best, JangBi, and Kal są obecnie potęgą z którą każdy musi się liczyć
- Moim osobistym celem jest pokonanie tych zawodników i odebranie im mistrzowskich tytułów.
Myślisz, że urodziłeś się utalentowany, czy swoją formę zawdzięczasz tylko ciężkiej pracy?
- Myślę, że jestem tu i teraz z powodu mojego zaangażowania i pracy. Jednak, aby osiągnąć pewien poziom musisz posiadać także wrodzony talent.
Czy obecnie jest ktoś, z kim obawiasz się grać najbardziej?
- Nie ma nikogo takiego
Skupienie podczas meczu /fot. MSL
Posiadasz jeden z najlepszych mirror match-upów (dwie te same rasy)
- Na początku musisz wyrobić w sobie pewność siebie i zaufanie do swoich umiejętności. Przeważnie czerpię ogromną przyjemność trenując przeciwko Zergom. W Z vs. Z kluczową rolę odgrywają sekundy podczas walki, timing. Wymaga to bardziej szybkich dłoni, niż inteligencji. Często najpierw się reaguje się, a dopiero później myśli. Bardzo ważna jest także umiejętność przewidywania zachowań przeciwnika. Kontrola micro jest tutaj także kluczowa.
Jaki jest Twój główny cel jako ProGamer?
- Chciałbym, aby moja kariera trwała wiecznie. Pragnę zajmować szczególne miejsce w sercach wszystkich fanów eSportu. Jeśli mi się to uda, będę bardzo usatysfakcjonowany.
Od kiedy Cię znam nie masz dziewczyny. Jaki jest Twój typ?
- Po prostu ktoś, kto zrozumie jak to jest być ProGamerem. Jestem introwertykiem. Bardzo ostrożnie podchodzę do bliższych relacji z ludźmi. Taka osoba powinna być chyba przeciwieństwem mnie samego.
Większość czasu spędzasz poza swoim rodzinnym domem. Jak układa Ci się życie rodzinne?
- Przeprowadziłem się do Seulu, gdy byłem jeszcze dzieciakiem. Byłem tak zajęty, że nie miałem czasu myśleć nawet o samotności. Na początku co prawda tęskniłem bardzo za przyjaciółmi i rodzicami, lecz szybko przywykłem do życia w profesjonalnej drużynie, więc nie czułem się nigdy tak naprawdę samotny.
Jesteś znany z szalonych godzin treningu oraz niecodziennych metod. Co wtedy Tobą kieruje?
- Kiedy ćwiczę myślę o przyszłości. Jeśli grałbym jedynie dla czystej przyjemności prawdopodobnie został bym zapamiętany jedynie jako przeciętniak. Moja motywacja wywodzi się od tego, że chcę być lepszy od innych. Staram się być systematyczny w tych założeniach.
Czy zazdrościsz komuś czegoś?
- Czasami zazdroszczę moim rówieśnikom. Dla ludzi, którzy nie mogą prowadzić normalnego trybu życia takie coś to rzecz normalna. Poświęciłem wiele, aby robić to, co robię, więc oczekuję odpowiednich rezultatów. Proporcjonalnych do moich poświęceń. Oddałem się temu w pełni i nawet kiedy mam dzień wolny nie mogę tak na prawdę w pełni się zrelaksować.
Przegrałeś z ForGG w finałach ligi MSL. Jak się z tym czujesz?
- Nie czuję się aż tak znowu tragicznie, a już na pewno nie robię sobie z tego żadnych wyrzutów. Zespół Lecaf ma w swoim składzie zwycięzców, oraz graczy, którzy grają dalej. To dla mnie ważne. Tamtej nocy przegrałem, ponieważ przeciwnik okazał się lepszy. Poczułem jednak, że muszę trenować jeszcze ciężej.
Czy poza gamingiem jest jeszcze coś, czego byś bardzo chciał spróbować?
- Są setki takich rzeczy, ciężko mi wskazać tę jedyną. Jeśli byłoby mi dane, chciałbym się na przykład skoncentrować na studiach. Jest tak wiele rzeczy, na temat których chciałbym posiąść wiedzę, lecz domyślam się, iż jest to tylko pobożne życzenie.
Czy jest ktoś, z kim chciał byś występować szczególnie w jednej drużynie?
- MBC Hero JaeHoon. To mój dobry przyjaciel i sądzę, że było by fajnie mieć go w zespole.
Źródło: www.fomos.kr za www.scforall.com
#1 | conish
2008-12-19 19:46:39
Przecinek stawiamy by oddzielic zdania zlozone. Poznac je mozna po tym, ze wystepuja w nich dwa czasowniki (na przykład zaczalem i mialem to czasowniki. Podobnie ogladalem i trenowalem). Czasem stosuje sie tez zdanie wstawione, wtedy z obu stron stawia sie przecinek.
Odsylam tez do slownika jezyka polskiego, ktory tlumaczy roznice miedzy slowem kiedy, a slowem gdy...
a co to za slowo jest to poddenerowowany?
Tak, czepiem sie. Nie stosuje zasad, o ktorych pisze w swoich komentarzach. I tak, nie czerpie korzysci majatkowych z faktu tu pisania. Bo gdybym czerpal korzysci za pisanie tu, staralbym sie pisac po polsku.
#2 | bolksTV
2008-12-19 22:11:01
niezle, niezle
#3 | Siemys
2008-12-22 23:03:15
#4 | sch
2008-12-23 16:29:37
chciałbym wkładać tyle serca co on w to co robię ale nie potrafię :D
#10 | arvind
2008-12-30 00:24:44
brawo.
#11 | sch
2008-12-31 16:34:11
#12 | arvind
2008-12-31 17:43:42
#13 | sch
2008-12-31 17:57:21
#5 | /foczker
2008-12-24 01:34:48
#9 | qbarcaaaa
2008-12-29 22:48:43
#15 | avrice
2009-06-13 08:58:15
nie ciota, tylko ProGamer:D
#6 | Kipcio
2008-12-24 13:12:52
#14 | camon
2009-01-06 16:09:38
#7 | vandal
2008-12-24 15:46:07
#8 | sHakur
2008-12-29 22:47:30