Jest taka stara opowieść o biednym Żydzie, który przyszedł do rabina narzekając, że mu źle i że ma ciasno w mieszkaniu - żona, dzieci, reszta rodziny, nie do wytrzymania. Rabin doradził mu: "Mosze, ty kup kozę". Po kilku dniach Żyd wrócił do Rabina totalnie załapany: "Teraz to dopiero jest koszmar, nie dość, że ciasno i wszyscy się kłócą, to jeszcze koza beczy, brudzi, bałagani". Rabin doradził więc: "Mosze, ty sprzedaj kozę". Po kilku dniach Żyd wraca szczęśliwy: "Dzięki za mądrą radę! Teraz u nas cisza, spokój, czysto, mnóstwo miejsca..."
Czasem trzeba dokonać zmian, aby przekonać się, że nie były one w ogóle potrzebne. Wtedy dobrze jest mieć drobinę pokory, aby przyznać się do błędu i czym prędzej go skorygować. Na szczęście tą niezbędną dawką zdrowego rozsądku wykazali się główni wzmacniacze naszej dumy narodowej w światku esportowym, gracze Meet Your Makers – bo ich teraz mam na myśli – i zorientowawszy się, że listopadowa zmiana Jakuba "kubena" Gurczyńskiego na Filipa "pionasa" Pionke nie wyszła im na dobre, wycofali się z niej.
Wycofali się, powodując przy okazji spory bałagan na całej polskiej scenie Counter-Strike'a 1.6. Zadziałał tu efekt domina, dziury powstałe w jednej drużynie łatano natychmiast, rzecz jasna kosztem innej, przez co ostatnie miesiące bynajmniej nie zapiszą się w historii rodzimego Counter Strike'a jako okres harmonii, ładu i porządku. To już jednak nie problem członków "złotej piątki”.
Dla nich, chociaż o brak doświadczenia posądzać ich nie sposób, ostatni czas upłynął pod znakiem prezentowania samym sobie doświadczeń zupełnie nowego rodzaju. Wierzę, że z małej transferowej karuzeli wyjdą mocniejsi, bardziej skonsolidowani jako drużyna - Neo w wywiadzie na stronie MYM przyznał, że jakkolwiek różnica w umiejętnościach między wymienionymi ostatnio graczami nie była wielka, zespołowi zwyczajnie brakowało wszystkiego, co wnosił do niego kuben.
Jakichkolwiek dalszych eksperymentów ze zmianami w najbliższym czasie raczej nie będzie. Będzie za to, po okresie odprężenia, ciężka praca nad poprawianiem własnych błędów. Skoro ostatni sezon członkowie MYM.pl uznają za nieudany, a eksperymenty po nim za jeszcze gorsze, teraz już nic nie stoi na przeszkodzie aby odzyskali formę, która przyniosła im tyle trofeów. Na tym poziomie to już nie umiejętności decydują o wynikach poszczególnych meczów, lecz psychika, nastawienie i bieżąca forma graczy.
Również dla pionasa ostatnie miesiące okażą się pożyteczne, podobnie jak w przypadku MYM, nie w kategorii zgromadzonych w tym czasie pucharów i medali, lecz zebranego doświadczenia. Treningi z mistrzami świata to lekcja nie do przecenienia, teraz pożytek z nich Pionka będzie miał podczas gry z dawnymi kolegami. Jedynym wyrolowanym w wyniku ostatnich zawirowań będzie zapewne szykowany na zastępcę pionasa Adam “ruloN” Wiśniewski – potencjalna nowa ekipa już go nie potrzebuje, zaś BenQ DELTAeSPORTS.COM szybko zapełniła powstałą po nim lukę w składzie.
No chyba, że i ta drużyna po pewnym czasie uświadomi sobie starą prawdę: "Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił".
#1 | BOZE DAJ RN!
2009-02-06 00:40:41
#2 | Zbanowany
2009-02-06 01:41:21
#4 | BOZE DAJ RN!
2009-02-06 17:24:02
#3 | tomeckz
2009-02-06 14:52:36
#5 | amrotek#:>
2009-02-06 18:35:15
#6 | Sliterin
2009-02-06 18:59:44
#8 | bolksTV
2009-02-06 19:30:26
swoja droga, ja tak mam
#7 | rml
2009-02-06 19:05:41
#9 | Krolewicz
2009-02-07 20:25:25
#10 | rml
2009-02-07 20:31:48
#11 | dIE
2009-02-15 16:21:01