13. Bloody Angels (18 punktów)
Parszywe – trzynaste miejsce zajął zespół „Krwawych Aniołów”. Mimo potknięć, jakie zaliczają w HLC, nadal mężnie prą do przodu. Dowodem na zawziętość drużyny jest ostatni mecz z FF X-Fi, który zakończył się rezultatem korzystnym dla BA. Warto jednak dodać, że to już nie „to samo” Fear Factory, lecz pokonanie takiej marki zawsze może cieszyć. Mimo wszystko jednak Maciej i spółka nie są jeszcze na wystarczająco wysokim poziomie, by rywalizować z najlepszymi. Czy po tylu latach gry wreszcie uda im się wspiąć w hierarchii? Awans na „Ostateczną Rozgrywkę” mógłby przypieczętować ich przynależność do czołowki oraz zamknąć usta wszystkim tym, którzy nie dawali im szans na dobry występ w pierwszej idzie. Tylko dwóch z ankietowanych postanowiło nie umieścić ich na liście trzynastu najlepszych, biało-czerwonych zespołów. O to, skąd ten nagły wzrost formy oraz, czy BA w końcu uda się przebić wyżej zapytaliśmy Macieja999, członka tego klanu: „Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że przez te wszystkie lata jesteśmy w najściślejszej czołówce w Polsce ;). Jeśli chodzi o "wzrost formy" (jeśli można o takowym mówić), to nie jest on zasługą treningów, gdyż takowych nie mamy, ale tego, iż do każdego meczu podchodzimy poważnie i w miarę możliwości profesjonalnie. Po tylu latach nie boimy się przeciwników, staramy się natomiast grać na maksimum naszych możliwości, z każdym, z kim przyjdzie nam się zmierzyć. I pomimo że ostatnimi czasu borykamy się z małymi brakami (zawsze trzeba szukać tego czwartego, bo to ludzie w pracy albo "relaksują się"), to będziemy dążyć do tego, aby tym razem zakwalifikować się na finały HLC, choć nie będzie to łatwa przeprawa.”.
12. Show Your Celtus Skill (24 punkty)
SYCS, czyli przemiana Grupy Desantowo Szturmowej Orlik awansowało aż o dwa miejsca. W ubiegłym miesiącu udało się im uplasować tylko w Wanna Be. Tym razem są już pełnoprawną częścią „Parszywej Trzynastki”. Warto podkreślić ilość zawodników występujących pod skrzydłami tej organizacji. Aż dwa składy widnieją w tabelach drugiej ligi HLC.AA. Co ważne: obydwa na samej górze! To właśnie śmiałe poczynania obu ekip utwierdzają w przekonaniu, że już niedługo będzie się trzeba z nimi liczyć na najwyższym europejskim szczeblu. Jedno jest pewne: szczęścia do nazw to oni nie mają...
11. Black Zone (28 punktów)
Ekipa Kukiego również uzyskała awans, lecz w ich przypadku jest to spowodowane wykruszeniem się czołówki, a dokładniej FF X-Fi („Fabryka Strachu” została potraktowana jako zespół „na wymarciu”, trwający tylko dlatego, że nie nastał jeszcze czas okienka transferowego). Niewiadomo jeszcze jak BZ poradzi sobie po stracie zagranicznej części składu, lecz zapewniają, że to właśnie oni stanowili trzon fofos.sk. Każdy zapytany członek sceny ulokował Black Zone w TOP13. Większość głosów to miejsce jedenaste, lecz zdarzyło się nawet dziewiąte. Zajmują oni drugie miejsce w II lidze HLC, dzięki czemu również kilkoma punktami zostali uhonorowani. Jednak miejsce w „Parszywej Trzynastce” powyżej dominantów ich grupy – SYCS - zawdzięczają jedynie przepytanym graczom oraz redaktorom. Ostatnie wyniki wskazują, że w „Czarnej Strefie” nie dzieje się najlepiej, lecz miejmy nadzieję, że to tylko lekki, „porozpadowy” kryzys. O problemach w BZ mówi członek klanu – Kuki, znany również pod tajemniczym pseudonimem Obierzyświat: „Odejście części czeskiej mogło wyjść nam tylko na lepsze, gdyż nie mogliśmy na nich polegać, nie zależało im zbytnio na meczach HLC, przez co musieliśmy czasami grać w trzech. Ostatnio zbytnio nie mamy czasu na grę, zaczęły się matury, zaliczenia na studiach itp., ale na szczęście wszystko już się pokończyło i możemy znowu powrócić do biernej gry i mam nadzieje, że z jak najlepszymi osiągnięciami.”.
10. SqUn (31 punktów)
Skład z zielskiem w logu nie jest ostatnio w najlepszej kondycji. Jako jedyni z „dołu tabeli” zanotowali spadek. Jedno miejsce w dół, jak na razie wystarcza, aby pokazać ich obecną sytuację. Odejście z klanu ich flagowego żołnierza oraz jeden punkt w HLC, który pozwala im wygrzewać ostatnie miejsce w tabeli, nie wróżą też najlepiej na przyszłość. Dziesiąte miejsce zajmują głównie dzięki marce, którą udało im się wyrobić w podświadomości społeczności AA. Mimo że ankietowani zazwyczaj stawiali SqUn na dziewiątym miejscu, to ostatnie rezultaty nie pozwoliły im wspiąć się wyżej niż sam koniec pierwszej dziesiątki. Nie do końca optymistycznie patrzy na ich postawę były członek klanu – wiśNia: „Czy uda się poradzić to zależy od atmosfery, jaka będzie panować podczas meczu i ich zgrania, wszystko zależy od tego czy poświecą uwagę treningom i nareszcie nie będzie problemów z komunikacja.”. Tak więc wszystko w ich rękach.
9. Happy Five Friends (37 punktów)
Dziewiąta lokata wędruje na konto H5F, również ze względu na pozycję, którą udało im się wypracować. Niestety ostatni czas, to zdecydowany brak chęci ze strony „Pięciu Szczęśliwych Przyjaciół”, co odbiło się też w braku formy. Tutaj nie ma co się rozpisywać. Jeśli obecny stan pozostanie codziennością w ich szeregach, to wyniki, jak z ostatniej kolejki HLC (przegrana 0:10) będą również na porządku dziennym. Nic jednak nie wskazuje na zmianę tego stanu rzeczy. Chłopaki z Happy Five Friends przełożyli sobie wiele innych priorytetów ponad stare, dobre America’s Army. Czy za miesiąc ujrzymy ich w ogóle w naszym zestawieniu?
8. Majestic – BC (45 punktów)
Ósme miejsce należy do Bad Company – drugiego składu Majestic. Niestety aż trzy miejsca, o które się wspięli nie są ich bezpośrednią zasługą, a raczej zawdzięczać mogą je głównie wcześniejszym klanom, których pozycja na polskiej scenie zdecydowanie osłabła. Ostatnie wyniki nie pokazują nic, czego nie moglibyśmy się spodziewać. Wysokie zwycięstwo nad BA oraz przegrana z MGS dały się wielu osobom przewidzieć. Mimo wszystko marka wyrobiona przez pierwszy skład oraz ostatnie sukcesy Majestic – BC, jak awans do EPS oraz I ligi HLC pozostawiły wyraźny ślad w pamięci ankietowanych i to właśnie ich najczęściej stawiali na ósmym miejscu. Nikt nie pokusił się o wyższą lokatę dla Balona i spółki.
7. LABALBAL (54 punkty)
Mimo wykruszenia się jednej drużyny z czołówki, ex-tm.EIZO pozostaje na siódmym miejscu. Brak awansu jest wyznacznikiem zmian, które zaszły w ich składzie. Odejście części zespołu nie pozwoli im grać na poziomie, który prezentowali oni dotychczas, lecz świeża krew może zaprowadzić ich nawet dalej. Przebudowa zespołu ma być okraszona, jak zapewnia HELL, pracą i treningami: „Na tę chwilę nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Po pierwsze uważam, że Tempus Moriendi nigdy nie było na szczycie Polskiej sceny, było jedynie, albo aż, w czołówce. Myślę, że teraźniejszy skład, czyli: Max, Mess, Morda i ja może coś dobrego zagrać, ale na pewno będzie to kosztowało wiele pracy. Jedynie mamy teraz problem w HLC, bo musimy czekać do czerwca, na dodanie Mordy do rostera, ale bądźmy dobrej myśli.”. Obyśmy już niebawem poznali moc nowego, wybuchowego zestawienia w drużynie LABALBAL. Trzeba jednak podejść do ich aktualnych wyników z dość dużym dystansem, gdyż niewiadomo ile dokładnie pracy oznacza to tajemnicze "wiele".
6. Magnetic eSports (70 punktów)
“Magnetyczni” jak zwykle... Bez motywacji, bez treningów, lecz ciągle na szczycie. Pierwsze miejsce, ex aequo z SPQR, w HLC mówi samo za siebie. W świadomości pytanych graczy zdecydowanie widać pozostałości po kłótniach jednego z członków zespołu oraz zazdrość, spowodowaną zwyciężaniem pomimo niechęci do gry. Najczęściej byli oni ustawiani na miejscu siódmym, lecz zdarzyły się też lokaty szóste, piąte, a nawet czwarte! To, w połączeniu z ostatnio bardzo równą, wysoką formą dało nam rezultat okrągłych siedemdziesięciu punktów. O recepcie na sukces poprzez lenistwo opowiada Dged: „Połowa naszego składu, gra już wiele lat razem w najważniejszych ligach i na najważniejszych imprezach. Od dłuższego czasu skład jest bardzo stabilny oraz bardzo doświadczony. Takie nicki jak Gedzio, Amon, swojego wymieniać nie muszę ;P, są każdemu dobrze znane i moim zdaniem jedynie dotychczasowe zawirowania w składzie i brak szczęścia w niektórych meczach sprawiły, że nie zostaliśmy zapamiętani, jako zespół gwiazd. No cóż, konkurentów było kilku, jednak liczymy, że w tym sezonie szczęście tym razem uśmiechnie się do nas. Sezon rozpoczęliśmy z jednym świeżym nabytkiem, którym jest Paweell. Dzięki swojej ambicji i pracowitości szybko czyni postępy i konsekwentnie wpasowuje się do składu. Jeśli zachowa trend wzrostowy, to nasze tradycyjne problemy kadrowe staną się historią. Nasz obecny sposób na grę ukształtował się w rozgrywkach EPS. Odpuściliśmy regularne treningi i spinanie się przy meczu. Postawiliśmy na doświadczenie oraz opanowanie, co zaowocowało skupieniem się na zwykłym tak zwanym ogarnianiu i grze bardziej elastycznej. Wszyscy pamiętamy, że metoda ta dawała bardzo dobre rezultaty, więc zamierzamy kontynuować taki styl gry, starając się nie powtórzyć podobnej wpadki, jaką zaliczyliśmy pod koniec rozgrywek EPS. Nasze wyniki w HLC napawają optymizmem i nie zanosi się na spadek formy, ale o tym dowiemy się dopiero w konfrontacji z najgroźniejszymi rywalami jak SPQR, Majestic, CEFO i UCP.”.
Prawie na podium...
CEFO oraz UCP to jedyne dwa zespoły, które dziś zostały podsumowane razem. Dlaczego? A to dlatego, że ankietowani dali im szansę i uplasowali zaraz za ścisłą czołówką polskiej sceny America’s Army. - Jeśli chodzi o UCP, czy CEFO to wszystko zależy od zaangażowania. Ten drugi wydaje się mieć dobre "zaplecze", a UCP po cichu może zacząć wygrywać (10:0 z H5F w HLC jest potwierdzeniem). Mimo to, nie wierzę, aby przez najbliższy czas miały miejsce jakieś ogromne przetasowania ze względu na okres wiosenno-letni. – mówi o obu drużynach WiN, redaktor serwisu FragOut.pl. Nieco bardziej sceptyczny jest świeżo upieczony reprezentant tm.EIZO – Potey: „Z tych młodych, obiecujących zespołów, CEFO ma duży potencjał, ale jednak są troszkę wypaleni jak dla mnie. Natomiast UCP nie jest wystarczająco zespołową drużyną i nie sądzę, aby w tym składzie, jaki posiadają dołączyli do czołówki. Chociaż chciałbym zobaczyć całkiem nowych ludzi dobijających się do czołówki... Potwierdziłoby to, że scena się rozwija i nowi gracze się pojawiają...”. I oby ostatnia, złota myśl się spełniła, a tymczasem przejdźmy dalej.
5. Complete Equipment Fighting (74 punkty)
Bonus i spółka konsekwentnie prą do przodu. Pomimo większego zainteresowania innymi grami nadal znajdują czas na wygrywanie w AA. – Drużyna CEFO zrobiła największy „postęp, o ile można to tak nazwać. Widać, że są coraz bardziej zgrani i nie można przejść obok nich obojętnie. Drużyna Bonusa powoli stąpa ku TOP3, co zresztą można zauważyć po ostatnich wynikach. – mówi mrks, zapytany o zespół, czyniący ostatnimi czasy największe postępy. O włos minęli szóstą lokatę, dzięki przychylności ankietowanych. Większość pytanych uznała, że powinni oni zająć właśnie piąte miejsce.
4. UCP MP3store eSport Club (89 punktów)
Po członkach społeczności, którzy przedstawiali swoje TOP13 można wywnioskować, że UCP wyrobiło sobie ostatnio dość dobrą markę. Tylko jedna osoba oceniła ich na piąte miejsce. Reszta uznała, że powinni zająć lokatę zaraz za podium. Jak jednak widać po wcześniej przytoczonej wypowiedzi Potey-a, nie wszystko wygląda tak różowo. Zmiany kadrowe w drużynie mogą pogorszyć sytuację, lecz ostatnie wyniki w HLC oraz EMS wydają się dawać do zrozumienia, że jest ona opanowana. O tym, co ciekawego działo się w drużynie przez miniony miesiąc mówi zawodnik UCP – mrks: „Sromotna porażka z SPQR sprowadziła nas na ziemie. Doszły do tego pewne problemy z rosterem i nie wszystko układało się po naszej myśli. W chwili obecnej wszelkie niejasności zostały rozwiązane i może być już tylko lepiej.”.
Na podium...
Tutaj wywiązała się zażarta walka pomiędzy drugim a trzecim miejscem. Ankietowani postanowili jednak dać większy kredyt zaufania Majestic-om i to oni znaleźli się zaraz za pierwszą lokatą. - Moim zdaniem, czołówka polskiej sceny to nadal SPQR, Majestic i dzisiejsze tempus moriendi. – powiedział Potey, zapytany o najlepsze drużyny w Polsce. I jest to dość trafne sformułowanie, okazało się bowiem, że podobne zdanie, a nawet w podobnej kolejności, ma większość społeczności naszej sceny.
3. tempus moriendi by EIZO (94 punkty)
Na najniższym stopniu podium staje tm.EIZO. Świeżo upieczeni reprezentanci tej organizacji prezentują bardzo równy, wysoki poziom, lecz nie obyło się bez kłopotów. Na pytanie, jak poradzą sobie bez niego, odpowiada sam zainteresowany – Ramzes: „Na pewno są w stanie grać a tym bardziej wygrywać, jeśli tylko będą trenować. Nie wydaje mi się, aby brak mnie w tym momencie ich bardzo osłabił. Co najwyżej stworzył problem, który musi się rozwiązać po rozpoczęciu EPS (brak trzeciego Polaka). Ale chyba nie po to w składzie jest prim, żeby się ładnie prezentować, czy KOBE, który zawsze jest gotowy pomóc, jeśli się go tylko uprzedzi.”. tempus moriendi zdecydowanie jest w stanie się podnieść, lecz mimo to, porażka w EMS jest warta komentarza. - Wczorajszą porażkę z etrnal esports przyjąłem spokojnie, w przeciwieństwie do holendrów. Byłem tylko lekko zaskoczony formą klaxa, który wygrał im ten mecz. Przegraliśmy tylko ze względu na brak ogrania na danych pozycjach. Tak jak ja, tak i Vastor, mimo iż graliśmy na nich parę razy, nie byliśmy wystarczająco przygotowani na taką grę, jaką prezentował etrnal esports. Szczególnie ze względu, że na sparinach wszystko wyglądało ok. A co do Ramzesa, akurat to nie jest mapa, na której też mu się grało dobrze, choć na pewno zmiana zawodnika przed zawodami wpłynęła nieco na naszą pewność siebie. Faktem jest, że zmiana ta powoduje na nowo zgrywanie się nas wszystkich, ale z czasem powinno być już tylko lepiej. - mówi reprezentant tm.EIZO - Potey. Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie i w następnej kolejce Major Series obok wszystkich Polaków zobaczymy już tylko zielone wyniki, ostentacyjnie podkreślające naszą dominację na scenie Starego Kontynentu. Na koniec przytoczmy złotą myśl WiN-a, dotyczącą tm.EIZO: „tm.eizo radzi sobie dobrze, raz lepiej, raz gorzej, ale do przodu.”
2. Majestic Clan (95 punktów)
Tylko jeden z ankietowanych uznał, że Majestic nie należy się druga lokata. Cała reszta zapytanych postanowiła przyznać im to miejsce mimo ostatniej, nienajlepszej formy „Majestatycznych”. - Majestic jest zespołem, który jak pokazał na EPS, po odpowiednim przygotowaniu jest bardzo ciężkim przeciwnikiem. Ale w przypadku braku treningu raczej nie sądzę, aby utrzymali się w samej czołówce. Jednak patrząc przez pryzmat tego, że ich priorytetem jest HLC, to mogą sobie pozwolić na takie zagrania. Do HLC, na 12 zespołów, awansuje 8, a nawet bez treningu są to w stanie osiągnąć. No, ale w innych rozgrywkach nie wróżę im sukcesów, gdyż inni nie próżnują... – mówi Potey. Czy zgodnie z jego zapowiedziami wreszcie próżniacy zostaną pokonani przez głodne sukcesu, młode wilki? Nieco innego zdania jest zawodnik Majestic – Klusek, który zdaje się kolejny raz obiecywać, że kryzys, powodujący brak chęci do gry, został wreszcie zażegnany. Czy po miesiącu możemy mu kolejny raz uwierzyć? - Przyczyną gorszych wyników był brak chęci do gry. – zaczyna Klusek. - Ten chwilowy kryzys został już na szczęście zażegnany, co potwierdzają ostatnie dwa mecze w HLC i EMS. Staramy się wrócić na " właściwy tor" i mam nadzieje, że kolejne pojedynki będą rozstrzygane na naszą korzyść. – dokańcza z nadzieją na „lepsze jutro”. Nie możemy jednak umniejszać zasług Majestic, czy też ich szans na wyjście na prostą. Już nie raz pokazali, że pomimo nieco słabszej dyspozycji są w stanie w każdym momencie pokazać, na co ich stać. - Majestic bierze się za grę dopiero pod koniec każdych rozgrywek, tak jak teraz, w HLC z kilkoma punktami. – komentuje postawę "Majów" WiN.
1. Senatus PopulusQue Romanus (max)
Dla nikogo nie jest chyba zaskoczeniem złoty medal dla SPQR. „Złota czwórka”, którą udało im się utworzyć, niewątpliwie jest w stanie wiele osiągnąć. Każdy, kogo mieliśmy okazję zapytać, uznał ich za najlepszą ekipę w Polsce i nawet biorąc pod uwagę potknięcie w EPS nie można się z tym nie zgodzić. - Połączenie najwyższego skill'a z nieocenionym doświadczeniem. – przewrotnie zaczyna swoją wypowiedź były reprezentant FF X-Fi, który zna trzech graczy SPQR „na wylot”. - Stawia to „złotą czwórkę" poza zasięgiem wszelkich polskich drużyn i (nie)stety nie widzę na horyzoncie zawodników, którzy mogliby się im przeciwstawić. Jedynym ich realnym zagrożeniem jest "motywacja i sumienność", a dokładniej ich brak. Drużyny spoza naszych granic mają większe szanse. Niestety "granie przez kabel" nie zawsze pozwala określić rzeczywisty poziom skill'a przeciwników. Nie wierzę w umiejętności topowych drużyn europejskich, a konkretnie w ich "czystość". Sam jestem bardzo ciekawy, jak będzie wyglądała rywalizacja pomiędzy SPQR, a sceną EU. – mówi Hang. Nieco bardziej sceptyczny jest Klusek, gracz klanu Majestic: „Nie grałem jeszcze przeciwko tej "złotej czwórce", więc nie wiem. – zaczyna bezpiecznie. - Poza tym to nie widzę tam samych najlepszych graczy w AAO. Chyba tylko PuN nadaje się na do złotej czwórki. Nasze miejsce może zając tm.eizo i chyba tylko oni. Choć wiem, że jeżeli potrenujemy, to wygramy i z SPQR i z tm.eizo. – dokańcza już nieco bardziej „nakręcony”...
- 1
- 2
#1 | MinorDebil
2009-05-13 22:26:32
* U * K * R * Y * T * Y *
#2 | MinorDebil
2009-05-13 22:27:39
* U * K * R * Y * T * Y *
#3 | znafcasceny
2009-05-13 22:31:32
* U * K * R * Y * T * Y *
#4 | znafcasceny
2009-05-13 22:32:07
* U * K * R * Y * T * Y *
#5 | znafcasceny
2009-05-13 22:32:29
* U * K * R * Y * T * Y *
#6 | mrks
2009-05-13 22:33:03
Widzialem różnych kretynów na tej scenie, ale w tym momencie stwierdzam, ze ich "przewyższyłeś".
#7 | minor
2009-05-13 22:34:30
#8 | WiN32
2009-05-13 22:38:07
Wracając do tematu. Dużo sklejania tekstu musiało być :P Dobrze, że Ci się chciało minor ;)
#9 | eloeloelo
2009-05-13 22:41:12
* U * K * R * Y * T * Y *
#11 | mrks
2009-05-13 22:47:45
#10 | Danio61613
2009-05-13 22:47:25
#12 | Dged
2009-05-13 23:03:27
Ale w końcu jest to w twoim interesie, by lansować swój klan. Nudzi jednak te wychwalanie tworu, który lansowany od dawna jest na ścisłą czołówkę. Brak osiągnięć, same porażki z czołówką, spadek z EPS, ale wy w klapkach na oczach widzicie się jeszcze bliżej podium.
Dobrze, że dowartościowane zostało CEFO, ale jeszcze nie wykazało się niczym, co mogło by usprawiedliwić przeskoczenie bardziej renomowanej drużyny o równiejszej formie.
Ten ranking zaczyna być zwykłą propagandą na wzór sondaży politycznych. Wyjaśnienie takiego krzywego posegregowania trochę usprawiedliwia ciebie minor, ale jednak ty odpowiadasz za metodę przyznawania miejsc, więc po prostu tracisz wiarygodność.
#13 | mrks
2009-05-13 23:12:46
MGS jest LEPSZE od UCP.
Mam nadzieje, ze zrobilo Ci sie lepiej.
#14 | minor
2009-05-13 23:14:24
#15 | Dged
2009-05-13 23:25:48
Ja tu się nie żalę, tylko komentuję twój artykuł. Fajnie, że się ze mną zgadzasz, że twój ranking nie pokazuje prawidłowo poziomu klanów. To się ceni.
#16 | minor
2009-05-13 23:30:35
#17 | Dged
2009-05-13 23:33:11
#18 | Majorek
2009-05-13 23:47:50
#19 | minor
2009-05-13 23:51:00
#20 | -czarny+
2009-05-14 08:25:25
#21 | DAD
2009-05-14 11:18:54
Lepiej aby na tej maturze nie pytali co to znaczy bierny, a co czynny :P
#22 | PGS|guandi
2009-05-14 11:31:32
#23 | Hang
2009-05-14 13:51:55
bierny, to jak zawsze jest jego mózg :P
#24 | Chomik
2009-05-14 16:04:20
#25 | WiN32
2009-05-14 20:05:54
#26 | KreT
2009-05-15 09:24:06
#27 | P1etras
2009-05-23 10:55:10
#28 | DNR
2009-06-15 08:09:55
#29 | mrks
2009-06-18 22:54:48