Tegoroczne WCG Polska w blizzardowe RTS-y według katastroficznych scenariuszy ma być ostatnim, bo następny rok ma należeć już do SC2. Nacieszmy się więc ostatnią polską olimpiadą w Warcrafta i Starcrafta. Emocji jak zwykle nie brakuje, a faworytów jest wielu. To właśnie na nich skupimy się teraz najbardziej. Zanim przed pianiem koguta w sobotnią noc zaczniemy wybierać się do Warszawy lub kilka godzin później zasiądziemy na całodniowy maraton przed komputerem, odpowiedzmy sobie na jedno pytanie: „To jak właściwie będzie?”. Nad tym podumamy sobie z MeSem i MistrZZZem.

Trzydziesty sierpnia 2008. To właśnie wtedy odbyły się poprzednie kwalifikacje do cyberolimpiady w Polsce. Czy były niespodzianki? No jasne, że były. Na obu RTS-owych platformach. W Warcrafcie zaczynamy powoli przywykać do dużych emocji. Nikt nie wygrał jeszcze dwa razy z rzędu. W 2007 roku, duże zaskoczenie wzbudziła dominacja Piotra „sLh” Michalskiego, a rok temu zabłysnął Dariusz „MeS” Kramp. W StarCrafcie też było ciekawie. Kto obstawiał, że Tarson zajmie trzecie miejsce, a Dreiven nie stanie na podium? Chyba niewielu. Niestety w kwestii zwycięstwa nie było aż tak niezwykle, bo Krzysztof „Draco” Nalepka, przyzwyczaił nas już do swoich dominacji w tym turnieju. Całość wynagrodziła nam jednak gra finałowa z MistrZZZem.

Wystarczy słów wstępu. Przejdźmy do gości. Jeżeli drogi czytelniku, po dotarciu do tego fragmentu poczułeś się lekko znudzony, poniższa rozmowa powinna pobudzić Cię, jednocześnie niszcząc światopogląd, który budowałeś od dziecka. Tę osobę trzeba odpowiednio wprowadzić. W ubiegłym roku w jego ręce wpadło srebro StarCrafta na WCG, teraz nie pojedzie do Warszawy. Chyba każdy już domyśla się, że chodzi o legendarnego Piotra „MistrZZZa” Jaworskiego, który chętnie wynagrodził sobie absencję rozmową. Do całości jak zwykle należy podejść bez zbędnych „napinek” i z odpowiednim dystansem. Osobom z nadciśnieniem lub problemami z sercem odradza się lekturę. Zapraszam na konstruktywną i szczerą rozmowę z MistrZZZem, na temat polskiego WCG.

Cześć Piotrek. Jak to możliwe, że legendarny nie wystąpi na WCG? Rok temu grałeś w końcu o złoto.

Cześć Dawid. Niestety podczas eliminacji byłem na wakacjach i dlatego nie wziąłem w nich udziału.

Dreiven i Mana byli z Tobą, czy co się stało, że nie awansowali?

Na nieszczęście dla Dreivena i Many jestem hetero i z tego względu nie mieliśmy ze sobą bliższych kontaktów wakacyjnych. Przypuszczam, że przyczyną ich nieobecności na finałach jest brak formy podczas elimek, zła drabinka lub nieodpowiednie mapy na danych przeciwników. Dreiven według opinii publicznej zawiesił działalność starcraftową na czas nieokreślony, co również może być przyczyną absencji finałowej. Nie przesadzajmy jednak z tą oficjalnością. Tak naprawdę uważam, że odpadli, bo są noskillami (pozbawieni umiejętności). Patrząc na stosunkowo słaby skład finałowy WCG, właśnie to ostatnie stwierdzenie wygląda na najbardziej trafne.

W Warszawie będzie ktoś ze skillem?

Nie wiem w jakiej formie są gracze z czołówki, ale sądzę, że kogeT i Tarson są głównymi pretendentami do top3. Poza tym Draco jak zwykle może nas zaskoczyć. To taki trochę paradoks – „jak zwykle może nas zaskoczyć”.

Wierzysz w to, że Draco nie trenuje?

Nie wątpię. Starcraft to gra niedochodowa i spędzanie nad nią czasu nie przynosi żadnych korzyści, a Draco sprawia wrażenie osoby, nietracącej czasu na rzeczy zbędne.

A co z Paranoidem, większość wymienia go jako największego faworyta?

Większość go wymienia w ten sposób, bo nie ma pojęcia kto potrafić grać, a kto nie. Według mnie Paranoid nie znajdzie się w top3, ale to też dużo zależy od drabinki oraz od sposobu doboru map. W ogóle od map, bo tych też nie znam. Jeżeli chodzi o pierwszy mecz, to Sawyer go zmiecie. Terran to trzeci główny kandydat do top3, aczkolwiek nie wiem jak stoi z TvZ. Wiem na pewno, że ogólny skill Sawyera jest na pewno wyższy, niż skill ogólny Paranoida.

Czyli według Ciebie, poza top3 znajdzie się Draco, Yayba czy Paranoid?

Tak, oni wszyscy powinni być poza top3. To tak naprawdę w głównej mierze zależy od systemu rozgrywek, drabinki i map. Ja mogę tylko powiedzieć, że gdyby mapy były w 100% zbalansowane, a drabinki były w 100% sprawiedliwe, to w top3 znalazłby się kogeT, Tarson i Sawyer. Gdyby uSer potrafił grać offline, tak jak gra online to przypuszczam, że również mógłby zagrać w głównym finale.

Podsumowując, jeżeli Draco czy Paranoid myślą o złocie, będą potrzebowali dużo szczęścia?

Właśnie popatrzyłem na drabinkę i według mnie Draco ma stosunkowo małe szanse na wygraną z Tarsonem, a Paranoid również spadnie do LB w pierwszej rundzie. Grając w LB, jest się już o krok od odpadnięcia. Każda dekoncentracja w grze albo zła decyzja powoduje stratę szansy na finał.

Życzysz komuś powodzenia w Warszawie?

Nie życzę nikomu powodzenia. Po co im powodzenie, skoro tak naprawdę nieważne kto wygra ten turniej. I tak wszyscy skończymy żywot w ten sam sposób, więc nic nie ma znaczenia co się stanie na tych zawodach.

A tak, abstrahując od przebiegu turnieju. Kto z tego oktetu miałby największe szanse, na zdziałanie czegoś na finałach światowych?

Według mnie kogeT.

Dzięki za tę krótką rozmowę, która przeszkadzała Ci w pokerze.

Nie ma sprawy. Pozdrawiam Phila Galfonda, Toma Dwana, Piotra Jaworskiego, Patricka Antoniusa i Doyla Brunsona - czyli siebie samego i moich czterech dobrych ziomków z pokera, a także GuZZZca, ZZZaka, NokieZZZ, TomkaZZZ, uZZZera, ZZZylcu, ZZZero i pozostałych Zetów, a także Zupe, Lady Gage i Ciare - za prywatne występy na moich urodzinach.

Zwycięzcy WCG Polska 2008 StarCraft - od lewej: Tarson, MistrZZZ, Draco.

W celu wyważenia tego tekstu, pod względem emocjonalnym, jak i tematycznym, wybór padł na osobę zupełnie odmienną od Piotra i związaną z WarCraftem. Drugim gościem jest Dariusz „MeS” Kramp, a więc obrońca tytułu WCG Polska sprzed roku i jednocześnie faworyt turnieju. Darek opowie nam o wielu kwestiach związanych z nadchodzącymi zawodami, a także wspomni o swoich szansach, jak i aktualnej formie. Rozmowa jest dość przyjemna i przystępna, szczególnie za sprawą rozsądnych odpowiedzi MeSa.

Cześć Darek. Na początek powiedz, jak się czujesz na kilka dni przed WCG?

Witam. Czuję się dobrze, dzięki (uśmiech). Ostatnio oprócz siedzenia przed kompem wprowadziłem w swój „grafik” biegi i siłownie. Jestem wypoczęty, pełen energii i dużo lepiej mi się trenuje.

W tamtym roku nie należałeś do największych faworytów, a Twoja gra dzięki temu była dość spokojna. Teraz wystąpisz jako obrońca tytułu, a zarazem jeden z głównych pretendentów do złota. Odczuwasz jakąś presję z tym związaną?

Po tylu latach doświadczenia też byś był spokojny (uśmiech). Nie odczuwam jakiejś wielkiej presji, aczkolwiek wiem, że jeżeli nie będę przynajmniej w top3, moje zeszłoroczne zwycięstwo będzie uznane za fart.

Do finałów w Kolonii musiałeś szczególnie podrasować swój match-up z orkiem, bo w Twojej grupie było aż pięciu graczy hordy. Myślisz, że ten atut pomoże Ci w walkach z połową uczestników? Jak prognozujesz występ Casina i bLue, dwóch dość niewiadomych, jeżeli chodzi o formę zawodników?

To prawda. Dosyć sporo grałem z ValeRem przed wyjazdem do Kolonii i wyszło mi to na dobre. Na pewno będzie mi łatwiej z nimi grać, bo czuję się pewnie w tym match-upie. Casin ma swoją taktykę opanowaną praktycznie do perfekcji i jeden mały błąd ze strony jego przeciwnika najczęściej decyduje o wyniku w danej grze. Oczywiście największym minusem jest u niego brak zaskoczenia, ale jak pokazywał wiele razy, nie jest mu to potrzebne (uśmiech). Jeżeli chodzi o bLue - myślę, że to młody zawodnik, który ma potencjał, ale brak doświadczenia da o sobie znać i jego występ zakończy się na miejscu top7-8.

Zdecydowanie największą stratą dla Ciebie jest brak humanów – w tamtym roku był przynajmniej Grzemp. Jest to duże utrudnienie?

Na pewno wolałbym zamienić UD na Humana, gdybym miał taką możliwość (uśmiech). Szkoda, że jest tak mało graczy w naszym kraju grających rasą ludzi. Ostatnim, który coś osiągnął, był tak naprawdę Mega-Therion. Zajął on bodajże drugie miejsce podczas WCG 2003. ŁySy swego czasu również dawał radę i muszę przyznać, że mimo iż od zawsze lubiłem grać przeciwko humanom, to na niego grało mi się naprawdę ciężko. Grał jednostkami, a nie towerami i pokazał wielu osobom, że tak również można wygrywać. Tego zdecydowanie brakuje dzisiejszym graczom ludzkiego przymierza.

Dwóch graczy, którzy jak zwykle zepsują Ci sporo krwi swoją rasą, Almost i TeRRoR. Pierwszy z nich, trzeba przyznać, bardzo dobrze radzi sobie w Internecie, no i przede wszystkim intensywnie trenuje. Dużą przewagą dla Ciebie powinna być jego gorsza dyspozycja na LAN-ach. Jak Ty do tego podchodzisz, no i co najważniejsze, obawiasz się też inactive Tomka?

Almostowi udało się wbić do czołówki polskiego w WarCrafta w stosunkowo krótkim czasie, za co darzę go wielkim szacunkiem. Nie lubię jego stylu gry, bo nie opiera się na micro czy macro, ale na typowym abusowaniu - szczególnie przeciwko elfom. Myślę, że sporo mógłby się nauczyć, oglądając powtórki np. Happy’ego. TeRRoRa się nie obawiam, ale wiem, że na pewno nie jest już inactive i będzie chciał powalczyć o zwycięstwo.

Przejdźmy wreszcie do najistotniejszego przeciwnika, a zarazem głównego i największego faworyta – Paladyna. Przemek pokazuje się w na bieżąco w turniejach, do tego miał okazję z BVG grać ligowo. To daje mu największą przewagę w zawodach. Myślisz, że Włochaty jest spokojnie do ogrania?

W Polsce mamy wyrównany poziom, co pokazały właśnie turnieje WCG. Nikomu nie udało się wygrać dwa razy tej prestiżowej imprezy. Po cichu liczę, że będę tym pierwszym (uśmiech). Przemek od lat prezentuje dobrą formę i na pewno będzie jednym z moich najgroźniejszych przeciwników w całym turnieju. Czy jest spokojnie do ogrania? Spokojnie może nie, ale do ogrania jak najbardziej (uśmiech).

Jak Twoim zdaniem może rozłożyć się klasyfikacja końcowa?

Nie chcę się bawić tutaj w proroka. Proponuję zrobić sondę i zadać to pytanie czytelnikom (uśmiech).

Dzięki za radę (uśmiech). Czego na WCG obawiasz się najbardziej. Stresu czy bardziej prostego, szkolnego błędu, który Cie przekreśli?

Stresu absolutnie nie. Bardziej, jak to nazwałeś, szkolnego błędu. Wszystko będzie zależało od mojej dyspozycji tego dnia. Jeżeli czuję się dobrze, to mogę zdziałać cuda, jeżeli będę zmęczony, niewyspany to może być problem i tego obawiam się najbardziej.

Jak przygotowujesz się do zawodów?

Analizuje swoje porażki i szukam pomysłu na grę. Nie chcę być schematyczny, mimo że gram bardzo często DH. Kiedy wymyślę coś ciekawego, odpalam laddera lub gram CG i staram się to wprowadzić w grze. Czasami okazuje się, że jeden dobrze postawiony budynek może znacznie ułatwić mi grę.

Wielokrotnie zapewniałeś, że to Twój ostatni rok z WarCraftem. Nawet jeżeli wygrasz WCG i nadchodzące finały Ligi Cybersport?

Jeżeli wygram WCG i LC to na pewno zostanę tutaj jeszcze trochę (uśmiech).

Dziękuje Ci za poświecenie czasu i życzę powodzenia w Warszawie.

Ja również Ci dziękuje (ale tylko za wywiad) i z tego miejsca chciałbym pozdrowić bardzo serdecznie wszystkich fanów Króla Popu.

Zwycięzcy WCG Polska 2008 WarCraft III - od lewej: MeS, TeRRoR

Podsumowując, tegoroczne WCG na pewno przyniesie wiele emocji -  jak zawsze. Jest to bardzo ważna impreza w kalendarzu polskiego esportu i miejmy nadzieję, że wszystko pod względem organizacyjnym będzie dopięte na ostatni guzik. O pokaz umiejętności nie musimy się raczej martwić. W końcu na obu platformach zagra teoretycznie ośmiu najlepszych graczy z kraju. Zarówno StarCraft, jak i WarCraft, zostaną rozegrane w sobotę, a finał w niedzielę. Oba turnieje chociaż na trochę zagoszczą na scenie, więc w tym roku będzie częściowy dostęp do graczy. Jak będzie z relacjami? Czy organizacja zadba o telebimy dla miejscowych, ale także umożliwi śledzenie turnieju tym, którzy zostaną w domu? No i wreszcie najważniejsze: Kto zostanie szeryfem w StarCrafcie i WarCrafcie? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w ten weekend. Zapraszamy do śledzenia przebiegu turnieju razem z eSports.pl.

 Raport z konferencji prasowej PGA - sprawdź co nas czeka na PGA!