Wygląd i ergonomia
Plantronicsy zapakowano w skromne, przezroczyste opakowanie wykonane z trochę twardszego tworzywa, niż to używane do produkcji butelek. Szata graficzna nie powala na kolana, aczkolwiek nalepka „Oficjalne słuchawki WCG 2009” rzuca się w oczy. Szkoda tylko, że nie dodano, iż chodzi o finał polskich eliminacji World Cyber Games. Mniejsza o to. Opakowanie GameComów 777 spełnia swoją funkcję, jest w stanie ochronić produkt przed upadkiem, a dzięki zamknięciu na zatrzaski nadaje się do wielokrotnego użytku. Niestety otwieranie i zamykanie tej plastikowej bryły nie należy do komfortowych czynności. Natomiast na odwrocie pudełka znajdziemy podstawowe informacje o produkcie, zaserwowane w 15 językach świata, również po polsku.
Gdy już z trudem otworzymy opakowanie, to ujrzymy zestaw GAMECOM 777 w pełnej krasie, tj. wokółuszne słuchawki otwarte, zintegrowany z nimi mikrofon na teleskopowym wysięgniku, pilot do regulacji głośności na kablu oraz zewnętrzną kartę dźwiękową na USB. Wytrzymały, bo pokryty warstwą ochronnego, miękkiego tworzywa sztucznego dwumetrowy przewód zakończono dwoma pozłacanymi wtykami mini-jack 3,5 mm.
Słuchawki wykonano z matowego tworzywa sztucznego, dodając tu i ówdzie połyskliwe elementy (na muszlach słuchawkowych i wewnątrz grawerowanego napisu GAMECOM). Zachowano na szczęście umiar i zestaw nie straszy tandetą, choć gdyby projektanci zmienili kolor czerwonego napisu Plantronics na szary, to prezentowałby się jeszcze lepiej. Słuchawki sprawiają wrażenie solidnych, głównie za sprawą szerokiego i grubego pałąka. Niemalże kwadratowe muszle słuchawkowe dopełniają tylko ten wygląd. Gdy mój przyjaciel zobaczył mnie w nich na głowie, to stwierdził, że wyglądają jak hełm. I wcale nie dziwię mu się, masywny pałąk z jeszcze szerszą welurową poduszką sprawiają bowiem takie wrażenie.
Zakładam więc ten „hełm” na głowę i ruszam do boju... Chwila, chwila, coś mnie tu gryzie, coś uwiera. Niestety regulacja teleskopowego pałąka nie rozwiązała tego problemu, a innych możliwości personalizacji nie zauważyłem. Po dłuższym okresie użytkowania zacząłem więc odczuwać ból spowodowany zbyt dużym naciskiem muszli słuchawkowych na małżowiny uszne. Przyczyn tego faktu może być wiele. Po pierwsze, słuchawki bardzo mocno trzymają się głowy (co z drugiej strony można uznać za zaletę), gdyż nie da się dostosować krzywizny pałąka. W porównaniu do komfortowych SteelSeries 4H zauważyłem ogromną różnicę, na niekorzyść Plantronicsów. Wiąże się to również z większą wagą zestawu amerykańskiego producenta.
Po drugie, muszle słuchawkowe zostały źle wyprofilowane, ponieważ część małżowiny usznej dotyka tkaniny osłaniającej głośniki, a welurowa otoczka naciska na jej dolne części. Po prostu nie zapewniono odpowiedniej głębokości muszli słuchawkowych, a ich kwadratowa obudowa nie należy do najbardziej ergonomicznych. Najlepszym rozwiązaniem byłoby „jajo”, czyli podłużna elipsa, stosowana w konkurencyjnych produktach. Każdy z nas ma nieco inną budowę, więc pewnie znajdzie się osoba, której ta niedogodność nie będzie przeszkadzać. Zebrałem jednak opinie od znajomych i większość z nich nie była zadowolona z ergonomii GAMECOMÓW 777. Na pocieszenie dodam, że wada ta jest o wiele mniej uciążliwa niż w przypadku SteelSeries 3H, które miałem ochotę wyrzucić przez okno po godzinie noszenia. Różnica jest jednak taka, że 3H to słuchawki zamknięte, a przy takiej konstrukcji można spodziewać się niedogodności w komforcie. Natomiast w przypadku słuchawek otwartych, wszelkie niewygody są po prostu niedopuszczalne.
W GAMECOMACH podoba mi się za to sposób umocowania mikrofonu - na elastycznym i teleskopowym wysięgniku, na rogu pałąka przy lewej słuchawce. W każdej chwili możemy go złożyć i ruszyć w miasto z „hełmem” na głowie. Zadowolony jestem również z dużego pilota umieszczonego w odległości ok. 50 cm od lewej słuchawki. Zarówno pokrętło regulacji głośności, jak i suwak wyciszenia mikrofonu stawiają prawidłowy opór. Wykonano je z nienaganną starannością, pamiętano nawet o oznaczeniach poziomu głośności na pokrętle oraz wyciszenia mikrofonu.
Kilka słów wypada poświęcić również dołączonej karcie dźwiękowej na USB. Jest nieco mniejsza od pudełka zapałek i odchodzi z niej dosłownie pięciocentymetrowy kabel z łączem USB, który w czasie transportu można ukryć na jej odwrocie, w specjalnie wyprofilowanej przegrodzie. Karta posiada dwa wejścia mini-jack 3,5mm (na słuchawki i mikrofon) oraz suwak do włączenia dźwięku przestrzennego. Po aktywacji efektu dźwięku 5.1 zapali się niebieska dioda na środku karty USB.
Po podłączeniu karty dźwiękowej do portu USB natknąłem się na drobną niedogodność w systemie Windows Vista, a mianowicie dźwięk „szedł tradycyjnymi ścieżkami”. W celu jej wyeliminowania należy przejść do ustawień dźwięku i w opcjach odtwarzania i nagrywania ustawić „Głośniki i Mikrofon/Urządzenie audio USB” jako urządzenie domyślne.
1. Wstęp | 2. Wygląd i ergonomia | 3. Odsłuch | 4. Podsumowanie
#1 | cwirek
2010-02-23 22:57:56
Przestalem zajmowac sie portalem od 1 stycznia 2010, ale sprawy niedokonczone wymagaly finalizacji. Dziekuje wszystkim czytelnikom i redakcji za slowa uznania, cieple komentarze oraz krytyczne spojrzenie na sprawy, ktorych nie zauwazalem, co mobilizowalo mnie jeszcze bardziej do pracy.
#2 | f0rem
2010-02-23 23:29:51
#4 | j3sh
2010-02-24 00:20:42
#5 | 3r!c
2010-02-24 08:59:34
#6 | MiOdeK aka MdK :D
2010-02-24 10:57:19
#9 | rml
2010-02-24 17:11:08
#11 | Samthod
2010-02-25 11:38:25
#17 | AvangarD
2010-03-31 11:58:22
#23 | z3R0`
2010-09-08 02:02:04
#3 | UKASZ
2010-02-23 23:35:32
Powodzenia
#7 | cwirek
2010-02-24 16:31:41
#8 | MRK
2010-02-24 17:07:26
Patrząc na cenę, nie polecam, chociaż grają naprawdę nieźle.
btw. Powodzenia ćwirek :)
#10 | cwirek
2010-02-24 18:57:05
i dzieki za cenne uwagi... ciesze sie, ze udalo mi sie wychwycic kilka rzeczy, ktore ty zauwazyles po dluzszym czasie uzywania :)
#12 | gregorian
2010-02-25 15:06:03
Po tym roku jak się ich dłużej używa zaczynaja "trzeszczeć" nie wiem czemu ^_^ po odpięciu ich na 20min wraca do normy
Oprócz tego jeszcze, regulator głosnosci siada.. nie można zmienić na określony "stan" jak się nie uda to dziala na przemial prawa/lewa słuchawka. A jak się uda to są dość głosno ustawione i trzeba przyciszac w grach dzwięk. Co do micro łapie za każdym razem w Ch** i jeszcze troche.. Mam czasami otwarte dzwi i jak tam gra radio albo jest włączony telewizor to słychac co mowia/spiewaja etc.
Same słuchawki sprawują sie wyśmienicie wszystko słychać zero jakichś kolwiek problemów poza tymi szczegółami
cwirek
Powodzenia w zyciu i gratulacje ze wkoncu sie na to odważyłeś :)
#13 | cwirek
2010-02-25 16:21:17
#14 | NEC
2010-02-25 16:39:21
#15 | cwirek
2010-02-25 16:53:48
#16 | don
2010-03-04 23:39:22
#18 | iNTERPOWO
2010-04-16 18:01:21
Słuchawki wyglądają przyzwoicie, kolejny konkurent Razer'a i SteelSeries'a ;)
#19 | mjz.
2010-04-16 22:19:42
#20 | AL|EN
2010-04-18 23:09:45
#21 | annihiluzz
2010-04-19 14:08:19
#22 | AL|EN
2010-04-20 01:33:34
#24 | icee
2010-09-08 20:42:25
edit: dopiero teraz zauważyłem z kiedy to nius, nie spojrzałem na datę, a był wysoko podbity
#25 | MRK
2010-09-09 12:23:08