W rozmowach z różnymi osobami, czy to na gadu, na LAN-ie czy podczas wywiadów, zawsze staram się dowiedzieć czegoś nowego, ciekawego, świeżego. Jak każdy, kto bawi się w eSport, próbuję poznać plotki, czy też sprawdzone, ale „tajne” informacje. Również, jak każdy kto bawi się w eSport mam swoje prywatne zdanie na wszelkie tematy, a jednym z nich jest poziom obecnej „prasy” piszącej o sportach elektronicznych w Polsce.

Nie czytam w zasadzie żadnego z polskich serwisów. Esports przeglądam, bo mam do tej strony sentyment i kilku znajomych po tym, jak skończyłem z nimi współpracę. PGS unikam, jak ognia, a teraz z nowy usprawnionym SUPER-TURBO-POWER-RANGERS-NINJA-2.0 jest to po prostu mało zabawne (no i jeszcze ta afera z domenami…). Są jeszcze inni, ale chciałbym jednak od czasu do czasu dostać akredytacje na ważniejsze wydarzenia, więc rozpisywać się nie będę.

Mamy też nowonarodzone FX! Chłopaki skorzystali z faktu, że „złota piątka”, czy tam już teraz czwórka nie dostaje sensownych propozycji, więc prawdopodobnie włożyli w nich po tysiąc na głowę, wywalili pozostałych graczy i tak oto mamy znów polską drużynę na światowej mapie esportowej.  Problemem jest brak wyników póki co, ale to się na pewno poprawi. Wystarczy, że chłopaki z Jarkiem w końcu się zgrają.

FX to także nowa i usprawniona redakcja. O części planów słyszałem. Ba, miałem nawet w nich być wzięty pod uwagę, ale coś nie wyszło. Zresztą nie tylko z tym projektem, ale to nieważne. Istotny m faktem jest, że chłopaki tyrający w dziale redakcyjnym mają strasznie dużo do ogarnięcia. W końcu czołowa drużyna CS-a to również masa nowych zarejestrowanych kont, co przekłada się na wzrost aktywności użytkowników. Wydaję mi się, że lepsze statystki odwiedzin spowodowały chęć publikowania różnych ciekawych materiałów na stronie, między innymi wywiadu z Sensim.

Samego Sensiego miałem okazję poznać gdzieś tam przelotem, podać rękę i pójść dalej. Nigdy nie byłem zainteresowany produktem HSTV, więc i samą ekipą też niespecjalnie. W ogóle to połowa tego czegoś na cyberTV czy HSTV w chwili obecnej nie nadaje się do wrzucania w sieć, ale ten temat jest tak wielki, że lepiej zostawić go na inną kolumnę.

W każdym bądź razie, wywiad z Sensim na stronie FX mnie po prostu zirytowała. Część ze starej ekipy esp którą pamiętam (czasy Ćwirka, nie Lukasa) też narzekała na stronę, na serwis i na zarząd, ale tak otwartej krytyki ze strony któregokolwiek z nas nigdy nie było i raczej nie będzie. A tu proszę, człowiek, który dosłownie tyrał w HSTV, nagle otwarcie w wywiadzie mówi, że jest to „do dupy” i czytając między wierszami można stwierdzić, że HS to banda złodziei robiąca kasę na grupie smarkaczy, którzy nie wiedzą, że są po prostu oszukiwani. Po tak długiej przerwie wraca ktoś, kto nie ma już ze stacją nic wspólnego, bo jak sam mówi „nie odwiedza studia” i stwierdza, że hstv robi z widza idiotę.

Co jest takiego w tym wywiadzie, że zmusił mnie do napisania czegoś? Nie chodzi tu o samą treść, ale sposób jej przekazania. O chamski najazd na coś, czego nie jest się już częścią i o czym ma się pojęcie w mniejszym lub większym stopniu, ale nie ma na to wpływu. Oprócz tego boli mnie, że polska strona próbuje sobie nabić oglądalność zwykłą prowokacją. To już nie są czasy, gdy eSports.pl bawiło się w wojnę z PGS-em. To już nie jest ani zabawne, ani budujące.

Moim zdaniem w tym przypadku to nie HSTV robi z widzów idiotę, tylko FX zrobiło idiotę z czytelników rzucając łajnem napakowanym nieuzasadnioną złością i próbą przyciągnięcia czytelnika  tandetnym tytułem rodem z pudelka.

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że takie kontrowersyjne tytuły i treść przyciąga czytelników. Na pewno zdaje sobie z tego sprawę również Maciek, który jest odpowiedzialny za opublikowanie tego czegoś. Nie zmienia to jednak faktu, że poczułem się przez moment jakbym czytał jakąś stronę plotkarską, a na niej wywiad z „gwiazdką”, która gada i robi strasznie dużo szumu dookoła siebie, ale nie ma nic ciekawego do dodania, bo już się nie interesuje tematem.

Troszkę to smutne, nie sądzicie?

Opinie zawarte w artykule nie są oficjalnym stanowiskiem redakcji, lecz prywatną opinia autora.