Granie na patelni

Domyślam się, że niektórzy z Was gorączkowo scrollują ekran w poszukiwaniu części, w której skończy się teoria, a zacznie praktyka - czyli granie & pranie. Nie przewijajcie dalej, dajcie odpocząć myszkom, bo to właśnie tu :) Sprzętem użytym do testowania eXactMata był mój wypróbowany MS IntelliMouse 3.0a. Nie miałem co prawda okazji sprawdzenia współpracy podkładki z innymi pierwszoligowymi gryzoniami, ale udanego małżeństwa z produktami Razera można być pewnym (jestem tylko ciekaw, jak w teflonowych warunkach spisały się "naznaczony" wsteczną akceleracją sensor Vipera). Myszki najpopularniejszego od jakiegoś czasu Logitecha także powinny dawać sobie bezbłędnie radę, w końcu sprzęt za około 200 złotych odczyta jako powierzchnię nawet kawałek folii aluminiowej, a co dopiero przystosowaną do tego celu patelnię. Podejrzewam też, że ze względu na chropowatą fakturę strony control, możliwa byłaby rzeczywista współpraca z myszami kulkowymi. Napisałem rzeczywista, bo czy - mimo zapewnień producentów - ktoś na dłuższą metę próbował ożenić gryzonia z kulką w środku z Icematem albo Steelpadem? Od siebie natomiast mogę stwierdzić, że eXactMat i IE co najmniej się lubią. Pad jest O WIELE cichszy od Icemata, co dla purystów dźwiękowych będzie ogromną zaletą. Do tego odgłos przesuwania nie jest wcale uciążliwy, ot cichutkie szuranie i nic więcej. Po pewnym czasie wręcz się o nim zapomina i nie zwraca nań uwagi. Szybsze przemieszczenie gryzonia generuje co prawda nieco więcej hałasu, ale to i tak małe Miki w porównaniu do nieszmacianej konkurencji. Za to pewnym zaskoczeniem był dla mnie wyczuwalnie większy opór przy przesuwaniu myszki, nawet na szybszej stronie. Generalnie po połączeniu teflonowych ślizgaczy z teflonową powierzchnią spodziewałem się zupełnie zerowego tarcia, tymczasem taki Icemat jest subiektywnie bardziej śliski. Mniemam, że za tę właściwość eXactMata speed odpowiada jego minimalnie porowata powierzchnia, bo przy tym wszystkim nie mamy wrażenia "przyklejania się" myszy do podkładki, co dało się odczuć na wspomnianym Icemacie. Tu trzeba wręcz walczyć z nad- i podsterownością celownika, co wymaga pewnego przyzwyczajenia. Oraz, oczywiście, dostosowania parametrów czułości.

Wymarzony zestaw razerfana: Diamondback na eXactMacie.

Znów się powtórzę - mi bardziej do gustu przypadła chropowata strona eXactMata. Mimo tego, że z założenia jest chropowata, a przez to bardziej przyczepna, granie na niej dawało mi wrażenie większej kontroli nad celownikiem. Tak zresztą zakłada sam producent, polecając właśnie stronę control graczom preferującym niskie ustawienia czułości. Jednak tu też do paru rzeczy po prostu trzeba przywyknąć. Po przesiadce z ultragładkich podkładek, przesuwanie myszką po porowatej powierzchni eXactMata control było trochę jak jazda po wertepach. Niby gładko, ale cały czas miałem wrażenie występowania jakichś mikronierówności. To jednak tylko wrażenie, które po kilku dniach poświęconych na zapoznanie się z padem bezpowrotnie mija. Do tego szorstka strona z racji swej faktury jest bardziej odporna na zabrudzenia, w przeciwieństwie do gładkiej, którą byle drobinka może nawet poważnie zarysować (niechcący sprawdziłem).

Zoom na gumową nóżkę antypoślizgową podkładki.

Generalnie na obu stronach grało mi się nieźle, choć zaskoczył mnie dłuugi okres jaki musiał minąć, bym w pełni oswoił się z nowym padem. Chwilami niemożność odpowiedniego wykonania jakiejś akcji czy zakończenia wymiany była wręcz frustrująca, bo do tej pory przesiadki były o wiele bardziej bezbolesne. W przypadku podkładki Razera na taką sytuację duży wpływ ma rzecz jasna nietypowy materiał, z jakiego wykonana jest powierzchnia ślizgowa. Do tej pory nikt nie zrobił jeszcze pada z teflonu, nic więc dziwnego, że i dla mnie był to swego rodzaju debiut. A wrażenia? Cóż, pad na pewno nie ogranicza swobody ruchów. Przeciwnie, wysoka mimo wszystko gładkość pozwala szybko i sprawnie przemieszczać gryzonia we wszystkich kierunkach bez narażenia na jakiekolwiek zacięcia. Warto jednak uważać, by mysz zanadto nie wyjechała za podkładkę. Kontakt często bardzo delikatnych ślizgaczy z twardą, aluminiową podstawą eXactMata bywa zabójczy dla tych pierwszych. Podkładka jest za to stabilna - czy to z podłożonym WristRestem, czy w oparciu tylko o gumowe "nóżki" (których powierzchnia jest o wiele większa, niż w podkładkach konkurencji; nie są to wręcz typowe dla podkładek pod myszy silikonowe "stópki", ale dość szerokie gumowe paski) zapewniają bardzo dobre trzymanie się całości do powierzchni biurka, co rzecz jasna pomaga w szybkim graniu, zwiększając komfort. Nic bowiem tak nie wkurza, jak konieczność przemieszczania pada dosłownie co kilka sekund w poprzednie położenie. Razer się przed tym broni zarówno dobrymi zabezpieczeniami antypoślizgowymi, niewielką wysokością (nóżki są niższe, niż w innych padach) oraz odpowiednim ciężarem. Za to w przypadku grania na śliskiej stronie trochę denerwująca musi być konieczność ciągłego zwracania uwagi na czystość powierzchni. Musi być ona wręcz pedantyczna, w przeciwnym wypadku wygoda giercowania drastycznie spada, pojawia się za to możliwość zarysowania podkładki.

---

Strona główna | Wstęp | Z czym to się je? | Grane na patelni | Łyżka dziegciu | Podsumowanie