Testy
Po wyjęciu podkładki w pośpiechu położyłem ją na blacie biurka, żeby jak najszybciej sprawdzić ślizg i już tu spotkała mnie niemiła niespodzianka. Po położeniu mojego IE 3.0 na padzie i ruchu myszy okazało się, że podkładka jest niekompatybilna z IE podklejonym ślizgaczami typu miceskatez (sensor jest prawdopodobnie zbyt wysoko w stosunku do powierzchni, w konsekwencji ruch kursora/celownika był strasznie przerywany).
Zniechęcony sytuacją, jako że ślizgacze starczyłyby mi jeszcze spokojnie na co najmniej miesiąc zdecydowałem się w końcu na usunięcie ich i podklejenie myszy ulti-skatezami. Po zmianie nie było już kłopotów z pracą, kursor myszy poruszał się normalnie. Co do samego ślizgu, stwierdzam z przykrością, iż jest on po prostu zły, mysz szura po powierzchni pada i rusza się jakby Ulti-Mat był stworzony kilka lat temu. Prawdopodobnie powodem niezadowalającej trakcji był fakt, iż podkładka byłą wcześniej przez kogoś testowana przez co powierzchnia była dość porysowana, jednak nie zmienia to faktu, że podkładka nie powinna tak szybko przechodzić do stanu kiedy jest właściwie niezdatna do gry (szczególnie jeśli jest ona z metalu!).
Granie na niej przypominało mi czasy, gdy kilka lat temu grałem na pewnej znanej plastikowej podkładce przez około rok na firmowych ślizgaczach microsoftu i pod koniec użytkowania podkładka zachowywała się jakby służyła do hamowania ruchów ręką. Co się zaś tyczy samych Ulti-Skatezów, to ślizgacze te nie są niczym odkrywczym, nazwałbym je "typowymi niemieckimi ślizgaczami", jakie można za zachodnią granicą dostać od kilku dobrych lat. Mają one jedną poważną wadę, dobrze działają przez pierwsze kilka dni, po czym są lekko zużyte i mają 2x gorszy poślizg niż wcześniej.
Kolejną myszą której użyłem do testowania Ulti-Mata był Diamondback ze stajni Razera. W tym wypadku sytuacja ma się już lepiej. Nie ma już żadnych kłopotów z kompatybilnością.
Co więcej poślizg już na oryginalnych ślizgaczach jest dobry, jednak nie jest to szczyt możliwości padów nie-szmacianych. Tak jak w wypadku IE 3.0, nie odczujemy tu żadnych problemów związanych z wydobywaniem się dziwnych dźwięków przy ruchach myszą.
Wyraźnie tutaj czuć jednak jak ślizgacze razera są zużywane przy każdym pociągnięciu myszą. Prawdopodobnie po 2 tyg. użytkowania komfort gry by diametralnie spadł.
Następny do walki z metalowym padem ruszył MX310 Logitecha. Tutaj sprzęt sprawuje się już znośnie, a po podklejeniu oryginalnymi teflonami całkiem przyzwoicie.
Sensor optyczny nie ma żadnych kłopotów z czytaniem powierzchni i praktycznie nie występuje tu zjawisko akceleracji wstecznej czy jakichkolwiek błędów sensora. Mysz logitecha prawdopodobnie najlepiej współpracuje z Ulti-Matem, spośród konkurencyjnych produktów.
Komfort gry jest taki jak powinien być na wszystkich innych myszach, jednak zakup podkładki zdaje się mieć sens tylko w wypadku gdy właściciel podkładki gra na myszce ślizgaczach Logitecha.
Ostatnią z myszy, która miała styk z powierzchnią Ulti-Mata, był trochę już podstarzały Dual Optical Logitecha, który właściwie nie nadaje się do gry na tej podkładce. Akceleracja wsteczna przy szybszych ruchach jest tu na porządku dziennym.
Jest to na pewno po części wina starych zużytych sensorów, jednak podkładka powinna niwelować problem, poprzez teksturę jaka jest na nią nałożona. Jeśli chodzi o trakcję, to po założeniu Ulti-Skatezów, sytuacja jest identyczna jak w wypadku MX310, gdzie komfort gry jest jak najbardziej do zaakceptowania.