Podsumowanie
Pozostaje jeszcze ostatnia kwestia - ocena końcowa. W recenzji zająłem się Diamondbackiem głównie jako produktem skierowanym do wąskiej grupy odbioców, jaką są gracze, ale równie dobrze nadaje się on do codziennego użytku. Mysz docenią ci, którzy potrzebują dużej precyzji i dokładności, będzie więc ona miłym prezentem np. dla grafika. Ale tak samo sprawdzi się jako gryzoń wykorzystywany do normalnych zadań. Podczas testu sporo czasu spędzałem na pracy z Diamondbackiem w systemie i jak można się spodziewać po urządzeniu tej klasy - była ona bezproblemowa i komfortowa. Z drugiej strony jednak nie spodziewam się, żeby najnowszy model Razera stał się szczególnie popularny wśród "zwykłych" użytkowników komputerów. Jego niewątpliwe zalety docenią bowiem przede wszystkim ci, którzy będą w stanie w pełni wykorzystać potencjał oferowany przez Diamondbacka. "Zwykli" użytkownicy komputerów, traktujący go głównie jako narzędzie służące za edytor tekstu, sprzęt grający, kino domowe lub cokolwiek innego raczej nie rzucą się na tego typu sprzęt. To zresztą było udziałem większości myszy projektowanych i skierowanych przede wszystkim do graczy - produkty uniwersalne i nadające się do innych skomplikowanych zastosowań były niejako skutkiem ubocznym tego, że to właśnie gamerzy wymagają od gryzoni najwięcej. Tylko Microsoftowi udało się "niechcący" zrobić z przeznaczonego do biur IntelliMouse'a 3.0a narzędzie do fragowania. Ale koniec końców mówimy przecież o myszach dla graczy, więc odpowiedzmy sobie na podstawowe pytanie - czy Razer Diamondback jest w tej klasie najlepszy? Odpowiedź brzmi: tak, choć jest to przodownictwo dyskusyjne. Pod względem precyzji moim zdaniem bije swojego najgroźniejszego rywala, jakim jest Logitech MX510. Jest od niego dokładniejszy i szybszy, ale jeśli idzie o ergonomię, inżynierowie Razera popełnili kilka poważnych błędów (nie chodzi tu o bardzo dobry kształt myszy, ale o te nieszczęsne boczne przyciski i podparcie kciuka). No i przede wszystkim cena - w porównaniu do Logitecha te 20 złociszy trzeba jednak dołożyć. Ale jeśli ktoś zdecyduje się Diamondbacka kupić, na pewno nie będzie żałował. Bo za swoje pieniądze dostanie naprawdę dobrze wykonany, zaawansowany technologicznie i wolny od wad poprzednika produkt, który zdecydowanie jest wart swojej ceny.
Równie efektownie jak Chameleon wygląda inna wersja kolorystyczna Diamondbacka - Magma. |
Dzięki tej myszy Razer powraca do czołówki w naprawdę dobrym stylu pokazując, na co stać twórców legendarnego Boomslanga. Pora na ruch konkurencji - czy przyjmie wyzwanie? :)
Razer Diamondback Chameleon |
OGÓLNE | |
Producent | Razer |
Strona www producenta | www.razerzone.com |
Dystrybutor w Polsce | Multimedia Vision |
Strona www dystrybutora | www.mmv.pl / www.razer.pl |
Kontakt telefoniczny | (022) 338 90 00 |
Cena detaliczna | 220 złotych |
DANE TECHNICZNE | |
Sensor | Agilent z układem soczewkowym Karna Precision |
Rozdzielczość optyczna | 1600dpi |
Szybkość przetwarzania | 5.8 megapikseli na sekundę (6500fps) |
Transmisja danych | 16bit |
Czas reakcji | 1ms |
Komunikacja z PC | port USB |
Liczba przycisków | 7 |
Długość kabla | 210cm |
Waga | 90g |
ZALETY | |
+ ultraniska masa + kształt myszy + dwa główne przyciski + układ optyczny (szybkość i precyzja) + uniwersalna - dla high i lowsensowców + teflonowe ślizgacze + ładna, przyciąga wzrok kolegów i koleżanek :) + LAN-pak w zestawie + dopracowane sterowniki z opcją on-the-fly + dobrze wykonana + dłuuuugi kabel, zakończony złoconym stykiem + teoretycznie duża możliwość podkręcenia przez USB | |
WADY | |
- nielogiczne rozmieszczenie bocznych przycisków - słabe podparcie kciuka i małego palca - dziwnie umieszczona rolka (trzeba się przyzwyczaić) - brak przelotki ps/2, dla fanatyków tegoż - CENA! |
OCENA OGÓLNA | |
9 /10 |
Uzasadnienie: ocena maksymalna zakłada mysz-ideał, wolną od wszelkich wad i do tego w przystępnej cenie. Diamondbackowi odjąłem pół punktu za sprzeczne z prawami ergonomii boczne przyciski. Kolejna połówka "poleciała" z powodu zbyt wysokiej w stosunku do konkurencji sumy, jaką musimy na niego wydać. Różnica w optyce względem rywali jest spora, ale dla wielu rodzimych graczy bardziej istotna będzie różnica cenowa w stosunku do MX510 i przede wszystkim IntelliMouse'a 4.0 - w porównaniu z gryzoniem z Redmond wynosi ona aż 110 złotych (!), co jest sumą nie do pogardzenia nawet dla dość zasobnego gracza.
Podziękowania dla firmy Multimedia Vision za udostępnienie myszki do testów!
Strona główna | Wstęp | Pierwsze wrażenie | Technikalia | W akcji | Diamondback a podkładki Podsumowanie