Wywiad z Kamilem"zett'em" Warulikiem

Nazywam się Kamil Warulik, mam 18 lat .Aktualnie mieszkam w Łodzi, ze względu na szkole (liceum plastyczne) na stałe mieszkam w Skierniewicach wraz z Fenixem, Dygą i innymi graczami freefrags. Niestety szkoła zabiera mi bardzo dużo czasu, czasem siedzę tam aż 10 godzin, wiec po powrocie do domu nie mam siły na robienie czegokolwiek. Włączam komputer, robie projekty do szkoły, posiedzę trochę przy grafice (która mam zamiar studiować) no i oczywiście GRAM

Nigdy nie udzielałem się za bardzo na scenie/forum, nigdy mi tez nie zależało na tym żeby być znanym. Często zmieniałem nicki (nie mylić z fakowaniem ) ogólnie, nie starałem się wykreować jakiegoś wizerunku na scenie, po prostu grałem, grałem i mam zamiar grać dalej.

Pewnego dnia, pamiętnego roku 1999, kumpel powiedział mi :
- ej stary otworzyli kafejkę
pytam: co to jest?
- no kompy tam są i można pograć w sieci, na nockę zostać.
Tego samego dnia ubłagałem rodziców żeby mnie puścili. To była wielka wyprawa, "jak ty tam wytrzymasz całą noc, jesteś pewien?" kanapki na drogę, nawet mnie odwieźli. Okazuje się ze jakiś Fenix z kumplami zamówili nockę. Graliśmy cala noc i następną i następną. w 6/7 osób, do reszty pochłonęło nas kaffejkowe UT. Wtedy nie miałem jeszcze pojęcia co to klan. liga? Cały esports kończył się za drzwiami naszego nowego domu. Rodzice się przyzwyczajali, admini nas poznawali, i tak po 5 miesiącach potrafiliśmy siedzieć po 3 doby w kaffe za symboliczne 2.50 zł dziennie. Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z gamingiem........

Gdybym tylko mógł, gdyby nie system.. szkoła... uff. siedziałbym 15h/24 no ale niestety nie mieszkam w Korei :P, nie płacą mi za granie i realia są takie, ze grze poświęcam około 2h dziennie.

Gamestyle? Trudno powiedzieć. To pytanie powinno się zadać moim przeciwnikom.

Chyba znam jeden, który polecam wszystkim ze sceny ut, przestać chrzanić na forum, zamiast tego zająć się GRANIEM.

Owszem, ale tylko ta najbliższą, na razie do 3 lat o ile moje łącze ( precz z TOYA! ) i czas na to pozwoli.

Oczywiście ze jestem zadowolony. Widzę ze klan się prężnie rozwija. Są ludzie z ambicjami, dobrymi pomysłami itd. Co do korzyści, dochodząc do Arcy nie miałem żadnych zadań, Nie liczyłem na wielkie korzyści. Chciałem mieć stronkę, jakąś organizacje, której nam zawsze brakowało. Stanąć na pewniejszym gruncie. A korzyści same przyszły, i teraz tez tak będzie. Korzyścią będzie sam prestiż klanu, jego rozwój i możliwości sponsoringu czy to naszej czy innej dywizji, tak czy inaczej nasz tez to dotknie.

Co do udziału, zależy jak szybko to wystartuje. Im później tym lepiej. Polskie klany nie są jeszcze gotowe na ligę/puchar, tyczy się to tak samo ilości graczy, jak i prezentowanego przez nas poziomu. Jeżeli chodzi o rywala, to może nim być każdy, scena dopiero się formuje, dochodzi sporo nowych graczy. Starzy wyjadacze powracają do gry, naprawdę ciężko odpowiedzieć na to pytanie.

Mam taka nadzieje i wszystko na to wskazuje. Gra zainteresowała wielu graczy z różnych scen, ut99, q3 czy cs, a także wielu zupełnie świeżych graczy.

Jest wiele powodów, chociaż osobiście lubiłem tę grę. Jednak przewaga złych cech rosła z biegiem czasu. Pierwszą sprawą była zawyżona jak na Polskę cena 179, no i oczywiście niedostępność, po paru tygodniach gra zniknęła ze sklepów. To był początek końca. Nie będę opisywał wszystkich bugów, przez które ta gra straciła duża liczbę fanów. Sam styl gry, system armorów, mocny shield i wiele innych rzeczy odstraszał nowych graczy, a głównie zagorzałych zwolenników ut1, którzy (w sumie mieli chyba racje ) upierali się ze gra jest nie grywana i cały czas porównywali ja do "idealnego" ut99 . Tak czy siak, ważne ze ut2004 ma się znacznie lepiej.

Mamy szanse, o ile znajdzie się grono zapaleńców, a scena nie będzie wyżerała sie od środka. Polskie realia są takie: jest mało graczy którzy na prawdę trenują, którzy zabierają się za to na poważnie, maja ambicje, plany. A jak juz znajdzie się ta grupa narwańców, to zazwyczaj każdy bawi się w swojej piaskownicy. Kłucą się i konkuruję miedzy sobą, zamiast zebrać się do kupy i stworzyć na prawdę silny team ( tak jak to uczynili koledzy z cs-a arcy+2s, bierzcie z nich przykład). Niemcy mogą pozwolić sobie na parę klanów o najwyższym poziomie.. bo maja wielu graczy i dobre warunki. My tego nie mamy, wiec powinniśmy sobie poradzić trochę inaczej, pomyśleć nieco patriotycznie i zebrać najlepszych do jednego wora, wtedy ruszyć na zachód! Co do PL sceny. Polscy gracze musza nauczyć się grac ze sobą, a nie przeciwko sobie. Każdy chce być najlepszy, mieć najwięcej fragów, wykreować sobie wizerunek na scenie, być pro i w ogóle, tylko po co to, jak żaden z nas nie umie tak na prawdę grać. A jak juz znajda się jednostki które maja predyspozycje, zadatki na dobrego gracza to się ich nawet nie zauważa. Mam pewien przykład ukazujący spojrzenie typowego gracza PL na gracza z zagranicy czy innej sceny. Ostatnio na PL serwerach publicznych biega niejaki kzD^ aka k9o^D powstało niemałe poruszenie u graczy grających na tych servach, po tym jak gracz ten zdobył na 2 mapach wickedsick i wybił się z niezłą przewaga fragów. Pozwolę sobie zacytować parę textów po różnych mapach.
gracz1: masz gg?
gracz2: no co ty to nie polak
gracz1: on na pewno jest z q3
gracz2: taaaaaaa
kilkakrotnie padało pytanie "polak"?
Okazuje się ze kzD^ to nikt inny jak cnn.zett (po prostu postanowiłem zmienić nick, przy okazji chce poinformować o stałej zmianie). Powyższym textem nie chce, pokazać jaki to ja jestem super. Absolutnie nie mam tego na myśli. Chce tylko przedstawić mentalność typowego polskiego gracza. Kiedy grałem pod moim starym nickiem cnn.zett często miewałem podobne wyniki, jednak nie budziło to większego zainteresowania, znam tez paru dobrych zawodników, którzy grają na podobnym poziomie, ale tez nikt tego nie widzi. Nikt nie widzi tego co ma pod nosem. Dlaczego?.
Ano dlatego ze przykładowy XX|Kowalski nie godzi sią z myślą ze komuś np.YY|kowalska, idzie lepiej niż jemu. Oczywiście, sika oglądając demka gitzza czy forresta, ale ze niby polak dobrze gra .. i to ta lamka.. która jeszcze 4 miesiące temu dostawała po dupie od każdego. I tak siedzimy sobie na tych publikach udając, że każdy umie grac i jeden jest lepszy od drugiego, zamiast po prostu zacząć trenować, a nie martwić się wynikiem, żeby pokazać, że ja jestem od niego lepszy bo mam 2 fragi więcej. Z powyższego przykładu wynika, że jeżeli jakiś dobry gracz, wejdzie na server pod nowym nikiem/fake, od razu ma 2x lepszego aima, skilla, nawet. ping ma lepszy, a jeżeli gracze pomyślą, Ze jest z zagranicy to juz w ogóle OWNER!, a tak na prawdę w Polsce mamy niezły potencjał, należy go tylko dostrzec i wykorzystać! Tak wygląda PL scena ut, pozornie wszystko jest pięknie, ale nie oszukujmy się. Dopuki nie zaczniemy normalnie trenować.. cały czas będzie mało na prawdę dobrych graczy, a coraz więcej średniaków z byt wysokim "ja".

Nie

Nie zastanawiałem się nad tym, na pewno nie umiem strzelać z rl.

Myślę, że tak. Przed wyjściem dema 2k4, sam poważnie myślałem nad stworzeniem teamu do ONS. Jednak potem nie grałem zbyt dużo w ons’a.Jak na razie tryb zyskuje coraz większą popularność i daje dużo nowych możliwości taktycznych. Swojego czasu trochę grałem w T2, gra bardzo mi się podobała, niestety nie nadawała się na polskie warunki. Wymagała z byt dużej ilości graczy oraz zbyt dużych umiejętności. Nic się nie zmienia, zawsze będzie tak, ze im gra ma większe wymagania tym mniej osób będzie nią zainteresowanych. Dlatego CS ma tak dużą scenę, tam każdy po 2 tyg. grania, może sobie pofragować i stać się jednym z wielu średnich graczy, w q3 czy ut1 jest już nieco trudniej, a w t2 jeszcze gorzej. Teraz pojawiło się cos ala prostszy T2 i graczom się to podoba.

Jeżeli jest tam ktoś normalny, kto po prostu lubi pograć i kiedy jest juz w czołówce, może po przegranej powiedzieć " jestem słabszy " to jest moim idolem.

Barton 2.8, geforce5900xt, 512ddr, monitor 21", mycha mx500, destrukt pad

Nie mam, za to nienawidzę Antalusa.

Nie gram za dużo 1on1 i raczej nie mam zamiaru, ale chętnie pooglądałbym mecze z amp-off, i myślę, że przy obecnym systemie armorów i broni, jest to raczej wskazane.

Haha. Znowu to samo. Czy to pytanie przestanie kiedyś krążyć? Mogę tylko powiedzieć, ze aktualne parametry shocka nie przeszkadzają mi w grze.

Zdecydowanie wódka.

Brunetki

Również dziękuję. Chciałem pozdrowić wszystkich, którzy mnie wspierają w noszeniu tak cieżkiego brzemienia jakim jest granie w ut2004 tdm. Szczególnie moja mamę, tatę, babcie brata, ciotkę i psa.. o zapomniałbym, na pierwszym miejscu chciałbym pozdrowić Adminów TOYA.net za to ze dają mi taki wspaniały packet losst w godzinach 20/23, bez którego na pewno nie osiągałbym tak wysokich wyników.