Granie za kasę

E-sports i pro-gaming. Te dwa pojęcia w Ameryce weszły do powszechnego użytku, a w Polsce krążą wokół nich niestworzone mity. Dlaczego? Czy nie warto się tym zainteresować?

E-sports i pro-gaming
Sport to (według wiem.onet.pl) świadoma i dobrowolna działalność człowieka, której istotę stanowi indywidualne bądź zespołowe współzawodnictwo. E-sport to ta sama forma, jednak do jej uprawiania wystarczy komputer i kilka gier przeznaczonych do rozgrywki wieloosobowej. Najprościej mówiąc jest to elektroniczny sport, zaś pro-gaming to e-sports, ale w profesjonalnym wydaniu. Gracze rozmaitych gier, począwszy od strategii czasu rzeczywistego, a kończąc na strzelaninach, jeżdżą na turnieje, w których nierzadko nagrody sięgają niebotycznych, jak na tą dziedzinę sportu, sum 20 000 dolarów za pierwsze miejsce na podium. E-sports już w naszym kraju istnieje, a pro-gaming dopiero rozkwita.

"Za to jest kasa!"
O tym, że na graniu w gry komputerowe można zarobić, przekonał się Johnathan „fatality” Wendel. Od trzech lat jest uznawany za najlepszego gracza na świecie, gdyż przez ten okres trzykrotnie zdobył mistrzowski tytuł Cyberathlete Proffesional League. CPL, firma która powstała w 1997 roku, zajmuje się organizowaniem profesjonalnych zawodów, które mają za zadanie wyłonić najlepszych zapaleńców danej gry. Fatality za same zwycięstwa zainkasował prawie 200 000 dolarów, nie wliczając w to gaży, jaką otrzymuje od sponsorów. Nie można też nie wspomnieć o jego wyjątkowej nagrodzie - specjalnej wersji Ford’a Focus’a, który został przygotowany na potrzeby jednego z turniejów. John postanowił pieniądze zainwestować, a do głowy przyszedł mu dość oryginalny pomysł - Fatality INC. Jego firma zajmuje się produkcją gadżetów dla najbardziej wymagających graczy. Obecnie w ofercie znajdują się podkładki pod myszy, bluzy, czapki, a w drodze kolejne, na razie tajemnicze, projekty.
Jednakże nie każdy może wygrywać, dlatego też są dostępne inne metody zarabiania pieniędzy i robienia sobie reklamy. Sujoy Roy stworzył internetowy serwis ESReality.com, który jest światowym centrum e-sportu. Jest to prawdziwy raj dla graczy - znajdują się tam kolumny (w terminologii graczy jest to nazwa dla felietonu), artykuły, poradniki, wywiady z graczami, a co najważniejsze - najbardziej aktualne informacje o wydarzeniach na światowej scenie gier komputerowych. Strona ESReality jest obecnie najbardziej poważaną wśród serwisów internetowych, a możliwość samodzielnego dodawania artykułów przez użytkowników z całego świata jeszcze bardziej jednoczy graczy i wpływa na jej popularność.

Rosja = esportsland?
Wydawałoby się, że nasi wschodni sąsiedzi niewiele mogą nas nauczyć, zwłaszcza w kwestii cyber rozrywki. Nic bardziej mylnego. 26 lipca 2001 roku, w Rosji, profesjonalne współzawodnictwo w gry komputerowe uzyskało miano oficjalnego sportu. Rząd rosyjski utworzył specjalne ministerstwo zajmujące się promowaniem tej rozrywki. W każdym roku odbywa się w Rosji masa turniejów z wysokimi pulami nagród, a rosyjscy gracze należą do światowej czołówki, zarówno indywidualnie jak i drużynowo. Klan Cyberfight, w którego składzie występuje rosyjska elita e-sportu, sponsorowany jest przez Asus’a, światowego producenta sprzętu komputerowego. Aktualnie nasi sąsiedzi zajmują miejsca podium na prawie wszystkich światowych zawodach.

Światowe turnieje
Gdzie właściwie gromadzi się cała elita światowego pro-gamingu? Odpowiedź jest prosta - World Cyber Games, QuakeCon oraz CPL. Są to nazwy najważniejszych imprez z pod znaku e-sportu. World Cyber Games to najbardziej prestiżowe zawody w roku, na których gromadzą się najlepsi z najlepszych. Organizatorzy chcą aby były nazywane cyber-igrzyskami gier komputerowych, nawiązując przez to do tradycyjnej olimpiady. Uczestnicy tej zabawy wyłaniani są w eliminacjach krajowych, odbywających się w ponad 50 państwach na całym świecie. W ubiegłym roku Polskę reprezentowała 9-osobowa ekipa, która do kraju nie wróciła z pustymi rękami - Artur „blackman” Michalak wywalczył brązowy medal w turnieju gry Starcraft, wygrywając przy okazji 5000 dolarów. QuakeCon, jest to zjazd fanów gry Quake organizowany przez producenta tej gry. Turnieje CPL oraz QuakeCon są dostępne dla wszystkich. jednakże uczestniczyć może w nich każdy kto uiści odpowiednią kwotę wpisowego. To powoduje mniejszy prestiż tych imprez, ponieważ wpisowe i koszty transportu, są dla części graczy za wysokie.

Jak jest w Polsce?
Sytuacja nie wygląda tak dobrze jak na świecie. W ubiegłym roku próbowano założyć stowarzyszenie, które miałoby zajmować się organizowaniem turniejów na terenie naszego kraju. Jednak odzew sceny był raczej negatywny, a mała grupka zapaleńców bez wsparcia graczy nie była w stanie nic zdziałać. Mimo, że przepisy w Polsce dotyczące zakładania stowarzyszeń są dość liberalne, dla społeczności graczy wymogi stawiane przez prawo były za wysokie.
Wydarzeniem, które w tym roku za zadanie miało poruszyć środowisko graczy były eliminacje do World Cyber Games – udało się dwojako. Eliminacje organizowane przez internet okazały się klapą, za to finały w Warszawie podzieliły sukces poprzednika. Ubiegłoroczna edycja przebiegała w nadzwyczaj przyjemnej atmosferze i jednogłośnie została ogłoszona najlepszą imprezą w historii polskiego pro-gamingu. Eliminacjom towarzyszyła doskonała oprawa medialna, pisano nie tylko w magazynach specjalistycznych, ale również w prasie ogólnopolskiej.
Nie brakuje nam za to turniejów oraz lig internetowych. Jedyną przeszkodą w ich sprawnym funkcjonowaniu są niedoskonałe łącza TP SA, dzięki którym, połowa spotkań kończy się walkowerem. Możliwe, że wstąpienie Polski do Unii i uwolnienie rynku telekomunikacyjnego doprowadzi do wejścia nowych operatorów i poprawy przepustowości łącz internetowych.
W marcu powstał serwis Esports.pl, którego celem jest zjednoczenie graczy wszystkich najpopularniejszych gier w Polsce. Codziennie ekipa wykwalifikowanych redaktorów wyszukuje ciekawostki, pisze artykuły, przeprowadza wywiady, a nawet organizuje turnieje internetowe w najpopularniejsze gry komputerowe na terenie naszego kraju. Celem serwisu jest bycie centrum polskiego e-sportu.

Czas na zmiany?
Czy jest szansa aby tą sytuację zmienić? Na pewno. Potrzeba uświadomić potencjalnych sponsorów, że ich zainwestowane pieniądze nie zostaną zmarnowane oraz że wspieranie graczy przyniesie im odpowiednie korzyści. W mediach obecnie jest bardzo zły wizerunek pro-gamingu jak i też samych gier komputerowych. Gracze postrzegani są jako 12-latkowie, gotowi po kilku-godzinnej grze w swoją ulubioną strzelankę, wyjść na ulicę i wszcząć bójkę. Obraz ten próbują zmienić nieliczne osoby, przekonując, że nie wszystkie gry są złe, a przy zachowaniu umiaru jest to dobra i pożyteczna rozrywka. Od czasu do czasu pojawiają się programy pokazujące uczciwie, zalety i wady grania. Z drugiej strony, wystarczy jeden artykuł w tzw. prasie brukowej, aby znów gry stały się rozrywką, którą koniecznie trzeba zabronić.
Jest jeszcze jeden aspekt - na obecne czasy komputer nie stanowi zagrożenia dla telewizji. Jednakże z czasem stanie się dobrą alternatywą dla telewizora, młodzi ludzie będą woleli pograć, bądź posurfować, niż oglądać program w telewizji. Internet staje się coraz popularniejszy i nie można tego faktu ignorować. Doskonale przystosowały się do tego zjawiska gazety, gdzie największe tytuły mają swoje serwisy internetowe. W telewizji, zwłaszcza państwowej jak na razie nie dostrzegane są możliwości, jak i też zagrożenia, wynikające z internetu.
Suma summarum - bez zmiany stosunku naszego społeczeństwa do gier komputerowych, jak i również zainteresowania "tradycyjnych" mediów, nie ma szans aby e-sport był traktowany poważnie i mógł się rozwijać w naszym kraju. Czy kiedykolwiek ta sytuacja ulegnie zmianie? To zależy od wielu czynników, począwszy od zachowania graczy, skończywszy na nastawieniu społeczeństwa, miejmy nadzieję, że to się zmieni i pro-gaming w Polsce stanie się faktem. Wydaje się, że bardziej celowe jest aby młodzi ludzie współzawodniczyli między sobą w ilości wygranych turniejów, niż zrabowanych torebek.


Michał 'Krypton' Andrzejewski, współpraca Łukasz 'Lucas' Mrugała